Forum Ogrodnicze Oaza

Nie wiem jakie będą kwiaty i czy powtórzą cechy. Matka była w sumie wymyślna. Bo to Petunia Veranda Orchid chyba Plantpolu. Sama jestem zdziwiona że z nasion tak pięknie rośnie, taka krępa i bujna. Jak będą pięknie kwitły, a pąki już mają, to z roku na rok będę zbierać nasiona.

Sprawdziłam - Proven Winners.

No to Ci pokaże jakie sa trendy na ten rok. To wszystko in vitro in nie wiem jak się nazywają w tych notatkach brata to ciężko mi się polapać.

Widziałam takie. Te z żółtym to nawet mi się podobają i nawet zwisają. Te drugie to takie krzaki. Jednak wolę swoje. Ja gustuję w bardziej jednolitych. Pstrokacizna mnie boli po oczach. Pokażę swoje jak zakwitną.
Ale zazdroszczę tym, którzy robią to zawodowo. Oczywiście jak uda się wszystko sprzedać i wyjść na swoje.

W tej pogoni za nowościami to już im odbija. Ale ta różowa z marginesem z białą dobrze by wyglądała. A białe są takie chyba zwyczajne:

Białe są przepiękne. Takie dostojne. Miałam kiedyś takie białe,dorastały do 80cm i kwiatek był na kwiatku. Tworzyły taką białą kulę,że liści nie było widać. Niestety nasion nie zebrałam. Ciekawe,czy by wyszły. Może w tym roku dokupię ze dwie na nasiona. Słyszałam,że nie powtarzają cech. Nie zawsze jednak to prawda. Najważniejsze by cechy pokroju powtórzyły. Jak wysieje się więcej to kilka można wybrać. Na resztę chętni się znajdą.

W tej chwili ogrodnikom nie opłaca się wysiewać petunii. Taniej i bez niespodzianek kupować malutkie roślinki w firmach rozmnażających z In Vitro. Dlatego na ryneczkach sa takie wszystkie jednakowe. Kiedyś to przy petuniach dostawałam oczopląsów od mnogości kolorów, pokroju . Teraz trzy cztery odmiany wszystkie jednakowiusieńkie. I nie wiem czy one wytwarzają w ogóle nasiona.

Jola czy Twoje petunie kwitną już?
Moje od dwóch tygodni na dworze
Żółte, różowe i granatowe od Legutki
słabo powschodziły, ale wszystkie już kwitną.
Mam też z siewu zebranego w 2014 roku
ale nie zrobiłam fotki,
bo poszły do synowej.




żółte najpóźniej zakwitły i nie zdążyłam jeszcze sfocić.

Marioluś. Jutro je pyknę. Są już w skrzynkach na balkonie. Całe w pąkach. I lada chwila się otworzą. Może trochę opóźnione,bo chłodno miały. I zadziwiające ale wygląda na to,że powtórzą cechy. Jak Ci się spodobają to chętnie ci wyślę nasionka jesienią.
Piękny kolor ma ta twoja różowa. Żółte chyba mają mniejsze kwiatki? Tylko szkoda,że nie takie jak na opakowaniu tylko kremowe z żółtymi żyłkami.
Nie chcę cię straszyć,ale one nie będą zwisały. Te grandiflory legutkowe są rabatowe. Ja w tym roku wysiałam bordową legutkową,ale nie wzeszła.

lukos. Jak Ci się spodobają to też możesz się odezwać. Tego można zebrać krocie.

Obiecałam:
Petunie już cały czas w skrzynkach.


Krzaczki ładne. Kwiaty nie rozwinęły się jeszcze. Pierwsze pąki, które pokazywałam zaschły mi z powodu zimna i niedostatecznej ilości światła. Na miejscu docelowym dopiero naprawdę zaczęły mi się rozwijać.










Te białe kropki na liściach to niestety po gradzie.

Moje petunie to jakieś dziwaki. Są malutkie, nie rozrosły się a już zaczynają kwitnąć (dziś otworzył się pierwszy kwiat). Będzie coś z nich jeszcze, cy zostaną kurduplowate? Są ze zbieranych nasion. Kolorki powtórzyły

Jak kolorki powtórzyły to będą jak w tamtym roku. Zaraz zaczną się rozrastać. A ziemia dobra?
Aniu. Nie zdradziłaś,że siałaś petunie. Fertygujesz jak pomidory? Wiesz,że to jedna rodzina?
Moje też wszystkie powtarzają kolor. Już prawie się otworzyły.

Ja nie sieję petunii, ale co roku kupuję, bo bardzo lubię te kwiaty
W tym roku mam m.in. takie:

Dzięki Jolka, uspokoiłaś mnie trochę Ziemia z biedr.... Dostają nawóz do fertygacji z przepisu Mietka W zeszłym roku karmiłam tak lobelie i surfinie. Petunie mam pierwszy raz. Nasiona dostałam od jednej dziewczyny. Widziałam zdjęcie Jej kwiatów - tworzyły zgrabne kule. Jestem ciekawa Twoich. Są już ładnie rozrośnięte i jak zaczną otwierać kwiaty mogą być naprawdę widowiskowe

dala.Też podoba mi się taki róż rozbielony, Niestety elewacja domu jest smętnie szarawa i daję kwiaty w mocnych kolorach. Moje są ciemnofioletowe z czarnym żyłkowaniem. Może jutro któryś całkiem się pokaże.
Aniu. Kiedy siałaś? Moje są z połowy stycznia. Ale one kwitną jak mają odpowiednią ilość godzin światła.

Nie pamiętam, kiedy siałam. Jakoś długo po Tobie. Chyba w lutym. Miały bardzo dużo słońca przez ostatnie dni, więc pewnie dlatego zakwitły. Mogłam się domyślić Wystraszyłam się, że one będą małe (czytałam o jakiejś niewielkiej odmianie)

Aniu petunia kwitnie w zależności od długości dnia. Tak jak sałata czy rzodkiewka, ale ona będzie Ci cały czas rosła. Nie zostanie malutka. Po prostu późno siałaś, nie zdążyła się rozrosnąc, a długość dnia karze jej już kwitnąć. Tak samo jest z pelargonią. Doświetla się po to by wcześniej zakwitła, bo ona lepiej rośnie przy krótszym dniu, a kwitnie przy długim.

Są. W większości podobne do matki









Ale mam takie dwa smaczki.

Takie rozszczepienie cech wskazuje, że Veranda Orchid jest krzyżówką supertunii Bordeaux. Bardzo mnie ucieszyły te niespodzianki. Jedna jeszcze się nie otworzyła, ale wydaje się całkiem ciemnofioletowa.

Ale śliczne! U mnie nadal tylko jeden kwiatek