Forum Ogrodnicze Oaza

Piękna kicia I fiołeczki też śliczne, co się dziwić, że tak pięknie rosną skoro mają taki nadzór

Czasami niestety ten nadzór jest zbyt intensywny i fiołeczkom pod ciężarem kici zaczynają się listeczki łamać

Kerstin2309 wrote:
A to dranie jedne!! trzeba ich potraktować ;P

Bardzo sie spodobały

Dziś straciłam Ness Antique Red. Listek niestety mi padł
Za to moje próby ratowania innych chyba idą całkiem całkiem....

RS Izumrudnyj Gorod - liść który pocięłam się trzyma


Peppermint Gilr - podwójna sadzonka - rośnie




Caribbean Blue - póki co, nie bardzo rośnie... ale i nie marnieje!!
Zdjęcie sprzed tygodnia i dzisiejsze




Reszta nowych nabytków:

Prześliczna LE Zeleneja Roza
Sprzed (prawie) miesiąca i dziś





Le Madżenta - sport (biało-czerwona) - rośnie, dziwnie bo dziwnie, ale przynajmniej jej nie ukatrupiłam ;P



Pacific Pearl - całkiem ładnie się rozwija - śliczne listeczki ma



Le Fuksjowe Krużewo - póki co, nic się widocznego z nim nie dzieje.

"Czymam" kciuki za całą gromadkę !

Jak te maleństwa Ci się rozrosną i zakwitną, to dopiero będzie szał widokowy!!

Mój pierwszy rasowiec Fisher's Leone wypuszcza kwiatuszki

No, to gratulacje! Sama zobaczysz jaki jest piękny. Ja te jego nakrapianki na płatkach kojarzyłam z gwiazdami na nocnym niebie.

Kerstin2309 wrote:
Juź się nie mogę doczekać aż pokaże swój pierwszy płateczek



Mój największy fiołeczek zaczął chorować - albo ja go ukatrupiłam - nie wiem co z nim jest
był taki piękny



a zostało z niego to




Listki mu zaczęły na potęgę czernieć i łamać się

No właśnie coś bardzo podobnego dzieje się z moimi skrętnikami. Może zrobić mu podwójny oprysk przeciw bakteryjno-grzybowy?!

Oprysk.... fiołeczki chyba nie lubią jak im się "opryskuje" listki... nie wiem jak to ze skrętnikami wygląda.
Czym pryskasz w takich sytuacjach?

Wydaje mi się że to nie jest przelanie - bo gnicie wygląda inaczej. O przesuszeniu też mowy być nie może - podejrzewałam, że to może ta mnogość kwiecia wyssała większość soków życiowych z mojej przepięknej rozetki ;(

Nowym fiołeczkom będę robić przebierkę i pozwalać kwitnąć tylko niektórym pędom kwiatowym - a nie wszystkim bo ani miejsca nie będa miały na rozwinięcie się a i roślinka będzie obciążona za bardzo....
... tak mi się przynajmniej na mój babski rozum wydaje

Właśnie przez takie coś padły mi kiedyś najpierw skrętniki a potem fiołki. Ja bym proponowała z oprysków Miedzian i/lub Amistar 250 SC. Po jakimś czasie zlałabym fiołka Previcurem Energy 840 SL, żeby mieć pewność że żaden nie proszony gość mi się po moim ulubieńcu nie szwęda.

Kerstin2309 wrote:
Nie bardzo zrozumiałam... padły Ci przez choróbsko czy przez opryskiwanie / takie myślenie jak ja??
Myślałam, że listki fiołków nie mogą być mokre bo marnieją - więc te opryski.... może są jakieś inne sposoby?

Padły mi przez choróbsko.

Karolka, fiołki lubią spryskiwanie (Aga pryska) i mycie (według przepisu):

Filmik super - tylko poprosze o translate na mowa polska bo ja ni w ząb не понимаю

Dziś kundelek - ale śliczny
rozeta póki co pozostawia wieeeele do życzenia - biedactwo dusiło się z pięcioma innymi fiołeczkami w jednej doniczce póki go nie dorwałam i nie porozsadzałam... teraz potrzebuje czasu na odrośnięcie listków... ale pozwoliłam mu zakwitnąć trzema pędami kwiatowymi - a co - niech naciesze oczy




A to moja LE-Zelenaja Roza- przecudoooowan - już mam kolejkę chętnych na listeczki tylko muszę jej pozwolić dorosnąć