Forum Ogrodnicze Oaza

Krysiu, właśnie dla takich chwil warto hodować hoje , zastanów się czy warto coś wydawać

Jasne że dla takich chwil warto kolekcjonować hoje, ale ja wyzbywać się będę tylko tych hoi, z którymi się nie dogaduję. Reszta oczywiście w mojej kolekcji zostaje.

Mądra decyzja

Krysiu z kwiatami to tak jak z ludźmi , nie sądzisz ?
Czasami się wyzbywamy pewnych przyjaźni bo Nas zawodzą ,gdy na nich akurat liczymy
Z tą różnicą że kwiaty rzadko Nas zawodzą , niektóre na maksa lubią testować naszą cierpliwość i tu się nie poddawaj
Masz takie dobre serce , że nie dowierzam byś mogła
którąś wystawić za drzwi , nie wierzę

Kerstin2309 wrote:
Czy tylko ja tu widzę roślinkę żabioskórą? Albo wręcz ropuchowatą ?! Piękna ta pilea!

Trochę postraszyłaś hoje i od razu wzięły się za siebie. Bardzo ładnie Ci zakwitły. Gratuluję. Oby tak dalej.
Nowość, też bardzo ciekawie wygląda. Jeszcze nie widziałem nigdy takiej rośliny. Może warto stworzyć o niej osobny wątek?

Coś dla ciebie, Krystencjo

Selinka wrote: Właśnie z tego też powodu (to samo skojarzenie) władowałam tą zieloną piękność do koszyka.


Widzisz Michał, bo ja się ich spytałam: ''Czy chcą zobaczyć jak starszy brat trzyma króciuśko swoją młodszą siostrę, która mu przysparza kłopotów?
I jeśli się nie ruszą to ja je właśnie tak potraktuję czyli ubiję bez żalu'' Kurczaczki, to działa!! Hoje się ruszyły!!

PS: Od dzisiaj będę je tobą straszyła. Ciekawe czy się przestraszą?


Toluś, filmik fantastico!! Dzięki, kochana!


Aromat hoi archboldiany mnie powala w zachwycie, bo pięknie pachnie liliami. A wieczorową porą ten zapach roznosi się po całym pokoju, choć nie jest tak intensywny jak u typowych carnos czy jak u lacunosy. Ale i tak jest cudowny!!

Jeszcze pokażę dischidię ovatę w zapowiedziach:






Kocham te przebarwienia na Dischidii!!

Aż taki straszny jestem Ale skoro to pomaga, to strasz je ile się tylko da. Może niedługo reszta pokaże swoje oblicza

Krysiu, gratuluję kwiatów na hoi archboldiana. Wcale nie jest łatwo zmusić ja, żeby donosiła pączki i rozwinęła kwiaty. To grymaśna, nietykalna panienka, ale kwiaty ma wspaniałe.

Michał wrote:
Michałku, dla mnie napewno nie!! Ale dla nich chyba tak.
PS: Paczuszka w drodze. A ten ''wielkolud'' w środku, to taki mini gratisik ode mnie. Mam nadzieję że zawartość okaże się strzałem w 10.


To żeś mnie zaskoczyła Marysiu tym stwierdzeniem o jej kapryśności. Jedyne co zauważyłam to fakt że wolno rośnie a kwitnie mi (jak do tej pory) co roku bez problemu, choć ją miętolę, przesuwam , obracam bez opamiętania. Ale to tym bardziej się cieszę że tak mi chętnie kwitnie.

Krysiu archboldiana piękna ,moja odnowiona na kwitnienie muszę poczekać

A ty Sebuś jaką masz: pink, white? Kwitła Ci już kiedyś?

Nie mam niczego szczególnego a i pogoda nie zachęca do aktywności (totalnie szaro, buro i ponuro), więc i jakoś nie mam jak porobić fotek tych nowości które zawitały do mnie kilka dni temu, ale pokażę tylko 3 cykanki. Jak pamiętacie dischidia ovata dała na zapowiedzi (fotki we wcześniejszym poście), ale jeszcze kwiatuszków nie otworzyła, na co czekam z niecierpliwością, pponieważ będzie to jej debiut u mnie od dnia jej zakupu i otrzymania. Hoja obovata spot znowu zapączkowana (po edycji wstawię fotkę).

Na zapowiedzi daje Aeschynanthus Twister


a aeschynanthus Hildebrandtii już lada moment....

Archboldiana ślicznie kwitnie...bardzo mi się podobają kwiaty. Inne Hoje mają całkiem kształt...zazwyczaj różnią się tylko kolorem. Moje jeszcze śpią, nie widać pączków kwiatowych

Widzę, że się obie właśnie do forum dorwałyśmy Ekstra Twister!

Aniu, ona na dokładkę cudownie aczkolwiek bardzo delikatnie pachnie.

Musssli, mam nadzieję że twister kwiatków nie pozrzuca. To złośliwiec jak mało który.

Rozmarzyłam się kwiatowo...