Forum Ogrodnicze Oaza

Witam

jakieś 3 tygodnie temu zdecydowałem się przesadzić do większej doniczki azalia, zaczynała kwitnąć ale byłem zmuszony ją w końcu przesadzić bo doniczka była zbyt mała, po przesadzeniu zgubiła wszystkie kwiatki i pąki i marnie wygląda trochę ją poprzycinałem spryskałem amistarem a dzisiaj bioseptem, może to tylko szok po przesadzeniu? na dole dałem keramzyt i podłoże do azali na wierzch korę z lasu i mech.

Na zdjęciu jest doniczkowa azalia indyjska - a pytałeś w wątku ogrodowym.
Jak dla mnie, utrzymanie przy życiu indyjskiej nie dysponując szklarnią jest bardzo, bardzo trudne...mogło jej zaszkodzić wszystko.
Pytanie przenoszę do doniczkowców.

dzięki to czekam aż ktoś pomoże

coś brak chętnych

Powinieneś opisać jeszcze warunki siedliskowe, widać, że stoi na balkonie, może mróz jej zaszkodził. Po przesadzeniu stoi w tym samym miejscu, czy ją przestawiłeś? Jeśli zbyt długo miała za małą donicę, to nie zacznie po przesadzeniu intensywnie rosnąć, wręcz przeciwnie, będzie stała w miejscu. Prawdopodobnie zruciła wszystko, bo teraz jej siła witalna pójdzie w korzenie.

stoi w tym samym miejscu co wcześniej jak były duże mrozy to przenosiłem ją do domu.

Czyli najprawdopodobniej to: "Jeśli zbyt długo miała za małą donicę, to nie zacznie po przesadzeniu intensywnie rosnąć, wręcz przeciwnie, będzie stała w miejscu. Prawdopodobnie zruciła wszystko, bo teraz jej siła witalna pójdzie w korzenie. "

Azalie indyjskie najpiękniej wyglądają po wypuszczeniu ze szklarni, potem jest już coraz gorzej Kiedyś kilkukrotnie próbowałam ją udomowić, bo dostawałam naprawdę piękne rośliny. Niestety do ponownego kwitnięcia potrzebują specjalnego traktowania po przekwitnięciu i sterowania czasem naświetlania. W domowych warunkach było to nieosiągalne.

Co prawda ja problemów po przesadzeniu nie mam jeszcze, bo nie przesadzałam, więc wszystko przede mną. Na razie udało mi się azalię indyjską przezimować, mam nadzieję, że się nie pośpieszyłam z tym stwierdzeniem. Tak wyglądała gdy ją dostałam forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...-nn?start=108#777389, a tak wygląda teraz (jeszcze nie stoi na zewnątrz, do zdjęcia tylko ją wystawiłam)

Gratulacje, jeśli Ci, Alu, zakwitła ponownie.

Zdjęcie dzisiaj zrobione. Czy jej nie zabiję w przyszłości nie wiem. Zimą stała na drugiej podstawce, na która nalewałam wody, żeby miała podwyższoną wilgotność, na chłodnej werandzie.