Forum Ogrodnicze Oaza

Witam! Widzę, że nasze forumki mają wiele talentów i umiejętności. Moje hobby to malowanie. Nie są to dzieła sztuki, ale może się komuś spodoba? Na początek portrety moich wnusiów. Takie manieryczne, ale po latach przerwy dopiero uczę się malować na nowo.





Ps. Bardzo trudno mi robić fotki z obrazów olejnych, tak też w oryginale wygląda to o wiele lepiej.

Beatko, pięknie. Ale masz talent- super.
Chciałabym mieć u siebie taką pracę. Jestem pełna podziwu

Weronika i Jakub to pewnie Twoje dzieciątka.

Witaj Bea!

Piękne portrety! Kurcze, ale tutaj są zdolni ludzie!
Szkoda, że u mnie w rodzinie nikt nie ma talentu malarskiego.

Dziękuję za tak miłe słowa. Choć paru znajomych uznało, że one są takie "nie malarskie". Czyli ogólnie rzecz biorąc chała. To nie są moje dzieciątka tylko wnuki Teraz są już starsze. Babcia musi na nich patrzeć do góry.

Paru znajomych, nie znaczy wszyscy.

"Nie malarskie", chała - nawet tak nie myśl.
Twoje obrazy robią wrażenie. Nie tylko ja tak sądzę. Na forum pewnie już wyczytałaś pochwały.
Pokaż więcej swoich prac, będą cieszyć oko.

No to może taki obraz (to jedyny o takiej tematyce), który namalowałam w podzięce za spełnione marzenia...

Jestem pełna podziwu-co za talent .Wnuczęta jak żywe .Pozdrawiam

Widzisz Beatko, kolejne wyrazy uznania. Dorota też jest pod wrażeniem, więc nie ma mowy, że Twoje rękodzieła
to byle co.

Jutro następny obraz. Muszę je dawkować, bo nie mam ich za wiele w domu, a tak szybko malować nie potrafię

Rozumiem
A może jeszcze jakieś talenty posiadasz? Jeśli tak, to pochwal się.
Czekamy

Jak to mawiała moja kochana babcia...mam siedem pociech, ósmą biedę. Faktycznie manualne czynności są dla mnie całym życiem. Uwielbiam coś tworzyć niezależnie co by to nie było. Tak też ogród... moja nowa pasja jest największym wyzwaniem, bo ten nie da się tak łatwo okiełznać. Dziergam na drutach, maszynie, szydełku, szyję, robię przetwory. Oczywiście wszystko musi mieć odpowiedni czas, bo inaczej doba musiałaby mieć 48 godzin. Kto to powiedział, że emeryci mają za dużo czasu. Niestety nie mogę więcej pisać, bo mój spaślak (czytaj kot Siwy) uwali mi się na tablecie. Całe biurko mam w sierści. Muszę coś z tym zazdrośnikiem zrobić. Pańcia pisze zamiast się z kotkiem pobawić. Pa.

No właśnie, Pani sobie pisze, a kotek się nudzi
Czytając o Twoich pasjach i zdolnościach to jestem przekonana, że trafiłaś we właściwe miejsce. Właśnie, czasami brakuje czasu na pewne rzeczy, chciałoby się, żeby doba była choć trochę dłuższa.

Może namalowałaś Siwego???

Szczerze mówiąc Danusiu, to w portrecie wnusi ta karykatura kota, to miał być Siwy . Niestety wyszedł mi taki jakiś gamoniowaty. Jak widać zwierzątka nie są moją domeną. Ostatnio malowałam portret dziewczynki z pieskiem (to był jej ulubieniec, zginął tragicznie). Obawiałam się, że też wyjdzie mi z tego karykatura. Myślę jednak, że wygląda lepiej. Możesz ocenić.



Odnośnie czasu, to ja ustalam sobie priorytety. Jak to mówią... najpierw obowiązek... Tak też wiosna i lato to ogród. Koniec lata i jesień... przetwory i znów ogród. Na słotną jesień i zimę zostawiam sobie malowanie, szycie i robótki.

Jaka zorganizowana

Ach, więc my już znamy Siwego
Pewnie Monika bardzo przeżyła utratę pupila (wiem co to znaczy).
Obraz naprawdę fajny - moje zdanie na temat Twojego malarstwa już znasz

Bea- Twoje wnuki muszą być dumne z tak utalentowanej babci! Piękne portrety!

A może one odziedziczyły talent po babci???

Nie wiem kochane kobitki czy wnuki są dumne, bo portrety wiszą u mnie. Jakoś dzieciaki nie wykazywały chęci ich zabrania (choć podobieństwo jest bardzo duże). Weronika kiedyś rysowała i malowała. Odbierała nawet nagrody od naszego wojewody. Niestety teraz jak już podrosła przestała malować. Bardziej pociąga ją taniec i sport.

No to następny obraz... ten namalowałam w ramach sprawdzianu po wieloletniej przerwie. Taki trochę nierealny. Nazwałam go "Nadzieja". Myślę, że nadzieja jest piękna i zielonooka.