Forum Ogrodnicze Oaza

Z czego by nie leciały, moc jest! Bo aż się wiatrołap rozleciał i trzeba remontować! W nowym domu!

No przecież - ze spawarki!
Chociaż przywołane przez Ciebie sprzęty bardziej działają na wyobraźnię

Dorcia- widzisz i nie grzmisz? a gdzie Twojke celne riposty?

Gosiu, gdyby tam był napis, że można pospać jeszcze godzinkę, to obawiam się, że edukacja moich dzieci byłaby na marnym poziomie . Ja to wstaję i już, a mój M zaczyna dzień od "zaraz, za chwilę, za minutkę"

Małgosiu, powiem tak... w internecie wszystko wydaje się ciekawsze ... zwłaszcza jak inne osoby zaczynają kreować moją rzeczywistość . Ciekawie, czy nie, na pewno jest wesoło .

Martuś, to ja Ci nie zazdroszczę tego nie planowanego remontu . Mój wynika tylko z chęci zmian i odświeżenia pomieszczenia .

Magda, ja tak na prawdę bardzo sobie chwalę to życie w męskim świecie i zdecydowanie nie zamieniłabym chłopców na dziewczynki . Myślę, że Twój M ma podobnie .

Marta, o kulkach nie zapomniałam - po prostu o oczywistych rzeczach nie piszę .

Jolu, e tam za zimne . Pozostałe kolory w sypialni są z tych gorących .

Romciu, tyle razy Ci mówiłam, że trzeba wiedzieć kiedy taką ripostę napisać , a ja jestem, jak Ty to mówisz... pie... diplomatka . Cięta riposta to woda na młyn . Skoro zazdroszczą to sobie piszą .

Wpadłam i ja do nowego wątku po dozę humoru, bo miło tu i wesoło

Witam i ja w nowym wątku
Biedny ten spawarkowy...trzy strony się już z niego śmieją

Nooo...to ten tego co to za Clematis?
Piękny ma kolor

No gdzież się śmieją! Zazdroszczą! Ale i współczują trochę... Przecież biedny M. będzie miał tyle roboty, jak się nam Dorcia z zakupami rozszaleje... Każda rabata oznacza wszak zrobienie ogrodzenia, zapory dla piesków... M. ze spawarką nie będzie się rozstawał.. A jeszcze jak nie zrobi, co tam trzeba to mu Dorcia przemocą domową grozi...
Trudne czasy nadchodzą!

Pewnie, że zazdroszczą bo nic tylko remontować i korzystać z takiego towarzystwa. Znając wyobraźnie Dorki pewnie z namowami do takich remontów kłopotów nie ma

dorciaj wrote: Ja się nie znam
U mnie oberżyna i kakao oraz ... 'półakt', jak to w sypialni
Z remontami szykujemy się wiosną, farba potrzebuje powietrza, więc zimą nie zaczynamy
Jak ja nie lubię takiego remontowego rozgradziaszu

Wiesiu, jak nie ma w moim ogrodzie zbytnich doznań estetycznych, to wypada humorem nadrabiać .

Grzesiu, spawarkowy się nie skarżył, że go uszy pieką, więc chyba mu to nie przeszkadza . Ten powojnik biały z żółto-zielonymi pręgami to Rokko-Kolla (chyba tak się to pisze )

Marta, już Ty go tak nie żałuj - bo on wcale nie taki zapracowany .

Dorotko, ano nie trzeba mnie namawiać . Już nawet mąż się śmieje, że "weźmiemy się i zrobisz"

Jolu, od razu, że się nie znasz . Poniekąd masz rację, że trochę zimne te kamienie w wodzie , ale stanęło na trochę innych kamieniach w wodzie , bo strasznie się nam obojgu podobały .

Drzwi do garderoby zamówione . Teraz pozostaje czekać na zrobienie. W tym oczekiwaniu mogę sobie zerkać na wizualizację zamówionych drzwi .
A oto i one



Tymczasem do ogrodu znów wróciła zima . Biało wszędzie , a nie buro .
Czy Wy też macie wrażenie, że jak styczeń minie to już z górki mamy? i wiosna będzie .
I znów będzie zielono i kolorowo .
Dziś fotki z serii "popatrzmy co nas wkrótce czeka"

Garderobiane drzwi bardzo do mnie przemawiają Dorcia goździki prześliczne, prawie czuję ich zapach.

dorciaj wrote: Bardzo ładnie z tym większym dodatkiem fuksji
Teraz to jestem ciekawa tych pozostałych ścian

dorciaj wrote: No bo zima i mróz trzyma , ale wiosną, jak się za zakupy weźmiesz, to się zmieni... Ja tam się nie znam, ale ponoć chłop nie może się nudzić! I niech zasada "weźmiemy się i zrobisz" nie ma tu zastosowania! Chłop jest od spawania!

Wow, drzwi będą superaśne. Tylko na nie patrzeć. A goździczki pokazałaś takie śliczne, że mnie się ich zachciało. Bardzo je lubię, a ten zapach...

Przyzwoitość nakazuje znów coś naskrobać . Tylko co? . O śniegu pisała nie będę, bo już inni w tym temacie się lansują . Dni ostatnio uciekają mi jeden za drugim ... i dobrze, bo od poniedziałku mamy ferie .
A tymczasem mamy za sobą bal karnawałowy - a raczej dwa, bo jeden Szymonka, a drugi Mateuszka. Obaj moi panowie zapragnęli być piratami ... a oto i oni



Romcia, jeszcze ze dwa tygodnie i drzwi będą gotowe - nie mogę się ich doczekać
Jolu, na jednej ścianie mam bordo - farba nazywała się "dzikie wino" - przepiękny kolor - aż szkoda będzie zmieniać. Pozostałe ściany to brudny biały , czyli ecri. Uwielbiam połączenie tych kolorów .

Marta, spawanie mi nie grozi - w to się nie dam wmanewrować .

Dorotko, ja goździków nie lubię, ale moja Teściówka je uwielbia - może i w tym roku gdzieś kilka posadzę, niech się kobitka cieszy .

Dziś odgrzewamy fotki w moim ulubionym różu ...

Dorcia-Ty się cieszysz ,że rozpoczynają się ferie a ja,że się kończą a gdzie chłopcy zgubili czarne opaski na oko?
Ten róż w różach odzwierciedla Twój charakter więc wcale się nie dziwię,że tak bardzo jest przez Ciebie lubiany

No i co, że trochę majtkowy ten róż
W taką zimę każdy kolor na wagę złota
A co do śniegu, oj przydałaby mi się Twoja łajza , bo sama już nie ogarniam

Widać,że zabawa była przednia Dorciu,bardzo podoba mi się ta różowa różyczka,czy ona jest z tych mniejszych ?