Forum Ogrodnicze Oaza

Jako, że to jest mój dwutysieczny post na tym forum, to pokaże wam co sprezentowałem sobie na urodziny.
Długo wyczekiwałem takiego momentu w którym będę mógł znów mieć ten okaz w swojej kolekcji.
Jak by tego było mało, zaszalałem i wziąłem dwa dostępne jakie były
Po 6 latach znów go mam: Zygopetalum ‘Louisendorf’ (Z. Fabiusom x Z. Artur Elle)

O ja cie....Gratulacje

Michale, zazdroszczę zakupu, ja dzisiaj oglądałem go 10 minut w LM (29,90), ale się nie zdecydowałem z powodu totalnego braku miejsca na oknach. Tak mi było szkoda go zostawiać.

Michale - przede wszystkim wszelkiej pomyślności urodzinowo!
Napiszę szczerze, że storczyki (i nie tylko) o takich ciemnych kwiatach nie są moimi faworytami, lecz fajnie, że spełniłeś marzenie.
Widzę, że nie ja jedna trzymałam dziś storczyki w ręce w wymienionym budowlanym - i też odstawiłam, raz wykazując rozum stosowny wiekowi . Też deficyt parapetów. I kasy odrobinkę - bo poszła do ziemi w ogrodzie.

Są śliczne , też go kiedyś miałam, ale odszedł

Dziękuje wam kochani za przemiłe wpisy

Akurat w sobotę w LM były warsztaty storczykowe więc przygotowali nawet całe stanowisko i pełno storczyków po niecałe 13 zł za Phalaenopsisy.
Były też Phalaenopsis Big Singolo chciałem tez przygarnąć ale 80zł to przesadza nawet jak dla mnie Były Masdevallie ale u mnie
nie ma warunków na nie Dlatego padł wybór na Zygopetalum

Kilka zdjeć:

Ale piękności do domu przyniosłeś niech zdrowo rosną

U mnie już choineczka ubrana od 29 listopada

Chciałbym się z wami podzielić smutną jak dla mnie informacją. Mianowicie od piatku (15.12) jestem już w domu u rodziców na święta. To co zastao mnie na parapetach to obraz jak po przejściu jakieś masakrycznej suszy połączonej z chorobami i szkodnikami. Pod opieką mojej mamy ucierpiało aż 12 storczyków (to prawie połowa całej mojej kolekcji). Wszystkie wczoraj wywaiłem do kosza. Nie było czego ratować. W pewnym momencie zrobiło mi się tak przykro, i żeby o tym
nie myśleć, rzuciłem się w wir przygotowań do świąt.

Padły te storczyki:
Doritaenopsis Purple Gem ‘Aida’
Howeara Chian Tzy Sunset
Paphiopedilum Maudiae Femma
Dortis pulcherima (2n x 4n) yellow
Phalaenopsis Banana
Phalaenopsis hybryda biała
Phalaenopsis hybryda różowa
Jena z z Phalaenopsis lueddemanniana na dodatek z keikiem
Phalaenopsis Sweet Memory “Liodoro”
Phalaenopsis Valera
Phragmipedium Andean Fire
Wilsonara Pacific Panache 'Fireside Fever'

Wartość tych roślin - strat wynosiła około 730zł

Natomiast te zostały:
Cattleya NN
Dendrobium Nobile 'Akatsuki'
Doritaenopsis Purple Gem ‘Snowflake’ x7
Phalaenopsis Almap x2
Fredclarkeara After Dark 'SVO Black Pearl' FCC/AOS
Phalaenopsis Avila
Phalaenopsis bastianii
Phalaenopsis Dreichi star
Phalaenopsis gersenii x2
Phalaenopsis Joey
Phalaenopsis lueddemanniana
Phalaenopsis Sogo Pearl
Phalaenopsis Sogo Relex
Phalaenopsis Taida Smile 'Taida Little Green'
Phalaenopsis violacea indigo blue x self
Psychopsis Mariposa var. alba
Zygopetalum ‘Louisendorf’

Bardzo smutne wieści Michałku, współczuję i wiem co czujesz, bo ja sama czułam się podobnie, gdy mi hoje przez coś padały. Do dziś nie wiem co je zabiło. Ale pocieszam się faktem, że zawsze można odnowić kolekcję.

Michał -
Doskonale Cię rozumiem. Pomijając stratę finansową - niebagatelną - serce krwawi
Niestety, znam takie sytuacje aż za dobrze, jak się nie pilnuje, nie dogląda samemu, bywa źle. Pamiętasz może - rok temu padły mi wszystkie katleje - bo mój skąpy małżonek wyłączył ogrzewanie w domu na dwa tygodnie naszej nieobecności. No, nie wyłączył - skręcił chyba na 10 stopni.
Wiem, że nie mieszkasz w jednym miejscu - ja też nie, dlatego świadomie rezygnuję z bardzo wielu roślin, bo nie jestem w stanie zapewnić im należytej opieki.
Na pociechę trochę Ci na szczęście zostało. Może póki sam nie "zapuścisz korzeni", ukierunkuj odbudowywana kolekcję na rośliny "odporne na mamę", z całym szacunkiem dla Niej. Nie każdemu z suchej laski wyrastają zielone gałązki

Łatka wrote:
W rzeczy samej, otóż to!!

Dziękuje wam kochane za miłe słowa. To trochę podniosło mnie na duchu

Cóż mogę powiedzieć chyba tylko to, że każdy z kolekcjonerów w jakimś momencie znalazł się na zakręcie
Ja kiedyś też straciłam ogromną kolekcję fiołków. A wszystkiemu była winna fuzarioza
Szkoda...ale, podniesiesz się ...będzie dobrze

Tolciu, dziękuje za słowa wsparcia Szkoda mi tylko tych "perełek" kolekcjonerskich. Cóż widocznie tak miało być

Wiesz co Michaś... Ja tak sobie myślę, że powinieneś zmienić tytuł swojego wątku na taki: ''Wyborne storczykami kuszenie...'' Nie dość że one są wyborne z wyglądu, to i ty nimi kusisz niesłychanie wybornie. Coś w tym jest!!

Wiem co czujesz. Ja czasami też tracę z niewiadomego powodu rośliny które obdarzyłam ogromną miłością. Nie poddaję się i rozpoczynam od nowa. Chociaż prawdopodobnie stale popełniam te same błędy ponieważ nie robię notatek i nie wyciągam wniosków. Ale tak mam po prostu

Mam pytanko w temacie storczyków. Tych najprostszych - dlaczego zamierają dolne liście ( żółkną i odpadają), czy można je teraz przesadzić do nowej ziemi. Mam 3 sztuki. Jeden nie kwitnie od lat ale postanowiłam jeszcze raz dać mu szansę

To normalne zjawisko, że dolne liście storczyka z gatunku phaleanopsis średnio co dwa lata odpadają same. Znaczy roślina wymienia je na nowe,
które wyrastają ze środka wzrostu. Co do przesadzania to musisz zaopatrzyć się w podłoże do storczyków, które w głównej mierze składa się
z kory. Potem doniczka, jeżeli korzenie są zdrowe to sadzimy do doniczki o takim samym rozmiarze w której przebywa obecnie.
Najlepszy termin na przesadzanie to wiosna, wtedy ładnie powinien ruszyć z wzrostem. Często rośliny mogą nie kwitnąć bo muszą dorosnąć
albo odpocząć dłużej po kwitnieniu. Ot to cała filozofia