Forum Ogrodnicze Oaza

Mam jakiś krzak ostrokrzewu, nie wiem, czy jest to ostrokrzew kolumnowy, ale podoba mi się za liście jakby wycięte z plastiku i mocno pachnące kwiaty

Kuleczki lub stożki z bukszpanu też wyglądałyby ciekawie, ale wymagałyby co roku cięcia.

Witajcie,

Mam pytanie czy rośliny z doniczek można sadzić cały rok? Oczywiście nie kiedy ziemia jest zmarznięta. W przyszłym tygodniu ma być +6. Mam okazję zakupić kilka roślin po dobrej cenie. I nie wiem czy się pokusić? Czy zimą kiedy nie ma mrozu można sadzić czy to jest szaleństwo?

Co to są za rośliny?

To są byliny. Krwawniki,runianka,przetacznik,dzielżan.

Moim zdaniem spokojnie można posadzić do gruntu.

Dziękuję Romo za podpowiedź. Więc zainwestuję!

Przy kupowaniu roślin z wyprzedaży warto zajrzeć na bryłę korzeniową, często są sprzedawane w ten sposób rośliny, które długo leżały na półce, mogą mieć przesuszone korzenie, albo doniczka jest przerośnięta i korzenie obumarły z braku pokarmu.
Dobrze zimują te rośliny, które zaczną się rozrastać korzeniami w nowej glebie. Jeśli grudzień będzie w miarę ciepły, rośliny o zdrowych korzeniach mają duże szanse się przyjąć. Jeśli zaczną się przymrozki na początku miesiąca, będzie gorzej.

Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia że odradzałabym sadzić o tej porze
W tamtym roku w listopadzie posadziłam kilka roślin i sporo mi padło Teraz nawet jeśli
kupię jesienią to sadzę dopiero wiosną.......Przysłane pod koniec pażdziernika prymule od Ewy
zadołowałam w doniczkach i lekko okryłam......myślę że będzie ok.

Widzę że są i głosy przeciw. Z jednej strony tłumaczę sobie że przecież w szkółkach byliny zimują w doniczkach i nic im nie jest. A ziemia jest dobrym izolatorem. Więc teoretycznie pod ziemią lepiej. A z drugiej strony boję się czy to nie będzie tylko wydatek. Nigdy tak późno nie sadziłam. A więc moje doświadczenie w tym temacie marne.

W ubiegłym roku zaryzykowałam i posadziłam sporo wyprzedażowych miskantów, bo były naprawdę w dobrej, prawie symbolicznej cenie. Sadziłam 2 listopada, a zima tak naprawdę zaczęła się w lutym i trwała kilka dni. W styczniu zaczynały u mnie kwitnąć wrzośce. Więc moje doświadczenie jest w tym wypadku niemiarodajne Zazwyczaj ostatnie nasadzenia robiłam w październiku.

Tak jak piszesz Hiacynto. Zim już prawie nie ma. Klimat się zmienił. W grudniu na plusie. W styczniu na plusie. I bądź tu człowieku mądry. Ja jeszcze codziennie coś robię w ogrodzie. A przecież bywały lata że pod koniec listopada śniegu po pachy i mróz siarczysty.

O fajnie, że znalazłam ten temat, bo nie bardzo wiedziałam, w którym dziale zacząć, żeby nie było że nie na temat.

Przeczytałam kilka interesujących mnie wątków. O sianiu i sporządzaniu rozsad, o uprawie pomidorów i papryki. Tarasowy wątek TeBe, o ekologicznych środkach ochrony roślin i wątek p.Waldka o jego ekologicznym ogrodzie.
W wielu wiedza rozciągnięta na kilkanaście lub więcej stron ciężko porządkuje się w mojej głowie.
Jestem na etapie zakładania tarasowej uprawy warzyw od nowa. Uprawiam warzywka nieśmiało od kilku ładnych lat w ten sposób z braku dostępnego areału ( aktualnie mam kilka grządek na iłowatym ugorku), starając się by były to uprawy jak najbardziej ekologiczne. Nie używałam do tej pory żadnych nawozów nieekologicznych, jedynie biohumus i własnoręcznie sporządzone gnojówki z roślin.
Niestety ekologiczna uprawa balkonowa jest nie łatwa szczególnie gdy ma się za mało wiedzy . Bywało że moje roślinki szły w liść zamiast w owoc (pomidory) lub miały małe krzaki z małą ilością owoców (papryka)lub atakowały je z bliższa nieokreślone choroby - cukinia. Za długi mi ten wstęp wyszedł

Aktualnie kiełkuję na ligninkach wcześniej namoczone w rumianku papryczki i oberżyny, wkrótce przymierzam się do siania niektórych odmian pomidorów. Już wiem że sianie w torf odkwaszony z perlitem, a nie jak to dotychczas robiłam w podłoże do siewu Wiem też, że trzeba siewki nawozić przez fertygację i tu pierwszy mój dylemat:
czy Humus aktiv,lub biohumus uniwersalny naturalny nadają się do tego celu czy raczej zastosować jakiś nawóz organiczno- mineralny choć te już takie do końca ekologiczne nie wydają mi się? Sęk w tym, że nawet te mieszane organiczno-mineralne nie zawierają tyle azotu co powinny ( z tematu o rozsadach) , choć może czegoś nie rozumiem na tych etykietkach. Jeśli mogę się opierać na którymś, to na którym i w jakich proporcjach go rozrabiać?
Na stanie mam Rosahumus, Biohumus uniwersalny czysty, Humus Active-papka
Dylemat kolejny - ziemia pod uprawy. W pojemnikach nie ma ziemi zbyt wiele, jak zrozumiałam z przeczytanych tematów należałoby stosować podłoże o którym wie się jak najwięcej. Do tej pory używałam podłoża uniwersalnego Hollas z domieszką własnej ziemi z ogródka, na dokładkę używałam jej przez 3 sezony tylko uzupełniając. Czyli błąd Ponieważ cały ogród poszedł do demontażu będą nowe pojemniki i nowa ziemia.
Czy powinnam zaopatrzyć się tylko w ziemię workowaną o znanym składzie? I jakie to ma znaczenie w obliczu planów nawożenia wyłącznie ekologicznego?
Czy też mogę zakupić tonę ziemi ogrodowej czarnoziemu, czy też torfowej od pobliskiej firmy zakładającej ogrody? Czy powinnam zrobić analizę takiej ziemi zanim zacznę w niej uprawę?
Z drugiej strony jak taka ziemia na tony była traktowana też ma pewnie znaczenie. Kopary po niej śmigają, składowana w nieznanych warunkach... A może mogę wykonać do skrzynek podłoże z torfu, perlitu i ziemi workowej np. rzeczonej uniwersalnej, wzbogacając ją Rosahumusem lub jeszcze czymś. Jeśli tak to jak miałaby wyglądać taka mieszanka i jak ją nawozić? Oczywiście ekologicznie.
Czy są gdzieś na forum wątki które nakierują mnie na właściwy tor? A może jakaś osoba z doświadczeniem w eko uprawach pomoże mi?


Aktualnie wczytuję się w Emy i ANHK, których nie stosowałam. Dopiero w tym roku mam gdzie założyć kompostownik
Będę wdzięczna za porady i przepraszam że taki długaśny mi wyszedł ten post, mam nadzieję że ktoś doczyta do końca .
pozdrawiam wszystkich
Ania

Na temat podłoża, robienia rozsady najwięcej dowiesz się tytaj: forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ade-warzyw?start=342 Jeżeli masz jakieś szczególowe pytania, wątpliwości, tam pytaj. Pomodoro, Adrian, Krecik Jola i wielu innych odpowiedzą Ci oni też oprawiają z fantastycznym skutkiem w donicach warzywa.

Witam
ja mam pytanie do jakich roślin można i jak prawidłowo używać popiół po spaleniu owsa.
Może ktoś używa owsa do ogrzewania domu i wie do czego może się przydać taki popiół w ogrodnictwie/sadownictwie

Czy to będzie popiół drzewny, czy ze spalania słomy, zastosowanie go do celów uprawowych wymaga przede wszystkim znajomości kwasowości gleby. W przeciwnym razie można sobie zafundować poważny kłopot na lata . Zbyt wysoki odczyn alkaliczny gleby powoduje blokadę fosforu oraz utrudnienie pobierania przez rośliny z gleby mikroelementów :miedzi, żelaza cynku, manganu i boru.

pomodoro wrote:
Dziękuję za odpowiedź. Ja to wiem, że najpierw trzeba znać pH swojej ziemi itd. Ale myślałam, że być może jakimś roślinom taki popiół by posłużył.
A czy wiesz może co w ogóle można zrobić z takim popiołem? Gdzie go wyrzucić tak żeby nie zaszkodzić roślinom czy jak utylizować bez nakładów finansowych.

Jest na to pewien dość sprytny sposób. Można wykorzystać zjawisko wymywania z gleby azotu w okresie jesień-zima-wiosna. Wszystkie gleby otwarte niezależnie od klasy wykazują wiosną duży niedobór azotu właśnie jako skutek łatwego wymywania tego składnika z gleby przez wody opadowe , powierzchniowe i gruntowe. Można wykorzystać taką oto reakcję chemiczną :

K2O + [ NH4 ]2SO4 + H2O = K2SO4 + 2NH4OH

- K2O to tlenek potasu stanowiący obok tlenku wapnia główny składnik popiołów drzewnych
- [NH4]2SO4 to siarczan amonu popularny nawóz azotowy o kwaśnym charakterze.

Praktycznie wygląda to tak, że jesienią po zbiorach rozsypujemy określoną ilość popiołu drzewnego i nie przekopujemy gleby. Wiosną rozsypujemy na to po 0,5 kg/ 10 m2 siarczanu amonu i działkę przekopujemy. Dostarczamy w ten sposób glebie potrzebną ilość azotu jednocześnie zobojętniając rozsypany jesienią popiół.
W efekcie pozbywamy się pewnej ilości popiołu bez zmiany kwasowości gleby. Z powyższej reakcji oraz z przeciętnego składu chemicznego popiołu drzewnego można z dość dużą dokładnością obliczyć ilość popiołu jaką w ten sposób można zutylizować z korzyścią dla gleby.

Pomodoro, bardzo dziękuję za podpowiedź i na pewno skorzystam z tej rady. Trochę tego popiołu jest.Chociaż nie mieszkamy na stałe w tym domu, ale nawet jak piec jest włączony na minimum i w weekendy na większą temperaturę, to trochę tego popiołu się zbiera. Wysypywaliśmy naokoło ogrodzenia i wiosną przysypywaliśmy ziemią, ale już chyba naokoło całego ogrodzenia to już zrobiliśmy. Więc teraz zrobię tak jak radzisz.

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mam jeszcze jedno pytanie co do oświetlenia roślin
Mojej rozsadzie warzyw brakuje światła.
Co myślicie o takim oświetleniu dla rozsady? allegro.pl/225-led-grow-14w-growbox-lamp...campaign=alluserscro

Czy warto kupić czy nie?

A może doradzicie jakieś inne lepsze i niedrogie oświetlenie dla roślin?