Forum Ogrodnicze Oaza

Nie wiem, Haniu, czy na takie atrakcje oczekiwałaś ..... A struś faktycznie dynda głową w dół...

Mieliśmy jeszcze w planie nocne "polowanie" z aparatami po parku, ale zepsuł się samochód przystosowany do tego typu ekstremy ....

Oczekuję na wszystkie atrakcje z tej wycieczki, takie też. Będzie więcej? Nie wyobrażam sobie w takim miejscu awarii samochodu, brr. Nie baliście się? Jakie jest rozwiązanie awaryjne, gdy się nie da naprawić?
Jakie ładne drzewo "wikłaczowe".

Po odejściu lamparta zauważamy ogromnego skarabeusza przechadzającego się po podłodze restauracji.





Następnego dnia rano ktoś inny ucztuje na żerowisku lamparta.





Dorodny pawian obrał sobie rusztowanie za dogodny punkt obserwacyjny .... naszej restauracji Dojrzał, że wszyscy opuścili już stołówkę udał się w jej stronę....





Nie niepokojony przez nikogo dotarł pomiędzy krzesłami do stołu z pieczywem i ciastami i się .... poczęstował ...





Zanim obsługa się zorientowała już go nie było ....

Haniu, awarie mieliśmy ... 3 .... - z każdej wyszliśmy bez uszczerbku na zdrowiu - myślę, że gdyby samochodu nie dało się naprawić to jakieś dobre dusze przygarnęły by nas do swego auta. Strachu nie było wcale - tylko ekscytacja.

Atrakcji to już prawie koniec - następnego dnia przejeżdżamy na wybrzeże do Mombasy na tygodniowy wypoczynek, podczas którego zaliczymy jeszcze przepiękną wyspę Wasini.

Wyjeżdżamy z Ngulia Lodge i udajemy się w kierunku autostrady. Żegna nas stadko pawianów.





Przepiękna termitiera - odpowiednik naszych drapaczy chmur - pyszni się w pobliżu drogi:





Ostatni rzut oka na Tsavo:

I koniec? A zdjęcia z "wypoczynku" to gdzie są? a Mombasa? :woohoo:Czekam

O to samo chciałam zapytać Czekamy na relaksik na plaży
A zdjęcia znów zapierają dech w piersiach. Jednak dzikie zwierzęta w swoim naturalnym środowisku robią piorunujące wrażenie. A oglądania ich na żywo nieustannie zazdroszczę. Ta czerwona woda- trochę przypomina mi Maroko i okolice Marrakeszu, kiedy to pierwszy raz widziałam taką małą powódź.

Muszko, przecież czekamy, czekamy i znowu czekamy, a Ty nic???

Wspaniała podróż! Co za kontakt z florą i fauną, niesamowite ujęcia zwierząt.

Muszko, CZEKAM NIEUSTAJĄCO!!!

Ja również!

Wybaczcie ten zastój - jak wrócę z urlopu - po niedzieli - postaram się dokończyć relację.

Wybaczam Może z urlopu będzie relacja na nowym wątku? Miłego wypoczynku.

Pora opuścić parki narodowe.
Wyjeżdżamy na coś, co się dumnie nazywa autostradą a w rzeczywistości jest zwykłą, niezbyt szeroką, dwukierunkową drogą nie rozdzieloną nawet pasem zieleni. Na poboczach przechadzają się ludzie - cóż za odmiana po tygodniu pobytu na sawannie i w buszu.... Niektórzy korzystają z dość .... specyficznych środków transportu:



Ruch jest dziwny - niby lewostronny, ale wiele samochodów omija korki poboczem. Im bliżej Mombasy tym jest bardziej tłoczno. To, że nasze pojazdy jadą off road to mnie nie dziwi - mamy napęd na 4 koła - ale autobus z pasażerami?



Byliśmy już pewni, że położy się na boku - wiele takich sytuacji widzieliśmy - nagle zaczął wysadzać pasażerów przez .... okna po lewej stronie .... Jedna elegancko ubrana kobieta wychodząc potknęła się, upadła i w panice ucieła z obawą, czy pojazd nie przewróci się na nią....



Korki nie mają końca. Omijamy je raz z prawej, raz z lewej strony. Jedno muszę oddać tamtejszym kierowcom - nikt na nas nie trąbi, nie krzyczy, nie blokuje - wręcz odwrotnie - robią nam miejsce i przepuszczają jak jakiś pojazd uprzywilejowany na sygnale.

Hotele w Kenii są przeważnie położone wsród bujnej zieleni z widokiem na Ocean Indyjski.



Nad kilkoma oczkami wodnymi gniazda wybudowały wikłacze sawannowe - ptaki były dosłownie na wyciągnięcie ręki.











Na wysepce nad oczkiem wodnym codziennie wygrzewał się Waran nilowy:







Miał jakieś 1,5 m długości, a ten gatunek gada osiąga nawet 2 metry . Mogliśmy go oblookać z każdej strony - grzecznie pozował:

Lokalne środki transportu wodnego różnią się nieco od naszych łodzi czy statków:





Beztroskie chwile miejscowych dzieciaków:



i jeden ze sposobów zarobkowania na własne utrzymanie - namowa turystów na ... różne usługi:



W Kenii znaczna część społeczeństwa trudni się nierządem... Klasyczny tzw. Mufinek - chłopak do wynajęcia:



Według oficjalnych danych 10% Kenijczyków jest nosicielami wirusa HIV. Ale to tylko statystyki... W rzeczywistości odsetek ten sięga 30%. Wszechobecna prostytucja nie ogranicza tego zjawiska, niewiele pomagają światowe programy profilaktyczne - bieda i głód oraz konieczność utrzymania wielodzietnych rodzin zmusza wielu młodych ludzi do sprzedawana swego ciała.

Inni utrzymują się z połowu owoców morza - złowiona ośmiornica musi być "rozbita" i obtoczona w "bułce" jak nasz kotlet schabowy - bez użycia tłuczka do mięsa i bułki

Nie tylko ptaki i warany urzędują na terenie hotelu, ale także małpy w "płaszczach" - Stadko Gerez abisyńskich z młodym:

Elu-wielkie dzięki za możliwość choć wirtualną ale jakże emocjonującą podróż

Zanim zabiorę Was na wyspę Wasini pokażę jak wygląda lokalne centrum handlowe:





biuro podróży:



Wytwórnia figurek - jak ten człowiek z kawałka drewna może wykonać tak piękne zwierzaki i to ręcznie przy użyciu narzędzi typu dłutko, piła itp.... nie mam pojęcia





hipcio prawie gotowy:





Figurki są rzeźbione z hebanu i drewna różanego, najtańsze z akacji:





artysta w swoim sklepie: