Forum Ogrodnicze Oaza

Nie czytałem etykiet/ które zawsze czytam, lubię wiedzieć co jem, ale podejrzewam, że w tym wypadku jak i w każdym są lepsze i gorsze składy. Trzeba będzie w tym temacie trochę poczytać i zapoznać się bliże z tym tematem.

Odnośnie zakupów, mogę Wam polecić osobiście/ z racji nie posiadania arniki górskiej w swoim ogródku/ produkt gotowy.

Na wiosnę w tamtym roku przez wynalazek zwany mydłem, kiedy to ludzie się rzucili na wszystko co się pieni zabrakło mydła w sklepie. Stało tam takie coś co nie nazwał bym mydłem. Myć się chciało to kupiłem to badziewie, które wysuszyło skórę. Skóra schodziła płatami nawet takie pęknięcia bolesne się pojawiły. No to co zrobić szukać specyfiku na takie przypadłości.

To jest duża tuba, w aptekach są mniejsze. Koszt mniejszej około 15 zł.





Produkt w formie łatwo przyswajalnego żelu. Nie zostawia plam, nie ma tłustego śladu. Przyjemny zapach, lekki.
Wyschnięta skóra, łuszcząca się, popękana. Sińce, zranienia, paskudzące się rany. Ropienie. Na twarz wygładzająca. Pod oczy, smaruję tym całą gembę . Schładza, działa kojąco. Nawilża delikatnie. Łagodzi stany zapalne. Ręce po używaniu detergentów. Po używaniu farb/ podczas czyszczenia z plam rozpuszczalnikiem czy innym wynalazkiem/ ręce ogólnie zniszczone w różnoraki sposób. Dla mnie produkt godny polecenia. Można smarować tym całe ciało zależnie od potrzeby co ja też czynię.

Bardzo lubię różne specyfiki z Flos-leku, np. żel ze świetlikiem. Odnoszę wrażenie, że są jak najprostsze w składzie.

Rodzina syn 20 pro letni z zaburzeniami osobowości ,z emocjami jak agresja ,wyzywający matkę 40 letnią i ojca .Ojciec pracuje po 12 godzin i więcej ,matka mniej ale też pracuje ,wykształceni warunki materialne ok .W domu jeszcze dwoje dzieci ok 7 lat i 5 .Problemem jest ten starszy syn ,nie ukończył żadnej szkoły po gimnazjum ,podejmuje i rzuca prace ,wszystkim ubliża, żadnych autorytetów ,wyzywa rodziców określeniami ,które jeźą włosy matka rozmawia przez fb z nim ,takie kontakty .Rozbija telewizory w domu w szale eh nie opiszę więcej .
W aktualnych problemach emocjonalnych nie śpi do rana widzi dziwne zjawiska nocą jakichś ludzi etc ,lekarz psychiatra zapisuje leki daje zalecenia .Dzisiaj ubiera się w strój wojskowy od czubka głowy ,min maska hełm mundur itd i broń tak broń długa nie żaden pistolecik , na jakieś kulki które jak uderzą to się rozpryskują są dość bolesnen rozrywka według matki ok na rozładowanie emocji ,spotkanie(nielegalne niby policja o nich nie wie ) z inymi ludźmi w liczbie ok 50 osób wszyscy totalna zbieranina, rocznik nawet 50 lat i 20 i mniej w opuszczonym miejscu labirynty i " strzelanka "tak to się nazywa ,wszyscy walczą jak na froncie .Opis matki i jej zachwyt : ( ....wreszcie wyszedł do ludzi ,super zabawa ,świetnie ,ze rozladuje emocje , tam chodzą wyksztalceni ludzie ....")jej słowa .Zapytam Was co o tym przykładzie powiecie ,opisany bez pozostałych szczegółów .

Paintball to rodzaj modnej gry i aktywnej rozrywki. Powszechna zabawa w "wojnę" dla dorosłych. Częsta atrakcja imprez integracyjnych. Faktycznie bawią się w nią różni ludzie. Są specjalnie przygotowane do tego tereny i sprzęt. Nie ma w tym nic złego i jest to absolutnie legalne.
pl.m.wikipedia.org/wiki/Paintball

W paintballu używa się "broni" która nie przypomina tej prawdziwej, replik używa się w ASG. Strzela się kulkami z plastiku ok 5mm.
Jeden lubi grzebać w ziemi, drugi się pogonić i postrzelać, a trzeci jak mu nogi śmierdzą. Różne są zainteresowania.

Co do samego zachowania to cóż, patologia lub choroba psychiczna. Jeśli choroba to leczyć, jeśli patologia to niestety zasługa rodziców.I raczej nie wróży to najlepiej tym 5-7 letnim dzieciakom....

Omamy wzrokowe i słuchowe to klasyczny przykład schizofrenii. Schizein ( rozszczepić ) phren ( umysł) rozszczepienie umysłu, - Kwestia taka zdefiniować jaki jest to rodzaj schizofrenii. Błędne postrzeganie rzeczywistości a także jej odbieranie. Upośledzenie zdolności do krytycznej i obiektywnej oceny dotyczącej własnej osoby. Następować może huśtawka od super wywyższania swojej postaci do poczucia , że jest się wartym mniej niż zero. Dolina, dolina ech dolina..... Brak realności postrzegania co powoduje kłopoty z otoczeniem. Występują wtedy tak zwane epizody psychiczne. - czyli omamy, urojenia, zubożenie reakcji/ nakładają się na to uczucia brak empatii , apatia.
Osoby takie bardzo często nie myją się całymi tygodniami, ponieważ uważają to za zbędne. Chodzą w tych samych ubraniach, nie golą się ect. całkowite wycofanie się z życia publicznego.
Może on chorować na schizofrenię katatoniczną - przejawia się ona m,in tym, że charakterystyczne jest naprzemienne występowanie skrajnego zamknięcia i skrajnego pobudzenia. Zdarza się jednak, że występuje tylko jeden rodzaj zachowań.

Może też taki człowiek mieć manie prześladowcze. A od niewinnej gry w paintaballa do realnej, namacalnej agresji wobec innych bardzo krótka droga.

Przegadałem wiele godzin z psychiatrą klinicznym ponieważ trochę się interesuję psychologią . Mogło być tak i tak zapewne było, chociaż nie mając innych danych nie mogę tego stwierdzić na pewno. W przeszłości mogło być tak, że w rodzinie ojca lub matki były osoby choroby psychiczne. To daje nam predyspozycje do dziedziczenia. Jeżeli były przypadki zaburzeń i tu i tu czyli u ojca i matki to może być ciężko.
Dzieci pozostawione samym sobą ze swoimi problemami. Może być alkohol, narkotyki wtedy większe wtedy jest to bomba z opóźnionym zapłonem. Będzie kłopot i to duży. Znam przypadki to nastawania na życie ojca i matki. Pistolet okazał się w końcu prawdziwy.

Leczenie farmakologiczne być może by pomogło żeby matka i ojciec inaczej postępowali. W takim stanie to matka aż prosi się o kłopoty dużego naprawdę kalibru.
Zostaje zakład zamknięty. Nie ma obecnie praktycznie psychiatrów klinicznych, wszyscy młodzi to albo sami boją się swoich pacjentów albo też walą leki bez opamiętania czy trzeba czy też nie.


Znalazłem też coś takiego pozwolę sobie zacytować :

,, Schizofrenia paranoidalna to najczęściej diagnozowany rodzaj schizofrenii w naszym kraju. Charakteryzuje się przewagą występowania objawów pozytywnych, do których zalicza się urojenia i omamy. U osób zmagających się ze schizofrenią paranoidalną często pojawiają się urojenia prześladowcze. Osoba chora podejrzewa osoby z najbliższego otoczenia, ale i zupełnie obcych ludzi o obserwowanie, śledzenie, podsłuchiwanie, próby otrucia, czy też kierowania nią poprzez manipulację i nękanie, często z użyciem nieistniejących urządzeń. Osoby takie często odczuwają również, ze są obmawiane przez zupełnie obcych ludzi na ulicy, uważają, że rozmowa w radio, czy też artykuł w gazecie dotyczą ich osoby.

Ponadto, u osób ze schizofrenią paranoidalną występują urojenia wielkościowe. Oznacza to, że chory jest przeświadczony o swojej wyjątkowości, wybitności oraz zasługach i uważa się za wybitnego eksperta z danej dziedziny. W swoim mniemaniu może być również postacią historyczną. Urojenia te zazwyczaj związane są z różnego rodzaju halucynacjami. Połączenie urojeń z omamami paradoksalnie daje choremu poczucie tożsamości.

Ze względu na występowanie urojeń prześladowczych, chorzy są niezwykle podejrzliwi, co przekłada się również na ogromne trudności w relacjach społecznych. Chorych cechuje upośledzenie myślenia krytycznego oraz niekiedy nieprzewidywalne i niebezpieczne zachowania, związane z atakami agresji. ''

Robercie nie szła bym tak daleko z "diagnozą". Raczej stawiała bym na nadmierne pobudzenie i omamy po używkach.
Myślę, że gdyby lekarz zdiagnozował chorobę psychiczną, szliby w kierunku ubezwłasnowolnienia a nie jak to powiedziała matka :"...wreszcie wyszedł na ludzi...".

Ja się nie upieram przy swoim zdaniu napisałem tylko swoje podejrzenia. A odnośnie zdiagnozowania i dalszego leczenia spuszczę kotarę milczenia dotyczącą naszej kochanej służby zdrowia. O zaburzeniach psychicznych , konsekwencjach dla otoczenia, społeczeństwa wielokrotnie rozmawiałem z psychologiem klinicznym których obecnie niestety jest brak. Dzisiaj są psychiatrzy społeczni na pęczki ich, specjalistów takich prawdziwych praktycznie brak.

Co do matki no cóż takie mamy społeczeństwo. Zajęci jesteśmy samymi sobą. Co dzieciak robi nie wiemy. Z kim spędza czas. Nie wiemy. Jakich ma znajomych nie wiemy. Zajmujemy się wszystkim tylko nie rodziną. Zarabianiem pieniędzy, własnym życiem/ tylko nie życiem rodziny/ zakupami, siedzeniem na facebooku czy innym pudelku, żyjemy życiem Zenka Martyniuka, oglądamy skoki ze Stochem czy innym Małyszem, podziwiamy Lewandowskich a nie widzimy problemu w naszym domu.

Mówisz ubezwłasnowolnienie. Chłopak po narkotykach którego znam ze szkoły podstawowej zabił mężczyznę obok miejsca zamieszkania. Jego siostra po źle jej zdaniem wydaną resztę przychodziła do sklepu z siekierą. Oboje wylądowali w miejscu bez klamek. Bo wydarzyła się tragedia. O tym się nie mówi. W Polsce o niczym istotnym się nie mówi. Mówi się o głupotach. Mówi się o nie wiadomo jakim sukcesie gospodarczym , mówi się i powiela tylko kłamstwa w które nasz ogłupiony naród uwierzy.

W piątek w biedronce był nalot alkoholików 12 piw kupisz drugie weźmiesz darmo. Przeważnie sami młodzi ludzie. Wykupili wszystko to co miało %. To jest normalne. Ja jak miałem 18 lat to czasem wypiło się piwo z bratem , a tak to trzeba było iść do pracy , ojcu i matce pomóc żeby było na chleb. Na buty skórzane pracowałem dwa tygodnie żeby je kupić sobie nosiłem wory z ziemniakami .

Takich mam i tatusiów ,,mądrych inaczej '' widzę naokoło. Potem płacz i lament, co to za rodzic co własnego dziecka się boi. Tworzą bandy i łazi hołota po ulicach i osiedlach nie dając spokojnie żyć normalnym ludziom.

Schizofrenia NIE JEST dziedziczna!

Dziedziczy się jednak pewne cechy, które zwiększają podatność do zachorowania.

Wszelkiego rodzaju używki nie tylko narkotyki, ale także innego rodzaju dobrodziejstwa przemysłu chemiczno-spożywczego. Coca cola , napoje energetyczne. Reakcje między nimi zachodzące tego nie zbadał nikt. Do tego dziwnego rodzaju przyzwolenia w naszym społeczeństwie. Piwo postrzegane jako napój izotoniczny, odprężający. Lampka wina do kolacji, bo przecież skończył gówniarz osiemnaście lat. Wódka/ najlepiej popić energetykiem/ jako coś dla ludzi z klasą/ szczególnie Whiskey po kilkadziesiąt lub kilkase złotych za butelkę.
Ostatnio oglądałem program Katarzyny Bosackiej/ program ten z biegiem lat został nieznacznie uszczuplony poprzez cenzurę/ o środkach chemicznych dodawanych do żywności. Nikt tego nie kontroluje. Bada się m.in tylko poszczególne oddziaływanie środków chemicznych na zdrowie człowieka, ale nie ich reakcji, interakcji nakładania się na siebie poszczególnych substancji występujących albo w jednym produkcie albo też jedzonych/ pitych w niedługim czasie , jedne po drugich.
Odnośnie energetyków mamy już w kraju energetykoholików dzieci które nie mogą żyć bez tego paskudztwa . Piją po 3, 4, 10 energetyków w ciągu dnia.

Napoje gazowane : Benzoesan sodu wraz z dodatkiem witaminy C w żywności tworzy benzen - silnie toksyczną, rakotwórczą substancję.

Herbatnik wrote: Psychologia kliniczna a społeczna to dwie różne dziedziny i zajmujące się różną problematyką. To tak jakby porównywać lekarzy różnych specjalizacji (dla ścisłości psycholog to nie lekarz, lekarzem jest psychiatra). Psycholog kliniczny zajmuje się chorobami psychicznymi (ściśle współpracuje z psychiatrą). Natomiast psycholog społeczny analizą zjawisk społecznych.

Kiedyś bardzo popularny dziś praktycznie wyparty , zniszczony przez człowieka. Mowa tutaj o piołunie. Bylica piołun (Artemisia absinthium) , zwane też zielem pańskim, wermutem, absyntem, a także psią rutą.
Napar pomaga w dolegliwościach związanych z pracą żołądka : niestrawność, brak apetytu, wzdęcia. Wiele można wiadomości znaleźć także na temat dobroczynnego działania piołunu w zwalczaniu pasożytów : owsiki, glisty , tasiemce. Zewnętrznie ma zwalczać także wszy.
Pomaga przy problemach z wątrobą, woreczkiem żółciowym. Czytałem również informacje, że sok wyciśnięty z piołunu pomaga w zwalczaniu bakterii powodujących boleriozę po ukąszeniu kleszcza. Sok ma zdecydowanie zwiększoną ilość dobroczynnych właściwości niż susz. Oczywiście z tym ziołem trzeba bardzo uważać osoby chore na serce, mające problemy z wrzodami żołądka.
Piołun zawiera tujon. Wszystko rzecz jasna powinno być spożywane w miarę rozsądku z zastosowaniem wszelkich zasad ostrożności .
Ja piję drugi dzień. Skromnie rzecz jasna da się pić. Nie takie rzeczy się piło

Nalewkę rzecz jasna również spróbuję zrobić.

Podaj przepis na lekki roztwór

Płaską łyżeczkę od herbaty zalałem 250 ml wrzącej wody. Odstawiłem pod przykryciem do zaparzenia. Na godzinę przed posiłkiem trzy łyżeczki płynu , maksymalnie 3 razy na dzień. Zalecają stosować 3- 5 dni. Nie jest takie złe. Kiedyś wypiłem jakieś piwo APA o wiele gorsze było w smaku

GGTP przy próbach wątrobowych norma u kobiety do 32,00H wynik 66,00.
Czy ktoś miał podobnie?

"W przypadku enzymu GGTP spotykamy się z sugestiami, że jego wartość nie powinna być wyższa, niż 10-66 IU/l u kobiet oraz 18-100 IU/l u mężczyzn. Gdzie indziej można się jednak na przykład dowiedzieć, że u pań wskaźnik GGTP nie powinien przekraczać 35 IU/l, a u panów – 40 IU/l, albo – odpowiednio 38 i 43 IU/l. Rozbieżności są spore, dlatego warto się dokładnie dowiedzieć, jak dana jednostka badawcza interpretuje wyniki i co uznaje za normę."

źródło: www.medme.pl/artykuly/ggtp-badanie-norma...przyczyny,67809.html

Mi wyjaśniono, że jeśli jest jakiś uraz, bądź zabieg np usunięcie woreczka żółciowego, wtedy GGTP jest wysoki, sporo ponad normę. Jest też wysoki jeśli mamy kolkę wątrobową. Do tego dochodzą jeszcze AIAT i CRP ilościowo. Ja mam kamienie, więc jeśli zdarzy się atak, mam dwu-trzykrotnie ponad normę.
Amylaza w surowicy jeśli jest podwyższona, to znaczy, że coś złego dzieje się z trzustką.
Tylko jak dostać się do szpitala w celu usunięcia, horror. Jest tylko covid i żadna inna choroba nie ma prawa się zdarzyć, nie ważne jak by bolało.

Aniu bardzo dziękuję za pomoc ,no właśnie też tak czytałam .
Alu dziękuję za cenny głos w sprawie.
Mój lekarz prywatnie zlecił mi te badania ,pełne próby wątrobowe .Naciskałam na USG ale przecież od marca ma mieć u siebie w gabinecie więc delikatnie przemilczał, a ja mam potrzebę zrobić teraz tym bardziej iż bóle w podżebrzu prawym i gorzko w ustach(od wczoraj ) to bjaw ostatnich dni i nie chcę czekać Brr. Ten nasz lekarz widziałby rodzinę naszą najchętniej co miesiąc Powiedzcie proszę ,czy zrobić RM z kontrastem czy tylko USG ,te badania zrobię bez skierowania bo TK już nie. W ub roku robiłam USG ,ale młody lekarz podkurzył mnie ,mówiąc ,że nie wypiłam wcześniej wody (zapomniałam ) i piłam w drodze na USG i pod gabinetem ,a on jakby nic zrobił to USG ,a ja zamiast się wycofać po pierwszych jego słowach ,ze może niewiele widzieć zamotana zgodziłam się na nie.Jakoś do Usg nie mam zbytnio zaufania w przychodni ,pomimo iż prywatne jeśli po takowym koleżance opisano 2 nerki ,a Ona ma jedną . Mogę też kupić wizytę u chirurga ,który operował męża na oddziale u siebie i On robi od razu USG w gabinecie jest też ordynatorem.Powiedzcie proszę czy ta ścieżka nie byłaby lepsza?niż działanie teraz samej w kierunku badań? :think:I czy chirurg to ten lekarz ?ten nasz prowadził męża przez cały proces od 1 wizyty aż do ciężkiej operacji jelita.