Forum Ogrodnicze Oaza

Ewa Aby zobaczyć tak wspaniałą kolekcję roślin, nie omieszkam skorzystać przy sposobności z Twego zaproszenia. Dziękuję
U mnie trochę mży, nadal wieje, ale widzę jak szczęśliwe są rośliny z tej odrobiny naturalnej wilgoci. Moje dwa tygodnie podlewania konewką, wodą z bajorka, nie dały tyle co godzinna mżawka.Wypiękniało wszystko w ogrodzie, pomimo wczorajszego gradu

Larix
Helichrysum m. miałam nawet ze trzy lata na skalniaku.... Teraz w "szklarni" - przypominam, czemu w cudzysłowie..... szklarnia to to była 30 lat temu . Teraz mimo braków szkła nad głową ,łatwiej dopilnować i na zewnątrz nie trzeba wychodzić. Zabezpieczam maluchy na stołach przy opadach płytą falistą. Na zewnątrz płyta nie wytrzymałaby podmuchów wiatru. Inna sprawa, że w doniczkach, przy próbie mnożenia, nie chce przetrwać. Większy problem to utrzymanie raoulii -była jeszcze w styczniu w gruncie /czy jest ?/ ale w szklarni zginęła.Parę lat rosła spokojnie w towarzystwie kaktusów na szczycie południowej skarpy. Wtedy to stanowisko było zasłaniane na zimę folią bąbelkową, bardzo to pracochłonne, sznurki, siatki jako zabezpieczenie przed wiatrami. Teraz od paru lat nie są przykrywane : nie ma kto pomóc a ja już nie daje rady.
Wart zachodu jest głodek .... piękne kopułki , może przetrwałby na suchym stanowisku ?
Vera
wystarcza Ci wody - a tu nie, po nocy taras suchy, wichura szaleje a w misce 1 cm wody. Czyli staw nic nie skorzystał

w piątek jeszcze parę fotek - w przewidywaniu zmiany pogody

pierwsza rozkwitła czerwona sasanka
a przylaszczka /" H.nobilis Rubra Plena "/ rozwinęła "skrzydełka"





a dla urozmaicenia : dwa okazy pięknych pni
pierwszy cyprysik ,nie pamiętam kto on, ma 24 lata


Lwówek Sl. platan , zmierzyłam obwód, no więc , nie tak dużo jak na platan - 5oo cm

to małe, żółte wyglądające spoza pnia to wehikuł , którym jeżdżę do Lwówka na zakupy

Ewo w ubiegłym roku rozpocząłem budowę quasi ściany tufowej opartej małą skarpę. Jest ona pomyślana właśnie na rośliny nieznoszące nadmiaru wilgoci. Mam nadzieje, że właśnie tam uda mi się utrzymać niektóre głodki czy naradki. Spróbuje posadzić nawet jakąś dionysie bo widziałem, że niektórym się ona w takich warunkach udaje.
To zdjęcie ściany tufowej w końcowym etapie budowy.

Larix
zazdroszczę, to jest TO !! powinno się udać utrzymać różne super maluchy. Pytanie jeszcze : jak ta ścianka jest usytuowana, jaka wystawa ? Gdybym miała taki budulec byłabym za wystawą wschodnią .
Właśnie miałam do Ciebie pisać o wynikach wizytacji na skalniaku . Helichrysum m. - miałam 2 kępki oddzielone od tej dużej, jedna poszła w doniczce do domu / nieogrzewany pokój / - już nie ma jej, zginęła. Druga poszła na skalniak, chroniona od północy i od zachodu skałą , jeszcze oparłam szybkę chroniącą od opadów. Zaglądam .... a ona piszczy : pić !! zraz idę z koneweczką. To przesada, pół roku bez deszczu i jeszcze to szkło...
Raoulia na dwóch stanowiskach w formie, ale to nic dziwnego, zimy nie było.
Z Eriogonum /są chyba 4/ nie miałam problemów. Jeden : E.owalifolium Alba nie pożył, wtedy coś tam ryło, pierwszy o czerwonych kwiatach rośnie od 1992 r !!!!! na murku, co prawda starość daje mu się we znaki, ale mam jego dziecię, dałam do szklarni. Jest tam od 2 lat. Problem jest niechęć do rozmnożenia , na pewno wiesz coś o tym , Czesi twierdzą, że przywożą nasiona z wycieczek

Ewo
Ścianka ma wystawę północną ale ponieważ ma kształt podkowy to ma także część z wystawą wschodnią i część z zachodnią.
Mam Helichrysum m. w dwóch miejscach w obu jej ubywa tzn. kolejne rozetki zasychają. Ostatnia próba będzie właśnie w tufie.
Eriogonum, według Czechów, nie wydają u nas nasion a jeśli to sporadycznie. Czesi, co wynika z rozmów z nimi, kupują nasiona głownie w alplains.com bądź z wymiany w North American Rock Garden Society. Pewnie niektórzy tacy jak Zdenek Zvolanek czy Gustav Holubec mają okazje czasem zbierać je w naturze. Rozmnożenie Eriogonum inne niż generatywne graniczy z cudem.
Byłem na kilku czeskich wycieczkach dla skalniczkowców. Podobało mi się bardzo gdyż są tanie, dobrze zorganizowane i, co chyba jest najważniejsze, można poznać ciekawych ludzi. Jeździ na nie też kilku Polaków, pewnie Ci znajomych.
Pozwolę sobie z wiosennej inspekcji zamieścić zdjęcie jednego z tych poszukiwanych maleństw na które nikt, poza miłośnikami, nie zwróci uwagi.

Jancaea heldrechii

I jeszcze jedno z kategorii maleństw niemożliwych do utrzymania w ogrodzie. Zdjęcie pochodzi z jesieni gdyż wiosną roślina się niestety nie zameldowała:-(
Dochodzę do przekonania, że by podziwiać niektóre rośliny trzeba udać się wysoko w góry.

Eritrichum nanum

Larix
Jancaea - miałam, tak krótko, że odechciało mi się jeszcze próbować. Eritrichum - no chciało by się, Masz rację, że w górach można je podziwiać. Właśnie, sądzę że muszą mieć klimat ekstremalny, czyste powietrze ...
Miałam Myosotis decora - też śliczności, też za łatwo ginie. Za to jest jeszcze jeden krewniak : Myosotis pulvinare, musi zastąpić tamte.
Trochę z innej beczki : Eritrichum repestris /strictum/ "niezapominajka" , liście węższe, wysoka, 30, 35 cm, kwiaty dużo większe od tej naszej niezapominajki, / 4, 5 mm/ kwitnie w VIII, IX - mam ją gdzieś 20 lat, sama się sieje, ale nie zachwaszcza - no ale to nie maluszek /tylko ciekawostka/

Tak,to jest to tylko gdzie tego tufa zdobyć

Ewo
Tę Jankae na zdjęciu mam od trzech lat, w ubiegłym roku zdobyłem jeszcze trzy. Uważam je w porównaniu z Helichrysum m. za łatwe rośliny. Może miałaś pecha więc proponuje spróbować raz jeszcze bo to piękna roślina. Ja od niedawna zachorowałem na rośliny z rodzaju gesneriaceae, które mogą rosnąć w ogrodzie. Poza trzema gatunkami Ramond mam jeszcze Jankemonde vandedemii i oczywiście Haberlee.
Myosotis pulvinare śliczna, jeszcze jej nie miałem ale wygląda na trudną. Być może w tym roku zbuduję coś co będzie spełniało funkcje tzw. alpine house i wtedy jest szansa na niektóre trudne rośliny.
Anowi
Ta tufa czyli martwica wapienna( nie mylić z tufą pochodzenia wulkanicznego)najbliżej nas jest dostępna na Słowacji. Nie jest tania ale warto ją kupić.

www.skalky-zahrady.sk/

Twardszą tufę, ale też wapienną można kupić w okolicach Krakowa

kamenslovakia.sk/predajne/predajna-polsko/

Larix
poplotkować dziś można bezkarnie, jako wyjść z domu trudno.... M.pulvinaris nie jest trudna, mam ją na 2 stanowiskach, a rozmnożyć też bez problemu można. Proponuję byś zastanowił, którędy Twoje letnie wojaże wiodły, może gdzieś w okolice Jeleniej Góry, czy bliżej Lwówka ? Moglibyśmy coś powymieniać . ...
Ramondy mam, Haberlee też niebieską i białą. Jankaea - niet
A do Pragi na marcową wystawę nie wybierasz się ?

Ewo
Rzeczywiście pogoda usprawiedliwia siedzenie przed ekranem. Ja wyszedłem na chwilkę jak przestało padać ale wnet musiałem uciekać bo zaczęło znowu siec deszczem. No i wieje niemiłosiernie.
To cieszę się, że M.pulvinaris nie jest trudna w uprawie i że można ją rozmnożyć. Uśmiecham się do Ciebie o sadzonkę
Pewnie będę w Twoich okolicach późną wiosną lub latem i pozwolę się wprosić do Ciebie. Z chęcią też podzielę się roślinami które Cię u mnie zainteresują lub które będę mógł dla Ciebie zdobyć. To dla mnie duża przyjemność móc dzielić się z innymi pasjonatami skalniaków.
Na marcową nie jadę niestety, wybierałem się ale coś mi wypadło. Jadę na majową, po drodze odwiedzę Zdenka Rehacka, zamówiłem u niego trochę roślin, zawszę też jest ciekawe zobaczyć co rośnie na jego skałkach.

Wielkie dzięki Larix

Larix
szybki Bil jesteś !!!jak można pogodzić Rehacka i Pragę ? nocleg ? W tamtym roku nie byłam w Czechach, nie było z kim się załapać - niedosyt nowych wyzwań ..
Bardzo się cieszę, że uwzględnisz mnie w planach wiosenno letnich - zdążymy ustalić listę co komu ... fajnie !
Nie da mi spokoju pytanie, co zamawiałeś u Zdenka ? może by się dało x 2 ? wracać chyba można koło mnie....
No dobrze, przestanę wzdychać - teraz mam inne zmartwienie : nadal sucho, SUCHO, a karasie już będą pieszo chodzić..

Ewo
Praga z noclegiem coby nie gnać na złamanie karku. Resztę informacji napiszę na pw.
To dziwne, że u Ciebie sucho, u mnie od soboty wciąż nie tylko pada ale wręcz leje.

Larix
no i sprawiedliwości nie ma.... jednych chcą utopić, innych ususzyć...
Nadal ani kropli wody ! - i dziękuję wiesz, za co

Ale radocha ! o piątej rano wypuszczam Gagę na psik psik, a tu deszcz !!! Ale nie chwal dnia przed zachodem słońca....
Pół godziny później koniec, taras suchy - a w misce po nocy jest PÓŁ cm wody więcej

na pociechę parę skalnic
sax.Falstaff

jak w.

Sax.Excellent

Sax.burseriana Lutea

n.n

Sax.oppsitifolia

jak.w zbliżenie


dalszy ciąg bęęęędzie !

Ewogrod wrote:
I na to liczę

Wiesia
jutro podobno piękna pogoda, wcale mnie to nie cieszy, wody nadal brak - ale zdjęcia będę mogła porobić,wszystko ruszy z kopyta, a na czele chwasty. Wklejanie ubiegłorocznych fotek...? nie, to nie to..
Jeszcze trzy wczorajsze
sax.Antoni Vivaldi

sax.Isis

sax.Beatles


następne saxsifragi bęęędą