Forum Ogrodnicze Oaza

Witam w moim wątku o roślinkach doniczkowych,który będzie mi służył również jako katalog moich podopiecznych,ponieważ pamięć bywa zawodna .
Na początku wspomnę,że nie ma na moich parapetach dużej różnorodności ,w większości to storczyki ,posiadam ich 13 sztuk,z różnych źródeł,niektóre po prostu zakupione w markecie inne odratowane przed wyrzuceniem i pielęgnowane przez długi czas ,aby doszły do formy,dlatego też jest to moje "okno bez tajemnic" .
W moim posiadaniu było wiele różnych gatunków roślinek ,ale jakiś czas temu zrezygnowałam ,ponieważ mi się znudziły.
Powędrowały więc do chętnych,a to co zostało ,będzie właśnie w tym wątku.
Jak wcześniej wspomniałam zostałam storczykomaniaczką,nie znam odmian i pewnie nie są to jakieś rzadkie gatunki,ale moje ukochane...
wyczekuję zawsze z niecierpliwością ,każdego kwiatka ,listka czy korzonka...
Obecnie mam jednego storczyka zakupionego w styczniu tego roku i jego kwitnienie to kwitnienie marketowe ,pozostałe to storczyki ,które odwdzięczyły mi się kwitnieniem za opiekę.
Kwitnienie marketowe:




Ten żółtawy egzemplarz dochodził do siebie przez dwa lata ,po tym jak moja mama podjęła próbę uduszenia go w ziemi uniwersalnej,kwitnie u mnie po raz pierwszy.




i egzemplarz który jest u mnie od około 3 lat

Witamy wśród kwiatozakreconych

pozostałe storczyki po przekwitnięciu lub na razie w uśpieniu po odratowaniu,więc fotek nie wstawiam.

ketmia- róża chińska,dość małe egzemplarze ,kiedyś miałam dużą roślinkę w kolorze czerwonym ,niestety zapomniałam ją zabrać z tarasu po pierwszych przymrozkach i niestety zginęła



kalanchoe




grudnik stara odmiana kolor różowy

fikus benjamina

sanseveria gwinejska niska

mój nn ,jak wspominałam w innym wątku postępuję z nim jak z doniczkowcem ,lato spędza na tarasie ,zimę w domu ,ale ostatnio zastanawiałam się czy to nie jakaś odmiana pierisa japońskiego ,może ktoś wie?



Hoja ponad pięćdziesięcioletnia,sadzona ręką mojej babci,pod moją opieką od około 30 lat.

Powiem tak: gdybym nie pokochała skrętników i fiołków to moją miłością byłyby storczyki
Dlatego rozumiem i popieram

Tolu ,mam jednego skrętnika w kolorze ciemnoniebieskim ,rozmnożyłam go ,sadzonki oddałam znajomym,a ten mój coś się rozchorował,chyba go przelałam,jest jeszcze -taka "sirotka bosa"mam nadzieję ,że wyzdrowieje i też rozumiem Twoją pasję-popieram

Agusiu, masz urocze ćmówki - kiedys też je kolekcjonowałam, ale zostało mi tylko kilka, nie bardzo ze mną współpracujących - bo i tez maja twardą szkołę przetrwania w związku z moim życiem w dwóch miejscach - i częstymi dłuższymi nieobecnościami.
Natomiast od jakiegoś czasu wkręcam się w ketmie rosa sinensis, takiej, jak pokazana powyżej nie mam. Za to mam czerwoną, pustą i pełną - chętnie spróbuję Ci ukorzenić, gdybyś miała takie życzenie. Na wymianę - lub po prostu w prezencie. Zdjęcia są w wątku tematycznym.

Aggi fikus ma fajną formę, ale bym go przycięła, że żeby się troszkę zagęścił

Carmen ,tak trochę się mój fikusek ogołocił,muszę go też przesadzić w inną donicę ,bo tam ma chyba mało miejsca wtedy przytnę ,dzięki za radę.
Łatko z miłą chęcią przygarnę ,nie odmówię,ze mnie to taka "kwiaciara".
Sama postaram się także ukorzenić mojego,przed wyjazdem zetnę kilka gałązek i włożę do wody ,poproszę męża to przypilnuje.
Ja dopiero za 3 tygodnie będę w domu,ale będę mu przypominać o kwiatach to zawsze zerknie i mam nadzieję ,że jak wrócę to korzonki będą już się pokazywać.

Łatko sadzonki które miały być ukorzenione z ketmii mój wyjazd przeżyły,mąż się nimi dobrze opiekował ,w wolnej chwili zrobię fotkę i wrzucę.
Jeśli będziesz uważała ,że są już do sadzonkowania w ziemi i miała życzenie je przygarnąć podeślę Ci.

Z wdzięcznością - ale sadzonki na wymianę zrobię dopiero, jak uporam się z plagą mszyc, nie śmiałabym dawać Ci takiego "bonusu".

Spokojnie prawdziwy ogrodnik musi być cierpliwy
a to moje dwa hipki które zakwitły

Bardzo spodobała mi się twoja myśl, że "prawdziwy ogrodnik musi być cierpliwy" Popieram

Tolu czasem nic nie pozostaje tylko- czekać
To mi się opłaciło w przypadku prawie zamordowanego przez moją mamę storczyka, w pełni rozkwita

A to reszta moich podopiecznych.
Oleander kolor pełny różowy, w zeszłym roku w lato troszkę się przesuszył, powolutku dochodzi do siebie...

Gwiazda betlejemska pozostałość po świętach.

Nolina dwa egzemplarze

Kliwia



A to coś nie wiem co to, ale jest ładne

Mam złe wspomnienia... Lata temu wstecz też "udało" mi się zamordować storczyka mojej córci... Wszystko przez nadgorliwość i nieznajomość potrzeb tych kwiatów