Forum Ogrodnicze Oaza

Bogusiu tatar uwielbiam.
Robercie na mnie żenszeń nie działa . Pamiętam jak zjadłam 5 tab.Bodymax z 3 rodzajami żeńszenia i nic. Tak więc poszukuję cudownego środka , który zadziała cuda.

Kasiu jak jem tatara to myślę sobie to ostatni koleżanko Twój rarytas ja po przyrządzeniu go wstawiam juz na talerzach do lodówki i mocno chłodzę no i setkę też o jej dawno jedlismy z gośćmi ,czekamy do wiosny i na działeczce ,wtedy ze 2 stoli z dystansem i imprezka jest .Domek pootwierane wszystko więc sie wietrzy i jest ok,wejśś można i z niego skorzystać

Jaskółcze ziele. Dość łatwo się przyjmuje w ogrodzie, jednak za tym plusem kryje się też duży minus. Roślina potrafi być niestety inwazyjna.

Barwi ręce na pomarańczowo i ten właśnie sok niszczy tak popularne i jakże niechciane kurzajki. Niedawno doszedłem do informacji, że alkaloid zawarty w jaskółczym ziele mianowicie chelidonina połączona z gemcitabina jest stosowana przy leczeniu raka trzustki.

Pamięć już nie ta raz to piłem , mianowicie glistnik - oj wypiłem pół szklanki, więcej nie dałem rady,a przypomnę, że już różne rzeczy w życiu piłem

Dobrze , że jeszcze Ci jakiś został Bogusiu .
A tak na poważnie - mięsko chude , ogórek kiszony i cebulka,najlepiej sparzona wrzątkiem .
Robercie ja na wieś przyjechałam , z własnej woli oczywiście. Adoptowałam się 2 lata.Ciężko było pogodzić się z faktem, że nie idę do pracy wśród ludzi a pomagam w prowadzeniu gospodarstwa.Brody zapuścić nie mogę ale chatkę już mam a z internetem różnie bywa.
W ogrodzie mam szałwie i po przeczytaniu o nagietka zapewne go zasieję w tym roku. Czy można robić z nim nalewkę na wódce ?

Dla nerwusów które momentalnie uspokoi serce / pomaga przy lekkim migotaniu komór serca.

Ziele serdecznika Jak te wszystkie zioła są miłe, przyjemne już w samej nazwie dla człowieka.

Znasz datę i godzinę gdy wszystkie gabinety lekarskie zaczną się bać







Kupione przypadkiem. Przypadkiem też moja mama to pije. Zupełnie przypadkiem od czasu do czasu. Taki przypadek I weź zrozum tu świat

Kasionek wrote:
Pewnie , że można. Z tymże ja tylko tak słyszałem, że najlepiej jakby to była taka wódka mocniejsza gdzie na butelce niet banderolen

Nalewka ma ponoć pomagać na zmianach ospowych lub też ukąszeniach owadów/ to drugie to wypróbuję kiedy bo jestem uczulony na jad latających bzyków.

Robercie wiem , że lepszy byłby spirytus. Po 18 syna zostało mi kilka butelek i chcę je wykorzystać.
A czy te ziele serdecznika to ma działanie uspokajające? Czasami mnie nosi i mam mordercze zamiary to taka wyciszająca cherbatka by się przydała.
Chyba , że na ten stan polecisz mi coś innego.

Tak ziele serdecznika momentalnie uspokaja . Moja ciotka też jak się z wujem pokłóci to żeby rozwodu/ i nie tylko nie było to przypadkiem pije serdecznik. Oczywiście te ziele przypadkiem, znalazła u mnie Wycisza. Jak ją wyciszyło, a potrafi być wulkanem energii morderczych myśli to powinno zadziałać. Ogólnie ona i ja tak zupełnie przypadkiem stosujemy zioła i zupełnym przypadkiem wymieniamy informacje.

Podobne działanie uspokajające ma chmiel. Szyszeczki chmielowe zalane wrzątkiem , pozostawione pod przykryciem mają takie działanie, z tymże dodatkowym jakby plusem/ niekoniecznie zależy gdzie i kiedy/ ma działanie usypiające. Lepiej po nim się po prostu śpi.

Na mnie niestety nie działają znaczy się z zasypianiem nie mam kłopotów, ale potrafię się wybudzić co godzinę w ciągu nocy i wtedy z zaśnięciem mam kłopot

Jutro jadę do miasta to wejdę do apteki po ostropest i ziele serdecznika.

Kolejnym paskudztwem o których chcę napisać jest korzeń mniszka lekarskiego. Tak to ten który przegania sen z powiem wszystkim tym którym marzy się trawnik który rośnie przy rezydencji w którym zamieszkuje królowa Elżbieta II Z tymże mniszek lekarski to nie mlecz pospolity. Należy zwrócić uwagę co się ma żeby nie było pomyłek.

twojogrodek.pl/Mniszek-lekarski-czy-mlecz-Jak-odroznic

Ja stosuję tylko korzeń, chociaż i sałatki ludzie z tego robią./ oraz z kwiatów miód / Oj co to dopiero za paskudztwo

- obniża indeks glikemiczny czyli przeciwdziała cukrzycy
- działa moczopędnie/ nie polecam picie go na noc bo się będzie latać siusiu
-polecany jest w przypadku zachorowań wirusowych
- wspomaga trawienie i regenruje wątrobę, po wypiciu naparu żołądek robi się taki fajniutki, mięćiusi fajniutko jest / z tymże z daleka po tym od lodówki. Lodówkę zamykamy na kłódkę.

I najważniejsze. Mniszek lekarski trafia w cel. Niszczy komórki nowotworowe. Białaczka i chłoniak oraz nowotwory żołądka. Ja piję to świństwo ponad dwa lata.

JaNina wrote:
Nerwica ? Lęki ? Uczucie niepokoju ?

Nic z tych rzeczy. Po prostu siła przyzwyczajenia. W trakcie menopauzy zaczęły się wybudzenia spowodowane nocnymi uderzeniami gorąca. „Chicwele” odeszły, a wybudzanie się zostały.

Fajny wątek jutro przeczytam dokładnie, bo dziś już ledwo żyję i widzę na oczy.
Dla mnie zioła to dar od Boga. Mój trawnik mógłby być cały mniszkowy...moje marzenie
To ponoć cudowne i jeszcze nie do końca zbadane ziółko. Polecam kawe z korzenia mniszka.
Nadciśnieniowcy trzymajcie się z daleka od żeńszenia
A dziurawiec tylko doraźnie na zaburzenia jelitowe.
Na sen i wyciszenie melisa (to wie każdy), ale żeby chłopom nie dawać, bo nici będą z niego...to już nie wielu
A...no i jeszcze czystek, jego picie odstrasza kleszcze.
To tak na szybko z ciekawostek.

Melisa z umiarem, zbyt dużo melisy wysusza śluzówkę żołądka. Doświadczyłam na sobie. Dodatkowo melisa działa rozkurczająco, pomocna przy bólach miesiączkowych.

Herbatnik wrote: Ale dobre - jak mawiają bracia Czesi. Kupiłam. Dzięki.

Tarczyca Bajkalska. Roślina o tyle tajemnicza i jednocześnie na jej temat jest cały szereg opisów jakie ma właściwości, które mogą człowieka utwierdzać, że takie, aż takie cudowne lekarstwo nie istnieje. Lub też są tacy jak ja którzy wierzą w magiczną moc tegoż ziela które przywędrowało z Syberii Kupuję produkt czyli rozdrobniony korzeń tarczycy bajkalskiej. Miejsce pochodzenia : Polska lub też bardzo często Rosja.

Maksymalnie spożywam tegoż wywaru dwie szklaneczki dziennie po posiłku. Inni piją kawę, ja z racji tego, że wziąłem rozwód z kawą kilka lat temu i nie zamierzam wracać piję po śniadaniu tarczycę bajkalską.



Tarczyca bajkalska występuje na terenach wschodniej Rosji (okolice jeziora Bajkał), Mongolii, w Chinach, Korei i Japonii. Scutella w języku łacińskim znaczy „tarcza”, co sugeruje „ochronę”.

Potwierdzają to inni naukowcy, którzy w doświadczeniach laboratoryjnych na myszach stwierdzili zahamowanie wzrostu komórek raka płaskonabłonkowego w obrębie głowy i szyi przez testowany wyciąg z rośliny Scutellaria baicalensis.² Korzystne działanie wyciągu z tarczycy bajkalskiej obserwowano też po podaniu go pacjentom z rakiem płuca. Wykazano także, że wodny ekstrakt z tej rośliny działa cytotoksycznie na komórki białaczki






-działanie przeciwgrzybiczne/ niszczy grzyby, dobre na zęby ponieważ ma za zadanie zapobiegać próchnicy/
- działanie przeciw zapalne i przeciw alergiczne
-regeneruje wątrobę
-zapobiega miażdżycy i zakrzepom


Pozwolę sobie wkleić link z opracowaniem na temat właściwości tarczycy bajkalskiej Pani prof. dr. hab Elizy Lamer-Zarawskiej.

www.prometeusze.pl/tarczyca-bajkalska/

W coś trzeba wierzyć. W Polską służbę zdrowia nie wierzę. Wierzę w zioła. Temat jest jednocześnie kontrowersyjny i zmuszony bym musiał wejść w tematy czysto polityczne, ekonomiczne czego nie chcę uczynić, niech chociaż to forum będzie wolne od tego co się dzieje na wszystkich portalach i forach internetowych w Polsce.
Tarczycę bajkalską stosuje u siebie od półtora roku, może od dwóch lat. Wiadoma sprawa, że robię przerwy, bo inaczej można przedobrzyć.
Trochę czytam o ziołach, o ich właściwościach i dobroczynnym działaniu na nasz organizm. Być może należę do tej dziwnej grupy ludzi którzy wierzą, że każde, absolutnie każdą dolegliwość i chorobę można wyleczyć ziołami.
Zioła plus odpowiednie żywienie, środowisko w którym żyjemy.


ps. Wlewam szklankę wody do garnuszka, wsypuję płaską łyżeczkę tarczycy bajkalskiej i pilnuję. Pieni się i tworzy wulkan piany podczas gotowania. Wolę taki sposób niż zalewanie wrzątkiem. / To jest moment, chwila, szybko wyłączam ogień i jak się unormuje ponownie włączam . Znowu wyłączam. Przecedzam przez sitko i piję. Jeszcze ciepłe. Na początku obrzydliwe, dziś mi nie przeszkadza.

Polecę Wam poczytać sobie o tarczycy bajkalskiej. Ja w nią uwierzyłem. U mnie numero uno w użyciu.