Forum Ogrodnicze Oaza

Lillie wysiewa się w domu,na parapecie. Mogą tam rosnąć do wiosny, a po przymrozkach do ogrodu i niech sobie radzą na grządkach.Nie nalegam, bo wiem,że jak się czegoś nie potrzebuje to nie urośnie.

W liliach, wiadomo, co z czym można krzyżować, a czego nie da się zrobić. I to jest pasjonujące, krzyżować to,czego się nie da.Kiedyś, jako zapylacza użyłem Orangen Piramiden. Jest to krzyżówka trąbki z azjatką. Jakie miałem zaskoczenie, kiedy z jednego siewu, tych nasion, wzeszły mi trąbki i azjatyckie.

Bardzo ciekawa odmiana Mirku. Kolor idealny. Z tego co widzę, to chyba większość lilii rośnie w donicach ? Ja dzisiaj posadziłem swoje lilie tygrysie, zostały jeszcze jakieś trąbki do posadzenia. Kundel sąsiadki przyłaził mi do ogrodu i nakopał dołów, cebule świeżo posadzone powywalał.

W jednym miejscu gdzie rośnie dzikuska dobrze nałożyłem obornika. Lilia co prawda zakwitła, ale coś mi się jej liście nie podobały.

tutaj są ciemne takie jakie powinny być/ przynajmniej moim zdaniem



tutaj tuż przed kwitnieniem , liście jakieś takie blade




Obok rośnie druga dzikuska i stoi w miejscu. Nakładłem dolomitu. Tak się zastanawiam nad kompostem z liści.

Kompost z liści jest ubogi w azot, chyba że "podrasowany" gnojowicą. Jasne liście, to może być brak azotu, ale także mogą być problemy z pobieraniem składników czyli kłopot z korzeniami, może ją coś podgryzło, ale nie na tyle żeby padła. Z tym dolomitem ostrożnie, bez przesady, bo wapń jest antagonistyczny do potasu, magnezu, boru, manganu, cynku i żelaza. Ja bym dała nawóz wieloskładnikowy, bo po omacku, to trudno będzie ustalić, co jej "nie pasuje".

Jeśli podejrzewam,że roślinie coś dolega, podlewam ją roztworem nadmanganianu potasu, często pomaga.

Robert -ja się nie znam, mogę Ci tylko opowiedzieć, w jakich naturalnych warunkach rosną lilie złotogłów u mnie. Mam na myśli stanowiska występujących endemicznie, nie mój ogród.
Skaliste, wietrzejące podłoże z dużym udziałem kwarcu, bazalty, ale i trochę skał wapiennych (skutek aktywności tektonicznej sprzed milionów lat,gdy wszystko wymieszało się z wszystkim). Na głowami - las liściasty z zdecydowaną przewagą buków (jakieś 80%), podszyt też liściasty. Jak się wejdzie w te krzaki, w których przeważnie są ukryte, to na ziemi jest potężna warstwa liści, jak gąbka.

Na wsi mam lilie w tej naturalnej zwietrzelinie. Kultywary oczywiście mocno zasilam.
W mieście odkwaszam glebę dolomitem lokalnie, tylko w miejscach, gdzie wsadzam martagony. Ale powiem szczerze - te botaniczne lilie złotogłów są silniejsze, mniej wybredne co do pH (wg mojego doświadczenia) i nie kapryszą. Nie wiem, czy nie jest trafny trop dotyczący zakażenia jakimś patogenem (grzyb??? wirus???). Nadmanganian może coś pomóc, a nie zaszkodzi. U mnie działa w przypadku powojników (przeważnie).

Lilie z roku 2004. Teraz nie ma ani lilii ani namiotu.

Kupiłem nadmanganian potasu, kiedyś go stosowałem kosztował grosze,dziś prawie siedem złotych. Wiem skąpy jestem Odnośnie podłoża bukowego , jakiś czas temu wpadł mi ciekawy artykuł który opisywał dzikuskę w stanie naturalnym, jeżeli nie można jej zapewnić takich warunków właśnie liście, humus liściowy z buka będzie idealny. Jak rośnie paproć to i obok rośnie lilia złotogłów czyli próchnica. Tutaj ktoś zrobił nie tyle piekne zdjęcie to zdołał uchwycić piękny okaz tej lilii, duży, kwiat naprawdę jest sporych rozmiarów. Zdjęcie wykonane przez Konrada Sobolaka

atlas.roslin.pl/plant/7309

Ewidentnie widać, że ta lilia może się od siebie znacząco różnić. U mnie jest taka jak na pierwszym zdjęciu. Blada, bladoróżowa, kolor spranych gaci , kropki widoczne, ale kolor w sumie jednolity. Następne zdjęcia pokazują , że odmiana ta może mieć ciemniejszy kolor ogólny i kropki, do tego ciemniejsze smugi. Cudeńko, a uchwycone obok paproci w kamieniach to istny majstersztyk. Coś takiego właśnie chcę zrobić swoim martagonom.


Jeżeli pamiętasz Mirku to może mi odpowiesz na trzy pytania dotyczące zdjęcia które wstawiłeś.

Co to za lilia ta wysoka biała ? Królewska chyba za jasna .
Druga lilia rozcapierzona biała wpadająca w fiolet
I co to za pomarańczowe lilie te wysokie ?

Moje lilie to prawie wszystkie, siewki, czyli nic się nie da ustalić. Gdyby ktoś chciał odtworzyć moje dawne lilie, mogę pomóc,dać w prezencie kilkadziesiąt tysięcy nasion. Mieszkają w zamrażarce, niektóre mają ponad 10 lat i kiełkują.

Lollypop

Piękny dorobek :)W jakiej temperaturze Mirku trzeba przechowywać nasiona ?

Zamrożone, a ile tam w zamrażarce jest, nie mierzyłem.

Bardzo duża siewka lilii OT najprawdopodobniej Mister Pistache. Podobna jest do niej lilia Mister Cas/ obie reprezentują nad wyraz bardzo udane hybrydy. Ogromne kwiaty, ale ta tutaj przeszła najśmielsze oczekiwania.
Że się tak wyrażę cholernie wymagające odmiany, potrzebują dużo składników mineralnych, ale efekt powala na kolana.

Takie to się łatwo robi.

Jest jeszcze żółta jej odmiana

Żółte robi się łatwo.





Takie pomazane, trudniej.

To był ciekawy wynalazek. Dwa kolory na jednym pędzie. Niestety,nie przeżyła.

Twoje siewki i nazwisko mogły by się zapisać w annałach podręczników dla ogrodników. Mi już od wielu lat chodzi po głowie profesjonalna szklarnia. W tym roku byłem u znajomych piękną udało im się kupić za niewielkie pieniądze. Jakbym taką miał to bym poszerzył swoją hodowlę lilii. Nie chce mi się ich już uprawiać w pojemnikach. One też są drogie/ jak wszystko ostatnio/ a tutaj było by już na lata. Mam ogromną pryzmę kompostu, obornik też nie były problemem. Dla mnie to już musiałby być kombinat, a nie szklarnia

Najwyższa dawno przekroczyła wysokość 2 metrów. Dziwnie rośnie, bo się płoży na ziemi i kwiaty wystają do góry, szukając słońca, ale tam go praktycznie nie ma , bo rośnie pod wielkim orzechem włoskim. Nie przesadzę, bo za dobre miejsce. W innym może by urosła mniejsza. Ja z reguły staram się nie przenosić lilii. Jak robię porządki na rabatach to trafiają tam po wymianie ziemi w te same miejsca.

Mirku zbierałeś nasiona tylko z lilii OT czy masz jeszcze jakieś inne ?