Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu. Uda się. To naprawdę wytrzymałe rośliny. Ja jednak wolę metodę sadzonkowania jesienią. Zawsze wychodzi.

Dziewczyny kochane gdzie kupujecie te cudeńka. Alina277 powiedziała mi że kupuje w FUKSJANIE. Ale to jakiś koszmar, loteria ....
Muszą istnieć jeszcze jakieś inne możliwości. Ja co prawda nie mam doświadczenie w przechowywaniu ale zawsze można spróbować. A może dzielicie się sadzonkami na wiosnę

Śnieg za oknem a pelargonie kwitną.
Niestety nie mam w piwnicy miejsca na wszystkie sezonowe, więc część stoi na parapetach.

Ja w tym roku kilka swoich postawiłam na parapecie w sypialni. Nie kwitną ponieważ je przycięłam. Mam nadzieję że przetrwają.
Aniu jak często podlewasz swoje - ja raz wtygodniu odrobinę.

Ewa przepiękna kolekcja.Ja mam tylko jeden gatunek.W ubiegłym roku robiłam sadzonki po raz pierwszy i z powodzeniem.Nie ukrywam ,że korzystałam z wiedzy zaczerpniętej z forum.W tym roku zrezygnowałam z sadzonek i za namową znajomej zrobiłam to tak:ze skrzynek powyjmowałam pelargonie,oczyściłam je z ziemi,pościnałam o 1/2 pędy.Do skrzynki nasypałam ok.3 cm ziemi,ułożyłam dość ścisło /w długiej skrzynce 29 szt/.Przysypałam trochę ziemią.Stoją w chłodnym widnym pomieszczeniu.Zdam relację jak sobie poradzą.Mam je lekko podlewać 1 raz w tygodniu

Ten sposób zaproponowała właścicielka ogrodu z którego ostatnio był nadawany "Rok w ogrodzie extra". Pomyślałam że zrobię tak w przyszłym roku. Teraz będę wiedziała u kogo sprawdzić czy to działa.

Moja mama wszytkie pelargonie kupione w Fuksjanie wyrzucila mi z balkonu Stwierdzila pod koniec pazdziernika, ze brzydkie sa... W domu ostaly mi sie jedynie fuksje Tak to jest jak czlowiek do roboty wyjedzie a roslinki skazane sa na domownikow

Bardzo Ci współczuję Marzenko! Też mam kilka pelargonii z Fuksjany i wiem co czujesz.

Jagoda no dla mnie strata duza, bo moje pelargonie przechowywalam w domu na parapecie z dobrym wynikiem.Fuksje uchronilam - spia juz w piwnicy. Wlasnie skonzylam przeglad oferty Fuksjany i jutro w nocy zamawiam nowe

Marzenko przybijam piątkę za Twoje uratowane fuksje ! Ja już nie będę zamawiała fuksji, choć to moje ukochane kwiaty poległam w walce z mączlikiem szklarniowym. Wywiozłam z domu na działkę - tam pięknie kwitły i zostawiłam w piwnicy (próba zimowania). Ale chyba nie wytrzymam i zajrzę na stronę...zaraz

Moje rabatowe i bluszczolistne przechowywane są na parapecie okna na poddaszu w temperaturze ok. 10 stopni lecz mam też jedną skrzynkę w pokoju przy oknie balkonowym i niestety ze względu na temperaturę i światło trochę wybiegły. Szkoda mi tych pelargonii i spróbuję z nich zrobić sadzonki w perlicie, nie wiem czy coś z nich się przyjmie ale spróbuję.

Jurku. Przyjmą się. Moje w perlicie wszystkie się przyjęły.

Udało mi się dzisiaj złożyć zamówienie w Fuksjanie. Kilka pelargonii i 2 fuksje. Na razie będę oczekiwała na sadzonki, potem martwiła sie czy się przyjmą, a na końcu zastanawiała sie jak je przechować. Tylko się zastanawiam czy dobrze zrobiłam zamawiając po 1 sztuce. Wybór duży a ja jak nie widzę to nie wierzę do końca w to jak wyglądają

Bozka gula ze mnie bo mialam zamawiac wczoraj w nocy Zadzwonilam do Izy i ona mnie oswiecila N Natychmiast zrobilam zamowienie i przelew,zeby dostac calosc. W zeszlym roku sadzonki przyszly ladne, dobrze zapakowane. Ja bylam zadowolona.

Jolka, jak robisz te sadzonki w perlicie. Tylko perlit i nic więcej. Jak podlewać. Mam jedną pelargonię w kiepskim stanie i mogłabym teraz pobrać kilka sadzonek.

A więc dziś z wyciągniętych pelargonii zrobiłem sadzonki i wsadziłem je do perlitu. Teraz tylko trzeba czekać czy coś się ukorzeni czy nie.

Jurek, będziesz je potem wysadzał do ogrodu czy do pojemników na zewnętrznych parapetach?

Nigdy w tym czasie nie robiłem sadzonek, sadzonki pelargonii ukorzeniam dopiero po św. Józefie ( 19.03.) i tak zdążą dorosnąć do wysadzenia do skrzynek na parapecie. Dotychczas pelargonie wysadzałem do skrzynek i doniczek nigdy nie wysadzałem do gruntu.