Forum Ogrodnicze Oaza

Przepraszam, ale czy można hodować cytrusy cały rok w domu ?

Ło, ale wyhodowałeś dorodne owoce, gratuluję

Witaj Aneczko, bardzo się cieszę widząc Cię tutaj.
Mandarynkę oczywiście najlepiej w maju wystawić na taras,kocha słonko i nawozić specjalistycznym nawozem do cytrusów. A co do ewentualnego cięcia, najpierw musisz się zastanowić, jaką przyszłość dla niej szykujesz. Czy ma to być roślina ozdobna z liści, czy ma też owocować?

Bomilka16, oczywiście, że można hodować cytrusy cały rok w domu. Trzeba tylko zarezerwować dla nich południowy parapet, no i latem lekko chronić przed ostrym słońcem prażącym przez szybę.

Dziękuję Adamon

Czy mnie sie wydaje, czy nie dowidze czy te dwie cytryny prawie kilo waza A kwitnienie sliczne...wyobrazam sobie tylko ten zapach

Dobrze Kasiu widzisz A to i tak małe okazy, bo i drzewko dość młode. Cytryna Ponderosa na prawdę potrafi zaskoczyć wielkością swoich owoców, chociaż bywają smaczniejsze i bardziej aromatyczne odmiany.

Jezeli to sa male male okazy to jestem ciekawa ile twoja najwieksza cytrynka wazyla??? Kurcze ja sie chyba moich z pestek nigdy nie doczekam...a juz na pewno owocow...jedyny ratunek to zakupic juz gotowa sadzonke

Kasiu, moja cytrynka jeszcze nie miała większych owoców, ale wszystko przed nią... Z pestki to rzeczywiście trzeba być baaardzo cierpliwym, żeby się doczekać owocków, ale zawsze jest jeszcze opcja zaszczepienia zrazu z owocującego cytrusa na takiej zwykłej siewce.

Magdaleno Magiczna... co ja mam zrobić z tą mandaryneczką, rośnie w górę, ma coraz większe listki, obawiam się, że się złamie w pewnym momencie. Czy powinnam przyciąć ? a jeśli tak to na jakiej wysokości? Ona ma jakieś 25 cm.

Pomocy ...

Nie bój żaby , cytrusy tak mają, zwykle jeden duży przyrost rocznie, więc wysilają się na ten jeden raz

Andziu, to chyba mandarynka z pestki, prawda? Teraz pytanie, czy chcesz ją hodować dla samego zielonego, czy chciałabyś i owocków pokosztować? Jaki pokrój by Cię interesował, drzewko na pniu, czy krzew?
z
Snigdha, cytrusy hodowane w doniczkach siłą rzeczy trzeba przycinać, przecież w naturze, to drzewa lub spore krzewy. Zaś po każdym przycięciu wypuszczają nowe pędy. W sumie u swoich, obserwuję przyrost masy zielonej od wiosny do końca lata.

mag wrote: Uprawiałam parę cytrusów, szczególnie kalamondyna była niesłychanie silnie rosnąca. Mimo że "szlachetna", kwitnąca i owocująca. Przycinałam ze względu na to, żeby się zmieściła w domu. Tylko czasami po przycięciu (późnowiosennym) był kolejny przyrost. I masz rację oczywiście, cytrusy z pestek to dopiero szybko rosną, niemal jak chwasty

Cięcie cytrusów, zwłaszcza to wiosenne, zawsze silnie pobudza je do wzrostu i wytwarzania nowych pędów, co jest skwapliwie wykorzystywane do formowania i zagęszczania korony

A moja cytrynka zaczęła nagle marnieć, listki pomału zaczęły opadać
Okazalo się, że pajęczak jakiś obudził się po zimie i zaczął swoją robotę
Opryskałam i czekam. Zastanawiam się czy nie przemyć gałązek wodą z płynem do mycia naczyń na przykład? Zły pomysł
Madziu mówisz ciąć, jeszcze teraz?

Jolu, teraz jest najlepszy czas na ciecie cytrusów. Pajęczak mówisz... musi że przędziorek. Woda z płynem nic tu nie pomoże. Zastosuj Magus 1 ml na 1 l wody i odrobinka płynu dla zwiększenia przyczepności cieczy. Niestety z tym paskudą bez pomocy chemii nie wygrasz.

Tak zrobię nie wiem tylko czy mam Magusa mam Talstar
Dzięki

Jolu, daj znać o efektach zabiegu

Cytryna Meyera obsypała się kwieciem. Zapach wspaniały, ale niestety same chłopaki i owocków z tego nie będzie. Nic to, te pójdą do herbatki, a następne kwitnienie na pewno niebawem

Mag, wybacz pytanie dyletantki .... Skąd wiesz, ze to chłopaki, w majty im zaglądałaś?

Polu, nie trzeba w majty zaglądać, toć to całe towarzycho na golasa paraduje Dziewczynki mają słupek... jak to pozory mylą , który zostaje już w fazie pąka zapylony i po otwarciu się kwiatu widoczne jest u jego nasady zgrubienie, będące początkiem owocu. Zaś chłopczyki owego słupka nie posiadają