Forum Ogrodnicze Oaza

Wyniki analizy mojej ziemi to około 500 mg/l Ca. Chciałbym dostarczyć jeszcze dodatkowe 600 mg/l Ca. Postanowiłem użyć saletry wapniowej - Ca(NO3)2.

Zawartość czystego Ca w tej saletrze to około 25%.

Licząc że teren ma wymiary 5x2 m i głębokość 20 cm jest to objętość dokładnie 2000 litrów.

Potrzeba więc 0,6g*2000l = 1200 g Ca = 1,2 kg

Zakładając że saletra posiada 25% wapnia = ilość nawozu to ok 5 kg / 10 m2.

Więc na 100m2 wychodzi że należało by zastosować 50 kg saletry wapniowej... i tu pojawia się problem.

W zaleceniach na nawozie jest to około 2 kg / m2. Więc czy dobrze myślę (liczę) czy niedobór jest tak duży że wyliczona ilość jest prawidłowa?

Zobacz jak Pomodoro liczył to u mnie
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...ady-uprawa?start=108

Ja sobie liczę to tak:

=600(niedobór składnika)*2[/color](przeliczenie z mg/1 na kg/ha)/10000(przeliczenie z ha na m²)
Formuła do Excela:
=600*2/10000

Czyli u Ciebie brakuje 0,12 kg/ m² Ca, a na 100 m² 12 kg czystego składnika Ca.

W tej sytuacji zastanów się nad dolomitem albo wapnem węglanowym (ma ok. 50% zawartości czystego CaO) + saletra wapniowa.
Ale jeśli masz rosnące rośliny, radziłabym Ci, abyś nie robił gwałtownych ruchów nawozowych. Może lepiej będzie częściowo uzupełnić niedobory i zastosować dla papryki dolistny oprysk azotanem wapna i innymi nawozami, uzupełniając braki w glebie.

No a jesienią uzupełnisz zaległe wapnowanie gleby

Pomodoro przelicza to na formy tlenowe - takie jak podawane są na nawozach. Ja liczyłem na "czysty składnik" więc wyjdzie na to samo.

W takim razie ilość saletry wapniowej którą powinno się zastosować to... 60 kg/100 m². To około 30 krotnie więcej niż w zaleceniach na opakowaniu.

Postaram się tak jak radzicie zastosować wapno węglanowe. Zgodnie z obliczeniami na 10m² brakuje 2,2 CaO. Wapno węglanowe posiada 50% CaO więc na 10 m² należy go użyć 4,4 kg.

Przeliczając odpowiednio:
44 kg/100m²

4,4 tony / hektar

Zgadza się?

Tak to mniej więcej wygląda i są to ilości wapna zalecane do stosowania jesiennego przy zakwaszonych glebach
Z tym, że warto wziąć też pod uwagę rodzaj gleby Ja mam na działce lekką, piaszczystą, stosuję dolne wartości wapna, przy glebach ciężkich ilość wapna powinna być większa o ok. 50%.

No właśnie w nawozach są formy tlenkowe dlatego lepiej jest to przeliczyć tak jak to zrobił Pomodoro. Po za tym wychodzą Ci takie ilości bo masz duże braki, na opakowaniach masz dawki uśrednione dla gleb zaopatrzonych w składniki- przy braku nawożenia i ciągłym wynoszeniem plonów powstają tak duże ubytki, a jeśli gleba jest odżywiona wtedy wystarczają dawki podane na opakowaniu. Przy rosnących roślinach wydaje mi się że lepiej nie stosować wapna, to lepiej dać jesienią, dolomit podobnie, jest też lepszy ale wolniej się przemieszcza, jeżeli masz glebę zasadową daj gips. Teraz lepiej stosować dolistnie saletre wapniową, są gotowe roztwory.

Węglan wapnia do odkwaszania- tak. ale nie do uzupełniania wapnia potrzebnego dla roślin. Rozpuszczalność węglanu wapnia wynosi tylko 18 mg/l.

Saletra wapniowa też nie służy do uzupełniania wapnia w glebie w dużej skali ze względu na groźbę przekroczenia zawartości azotu.

Nasz kolega miał przeze mnie podane jak ma uzupełnić wapń w glebie i nie rozumiem po co ta cała dyskusja.

Ależ ja cały czas radzę uzupełnianie braków nawozowych jesienią, bez gwałtownego sypania teraz, gdy rosną rośliny. Doradzałam też dla roślin oprysk dolistny dla uzupełniania braków

Sprawdźcie zresztą jaką kwasowość tej gleby wykazała analiza. Na pewno potrzebne jest wapnowanie.

Już tłumaczę o co chodzi. Otóż zalecenia pomodoro dotyczą terenu na którym mam zasadzoną paprykę (przypominam saletra wapniowa i potasowa).

Mam również obok nie wielką działkę - którą nie jest wykorzystana i chciałbym ją przygotować. Gdybym tam zastosował saletrą wapniową - do wiosny wszystkie azotany zostaną wymyte. Dlatego chciałbym zastosować coś co dostarczy wapnia i zwapnuje glebę. Na początku rozmowy z pomodoro był temat węglanu wapnia który został mi odradzony, bo działa wolno i nie nadaje się pod rosnącą paprykę.

Jednak na pustą działkę - myślę że był by on dobrym pomysłem - dlatego zadaje pytanie (dopuszczam również inne nawozy wapniowe).


Teraz trochę "zgłupiałem" bo usłyszałem dwa przeciwne zdania dwóch forumowych autorytetów:

pomodoro wrote: Hiacynta wrote:
Dodam jeszcze że stosuje się do porad pomodoro jeśli chodzi o paprykę (i mam wrażenie że wszystko się poprawiło) , jednak w przypadku pustej działki myślę że można zastosować coś innego.

Podałeś analizę gleby, o ile mnie pamięć nie myli a w niej niskie pH. Pierwsza sprawa, to odkwaszenie gleby i tu wedle uznania możesz dać albo kredę ,albo wapno hydratyzowane. Problem jednak w tym, że ilość wapna dana do odkwaszenia nie uzupełnia do żądanego poziomu ogólnego poziomu wapnia wymaganego dla większości warzyw, czyli miedzy 1000-1500 mg/l Ca. Dlatego wyliczyłem Ci i poradziłem tą brakującą ilość wapnia wprowadzić do gleby w formie gipsu/ siarczan wapnia/. Dlaczego gipsu ?. Ano dlatego ,by nie podnosić nadmiernie pH ponad 7.
Miałeś wyłożone czarno na białym i nie rozumiem dalszych Twoich kombinacji.

Właśnie na to czekałem. Nie wspomniałeś mi nic o gipsie - mówiłeś tylko o wapnowaniu + saletrze wapniowej pod paprykę. Dlatego własnie tak usilnie szukałem czegoś, co dostarczy mi wapnia.

Mógłbyś mi podać mniej więcej ile tego gipsu zastosować?

I drugie pytanie - czy do wapnowania zamiast kredy lub wapna gaszonego można dać wapno węglanowe (działa wolniej ale dłużej)?

Oto kopia postu jaki dostałeś ode mnie na PW na innym forum//FO/. Post wysłałem 24 czerwca o godzinie 23.06 i post ten odebrałeś

Nie mów mi więc, że o gipsie pierwszy raz słyszysz.

Kamil.
Mylisz dwa pojęcia dlatego wdało się do wątku trochę chaosu. Tytuł wątku jest pytaniem o saletrę wapniową.
Czym innym jest odkwaszanie gleby, a czym innym uzupełnianie roślinom brakującego wapnia. Wapń zawarty w saletrze wapniowej ma najlepszą formę jego przyswajania przez rośliny i nie służy ona do odkwaszania podłoża. Ponadto zauważ, że podana wartość pH gleby jest zawarta w H2O, a nie mierzona w wyniku działania na próbki gleby roztworu KCl. To oznacza, że masz kwaśniejszą glebę niż Ci się wydaje i musisz to uwzględnić przy swoich wyliczeniach.Tak samo zamień sobie czyste pierwiastki na formę tlenkową. Ogólnie poza magnezem w glebie brakuje wszystkich badanych składników.
Podam Ci wartości graniczne dla papryki bo przecież bez tego nie ruszysz z miejsca. Mg/dm3 pewnie zamienisz sobie już sam na kilogramy na 100 czy tam 10m2. Uwzględnij też pojemność sorbcyjną swojej gleby.

pH 5,5-7,5
NO3+NH4 90-120
P 60-80
K 200-250
Ca 600-1200
Mg 50-80

polifoska.pl/module-Publikacje-action-Na...ontent_942.html.html

Kamilu, jeśli chodzi o działania mocno interwencyjne, zbyt dużego doświadczenia nie mam Po prostu od wielu lat staramy się w odpowiednich terminach glebę nawozić

Wapno stosujemy co 4 - 5 lat jesienią, ponieważ mamy glebę lekką stosujemy formę węglanową lub dolomit. Forma tlenkowa wprawdzie działa szybciej, ale na glebach lekkich może niszczyć strukturę gleby. Forma tlenkowa jest bardziej odpowiednia dla gleb gliniastych, w których działanie tlenku wapnia jest spowolnione.

W wypadku wapnowania efekty pojawiają się dopiero w kolejnym roku, a trwają ok. 4 lat. Dlatego polecałam dolistne dostarczanie wapnia, jako nawożenie interwencyjne i uzupełniające braki.

W wypadku bardzo kwaśnej ziemi poleca się wapnowanie gleby kolejno przez 2 lata, aby odczynu mocno nie podwyższać.

A tak na marginesie, skoro masz mocno kwaśną glebę, może pomyśl o uprawie borówki Nie masz pojęcia, ile zachodu trzeba, aby pH obniżyć do poziomu odpowiedniego dla borówek