Forum Ogrodnicze Oaza

Papercrete

Trzeba wziąć papier gazetowy (podobno taki jest najlepszy), długo go moczyć, aż rozpadnie się na papkę, trwa to ok. 4 dni. Potem dobrze tę masę jeszcze zmiksować. I tu uwaga - przy większych ilościach narzędzia kuchenne palą się Musi być jakiś sprzęt z solidnym, mocnym silnikiem.

Zmiksowaną masę należy odcedzić, żeby nie zawierała zbyt dużo wody. Ma być mokra, a nie lejąca się.

Miesza się tę masę z cementem w proporcjach 1:1, można dodać trochę piasku, wtedy będzie ciekawsza faktura.

Cement portlandzki daje gładsze ścianki, zwykły cement poobno sprzyja spękaniom i nierównościom.

Donice lepi się tak samo, jak hipertufy lub donice cementowe. Bierzemy wiaderko, do środka wstawiamy nieco mniejsze wiaderko, w wolną przestrzeń nakładamy masę papercrete. Wyjmujemy z formy, gdy wyschnie, czyli po 2-3 dniach przy pokojowej temperaturze.

Można zamiast masy celulozowej dodawać trzcinę, pakuły, włókno kokosowe, czy też inne odpady, które mają celulozowe włókna.

Orestes też zdradził nam trochę tajemnic:orestes wrote: orestes wrote:
A tu są gotowe piękne donice:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/7...urki?start=54#218513

Będę robić próbę z dwoma rodzajami papieru.
1) pocięty papier gazetowy + 2 rolki tekturowe po papierze toaletowym

2) papier do ksero rozdrobniony w niszczarce.

Kawałki papieru wsadziłam do plastikowych wiaderek o poj, 1 litra, zalałam ciepłą wodą. Odstawiłam do kąta, aby nie przeszkadzały. W weekend dalszy ciąg próbowania, jak robić papercrete

Z niecierpliwością będę czekać na efekty Twojego eksperymentu Alinko

Mam ten wątek na oku, bo takie dłubaniny są mi bliskie .

Muszę i ja z tym poeksperymentować , a potem zdekupażować .

Hmm... moje rady:
-z dwóch litrów papki to nie poszalejesz, zrobić możesz coś niewielkiego raczej
-taki namoczony papier to u mnie tydzień stoi, w razie czego by nie zaczęło brzydko pachnieć dodaję ciut domestosa czy wybielacza, podobno sól też dobra
-jak już będziesz mieszać z cementem to spróbuj 1 część cementu 3 papieru czy też 2:4- więcej cementu-cięższy produkt, a jak to wszystko wyschnie jest bardzo mocne dzięki połączeniom włókien celulozy. do każdej proporcji dodaj 1 część perlitu najlepiej o frakcji 1 mm, całość wychodzi lżejsza i ma ładniejszą fakturę podatniejszą na późniejsze "drapanie" (jeśli chcesz uzyskać spękania)
-jako, że papier to główny składnik donice mogą porastać grzybami od stałej wilgoci- zabezpiecz je jakimś uszczelniaczem do betonu czy fasad- zwykłe szkło wodne jest super, nadaje lekki opalizujący szarawy kolor
-kolorować najlepiej podczas rozrabiania prytki-ale nie przesadzaj z kolorem
-gdy przedmiot wykonany z tego betonu wyschnie ma jasnoszary-prawie biały kolor. więcej perlitu-jaśniejsza barwa

A takie sobie zrobiłem 4 ostatnio

Drobno pocięte kawałki gazety i papier pocięty przez niszczarkę zapakowałam do plastikowych wiaderek, zalałam gorącą wodą, odstawiłam na 4 dni. Oto rezultat, rozmiękły papier:





Papier został zmiksowany blenderem na gładką masę. Zgodnie z przewidywaniami, gazety dają kolor masy ciemniejszy, masa z papieru z drukarki jest bardzo jasna. Zmiksowaną masę odcedziłam z nadmiaru wody.





Do masy papierowej dosypywałam partiami cement, a dokładniej gotową zaprawę cementową do klejenia kafelków.



Dosypując partiami cement, dokładnie masę mieszałam, mieszałam, mieszałam Ponieważ zaprawa była ciemna, biel papieru znikła, a w zamyśle miały być ciemne i jasne smugi



Jako formę wykorzystałam doniczkę i plastikowe wiaderko do środka. Doniczkę wewnątrz wyłożyłam folią, żeby ułatwić sobie wyjmowanie gotowego wyrobu.
Na dno doniczki nałożyłam trochę masy, starannie przycisnęłam wiaderkiem, w szczelinę między doniczką i wiaderkiem napakowałam masę papercrete.





Gdy szczeliny dobrze się wypełniły, wiaderko wyjęłam



Na dnie zaczęła zbierać się woda, masa ze zmiksowanego papieru była jednak zbyt mokra, osuszyłam dno ręcznikiem papierowym


Trochę wyrównałam krawędzie i dziury, następnie postawiłam do kąta do wyschnięcia.

Świetna relacja Alinko . Ciekawa jestem czy masa nie zsuwa się po wyjęciu wiaderka i jak długo będzie trwało suszenie?

Oj, zaprawy to ja bym nie używał. Pojemnik będzie ciężki, a w papercrete chodzi o to by wszystko lekkie było. Poza tym widziałem same negatywne opinie ludzi l, którzy użyli zaprawy czy szybkowiążących cementów. Wszystko się kruszyło.
Suszenie w domu na kaloryferze to ok. tydzień. W słońcu 2-3 dni, o ile ciepło jest.

Fajna rzecz. I praktyczna - bo te b. duże doniczki są bardzo drogie. Całość będzie można prawdopodobnie pomalować farbą do betonu. Chyba będzie to wówczas lepiej wyglądało i trochę ją uszczelni.

Wprawdzie, papieru z cementem nie mieszałem, ale pewne doświadczenie betoniarskie mam i mogę się nim podzielić.

Optymalna temperatura dla wiązania cementu to 10-20 stopni Celsjusza. Temperatura nie powinna być niższa od 5 stopni i wyższa niż 25. Generalnie beton nie powinien przemarzać i nie powinien się przegrzewać.

Cement najszybciej krystalizuje w ciągu pierwszych 24 godzin, po 4 dniach ma w zasadzie ostateczną wytrzymałość, choć reakcje mogą jeszcze zachodzić przez następnych kilka tygodni.

Wiążący cement powinno się zraszać wodą, zwłaszcza jak jest b. ciepło. Pierwszy raz po ok. 24 godzinach (powinien być wówczas dość suchy i twardy).

Zastanawiam się, czy do całości nie powinno się dodać jeszcze jakiegoś wypełniacza - np. piasku i perlitu (choć tu nie jestem pewien). Sam cement z papierem może pękać.
Można by spróbować 1/3 papieru, 1/3 piasku, 1/3 cementu.

Są w sprzedaży plastyfikatory do betonu (dosyć tanie). Sprawiają one m.in., że masa jest bardziej plastyczna i łatwiej ją rozprowadzić.

Przy papercrete nie zrasza się naszej "budowli", czekamy aż wyschnie. Hypertufę się zrasza. Piasek nadaje gładką fakturę ale i ciężar. Perlit o ziarnistości 1 mm jest super.
W papercrete włókna papieru nadają wytrzymałości, dlatego nie trzeba wzmacniać zaprawy siatką, czy też włóknami itp. Wypełniacz nie jest potrzebny, ale użycie perlitu zmniejsza znacząco ciężar, a to chyba istotna zaleta przy dużych pojemnikach.

Chyba piasek jest lżejszy od cementu. Jeśli ktoś używa cementu to chyba może dodać i piasek, bo całość wówczas powinna być lżejsza i mieć lepszą strukturę. W bardzo mocnych betonach zawartość cementu (fundamenty) to ok 20%. Jeśli jest cement, to powinno być i zraszanie, bo inaczej to wiązanie będzie słabsze.

mówisz o zwykłym betonie. Poczytaj o papercrete (w necie tylko po angielsku info znajdziesz), zraszanie papierowego betonu nic nie daje oprócz dłuższego czekania aż wszystko wyschnie. Cement i papier tworzą bardzo silną strukturę i nie potrzeba okresu hartowania.
Piasek za to jest cięższy od pelitu. Zważ po litrze tych składników.

Co do tego, że perlit jest lżejszy od piasku nie ma dwóch zdań. Przynajmniej w budownictwie, tam gdzie jest cement, przydaje się i zwilżanie, zwłasza jak jest ciepło i woda szybko odparowuje. Wówczas cement lepiej krystalizuje i tworzy lepszą strukturę. Zbyt dużo cementu w mieszance (betonowej) sprawia, że może ona pękać.

Chyba masz na myśli, że perlit jest lżejszy.
Dobra, spierać się nie zamierzam, spróbuj zrobić papercrete z piaskiem i z perlitem i napisz o wynikach. Jeżeli potrzebujesz 20 litrów pryty, z czego 60% to papier, i po 20 % perlit / piach i cement. Perlit waży prawie nic, piach to już kilka kilo więcej. I jeszcze raz powtórzę- zwykłego betonu nie porównuj do papercrete! Chociaż dom z papieru też można zbudować.

Jeśli chodzi o porównanie perlitu i piasku, to była pomyłka, którą poprawiłem.

Spróbuję na wiosnę zbudować dużą donicę. Jak to odchodzi od formy? Gzie można tanio kupić perlit?

Na formę użyj plastiku, drewna, tektury ale nigdy metalu! Do metalu przywiera to na amen. Ewentualnie możeż formę wyłożyć folią. ale jeżeli chcesz gładką powierzchnię musisz później polerować. Od plastku odchodzi to dość łatwo. Formę z drewna najlepiej zrobić rozkładaną.
Ja kupowałem perlit w worku 100 l w markecie budowlanym, tylko nazywało się to 'sucha izolacja'. Frakcja niestety gruba do 5 mm. Przez neta możesz dostać frakcję bardzo drobną

Po wyjęciu ze środka wiaderka ścianki trzymały się solidnie.
Początkowo próbowałam okleić wiaderko masą betonowo-papierową, ale wciąż coś spływało, osuwało się, to był nieudany pomysł

Użyłam gotowej zaprawy do kafelków, bo nic innego nie miałam pod ręką. W razie powodzenia tej próby, będę skłonna kupić wiadro cementu, ale z litrowym pojemniczkiem nie chciałam nikomu w składzie budowlanym ABCD zawracać

Jak widać forma została ustawiona na rurze kaloryfera, jest trochę od dołu podgrzewana i powolutku schnie.