Forum Ogrodnicze Oaza

Piękne zielone,ale najpiękniejszy szkodniczek

No wściekłam się dzisiaj nieprzeciętnie. Cały dzień jak kołek czekałam na listonosza a tym czasem mąż znalazł w skrzynce awizo!!! Od 18 odbiór przesyłek awizowanych, jak tam wpadnę to rozniosę doręczyciela/donosiciela/ listonosza i całą pocztę.

Ha, to mój jest bardziej pracowity i hojki przytachał mi do domu. Już sobie stoją i moczą nóżki.

Są, są i u mnie też są! Przedstawiam Wam moje nowe nabytki:
H. lacunosa Langkawi Island
H. linearis
H. odetteae
H. panchoi
H. serpens
H. brevialata
H. burmanica
H. cagayanensis
H. Mathilde
H. Minibelle
H. Rebecca


TADAM!!!

Ojej, ile ich! W życiu na raz tylu nie kupiłam. Jak codziennie, co pare dni kupuje się po troszku, to człowiek się oszukuje, że tyle nie kupił (i tak dużo nie wydał! )
Co do czekania na przesyłki, to jestem w temacie ale chodzi o książkę. Wylicytowałam w niedzielę, jeszcze w niedzielę zapłaciłam przez Payu wybierając opcję list polecony priorytetowy. Myślę sobie-będzie we wtorek, no najwyżej w środę. Dziś tez nie dotarła. Zależało mi na szybkiej przesyłce, dlatego nie wybrałam ekonomicznej.
Cały smaczek w podejściu Sprzedającego-zapytałam mailowo, czy i kiedy list został wysłany i czy priorytetem. Co mi odpowiedziano? Że są ferie i że wyjazd i że jak mi zależało, to mogłam napisać w wiadomości przy kupnie, że chcę mieć tak szybko to by polecono komuś z rodziny wysłać i żeby poczekać, to pewnie rano książka dotrze. Zero odpowiedzi na moje pytania o wysyłkę. Nie podano mi też numeru przesyłki, żeby można sprawdzić.
To ja się mam ochotę zapytać, po jakiego grzyba ustawia się licytację, by kończyła się w okresie wyjazdu, po jakiego grzyba daje opcję priorytetu, skoro ma się to wszystko i tak w nosie?!
Jak jutro nie dotrze, to mnie coś trafi!!!!!
Otóż nie tylko poczta winna (choć ostatni zakup listków nie był nawet awizowany i tylko dzięki kontaktowi ze Sprzedającą wiedziałam, by oczekiwać i isć na pocztę).
Opadają ręce...

Kochana, ja na Allegro kupiłam 14 grudnia hoje, które dostałam dopiero 11 stycznia ( akurat w największe mrozy) bo się nie składało… Opadają nie tylko ręce...

Ale cudne szaleństwo,tyle pięknych szczepek
To na jakiś czas,zahamowane Masz popędy hoyowe
Znacznie cieplejsze dni,sprawią że szybko puszczą korzonki,a w następstwie listeczki,pędziki.
Gorąco Ci kibicuję.

Dobrze że są całe i zdrowe. Aga, wpisz mnie do ogonka na burmanicę.

Nati6 czy zachamowana to nie wiem, na razie cieszę się nimi na maxa. Mam nadzieję, że wszytko się ukorzeni i zostanie ze mną na bardzo długo ciesząc wzrostem i kwitnieniami.
Krysiu, przypominaj się o nią co jakiś czas, jak tylko będzie z czego ciapać to wiesz, że Ci nie odmówię.

Aga widzę że Ciebie też już całkiem podyżdało hojowo Ciekawy jestem jak ci

z nimi pójdzie.

Oj, Sebek, żebyś wiedział… I tak długo od zakupów u Ciebie wytrzymałam…
Na razie mam tak małe straty, że nie jestem w stanie powstrzymać się przed kolejnymi Hoyowymi zakupami.
Do tej pory mam problemy tylko z Carnosą Tricolor ( mam 2 i żadna nie chce współpracować) i z Elipticą ( 3 szt. już u mnie zeszły). Nie udało mi się z Lacunosą Serduszkową ( 1 podejście) i jakąś jeszcze jedną Lacunosą ale już nie pamiętam którą bo to było na samym poczatku. A, no dobra i były jeszcze jakieś chyba 2 z którymi mi nie poszło ukorzenianie a tak to wszystkie mają się ok.
Teraz, jak te zakupy się przyjmą to już tylko zagęszczać będę.

Ja też się chyba wstrzymam ze wszelkimi hojowymi zakupami. Też idę w zagęszczanki. Teraz będę tylko szukała hoi valmayoriany. Może ją upoluję, a może uda mi się ją z zagranicy ściągnąć? Zobaczymy?!

Ja czekam jeszcze tylko na 2 przesyłki i do lata nic nie kupuję, co miałoby być dostarczane przez pocztę albo kuriera bo wyjątkowo pechowe mam prawie WSZYSTKIE przesyłki w tym roku.
Najpierw strasznie długo czekałam na 2 Hoye kupione na Allegro ( zamawiałam jak było +10'C a dostałam po 3 tygodniach jak było sporo na minusie…), potem kupiłam ( też na Alle) Dischidie z odbiorem osobistym ale okazało się, że rośliny dojechały do sprzedawcy w stanie nie nadającym się do dalszej sprzedaży więc przepadło, następny był spory zakup, który dotarł z rozwaloną totalnie paczką ( na szczęście rośliny są ok), potem zgniecione 2 kawałki Hoyi, następnie pomylono zamówienia i dostałam nieswoje rośliny i jeszcze dzisiaj kurier nie dostarczył mi przesyłki chociaż byłam calutki dzień w domu ( bo Szkodnik jest chory) a nie było żadnego domofonu tylko awizo w skrzynce i mąż musiał jechać i odebrać w punkcie… Ficus dotarł wreszcie do mnie i rozczarowałam się, bo nie sądziłam, że on ma takie małe liście. To akurat już moje niedopatrzenie ale liczę na to, że jak sadzonka podrośnie to i liście będą chociaż troszkę większe…

Będą będą, spokojnie. Tylko roślina musi mieć ok 2m żeby liściory miały ponad 30cm.
Aha, u znajomych taki ficus rośnie w dużej donicy i ma ciągle mokro. I wcale mu to nie służy.

Wiesz co Aga... To jest ficus elastica tricolor

Kerstin2309 wrote: No właśnie to chyba nie jest Tricolor tylko TINEKE - tak przynajmniej było podane u sprzedawcy. Ten o którym Ty myślisz Krysiu to kiedyś kupiłam i miał większe liście i jeszcze róż na liściach.
Leszku- dzięki za info. Na razie nie zaglądałam mu w nogi- może jutro to zrobię. Mam nadzieję, że nie będę musiała mu szybko zmieniać doniczki. Powiadasz, że nie lubi mieć mokro… Hmmm…
Znalazłam takie info cyt. ze strony sprzedawcy:" Figowca podlewamy ok. 2 razy w tygodniu, zimą zaś raz – kwiat nie przepada za nadmiarem wody. Zimą, gdy powietrze w mieszkaniach jest suche od ogrzewania, dobrze jest roślinę zraszać. Figowca w okresie młodości przesadzamy raz w roku, następnie w zależności od potrzeby." Chcę jeszcze do kompletu zwykłego zielonego i Benghalensis i będę już całkiem happy.

Tineke i tricolor różnią się tak naprawdę wielkością żółtego obrzeża na liściach - tricolor ma węższe żółte obrzeżenie i łapie fiolet na słońcu.
Opis uprawy sprzedawca wziął żywcem ze strony "swiatkwiatow.pl" - i tam też jest że nie lubi nadmiaru wody o czym pisałem wcześniej
Ficus bengalski często jest w LM, ew poczekaj aż u mojej mamusi urośnie na tyle żeby go ściąć - ale on dopiero ok 0,5m ma

No właśnie o ten fiolecik się rozchodzi i wydawało mi się ( ale moja głowa może mnie zawodzić), że Trikolor większe liście miał niż ten tu facecik… Na razie delikatnie podlałam bo sucho miał na maxa, dzisiaj może mu w nogi zajrzę jak trzeba będzie to przesadzę. W doniczce są 3 sadzonki, jak coś to chętnie się z Twoją mamusią wymienię