Forum Ogrodnicze Oaza

O, te sklepowe nie mają startu do własnych Może nie zawsze, zależy jakie to odmiany, ale moje są naprawdę kruchutkie, chrupiące i delikatne.

oj kusisz kobieto
z głupot zaczęłam z mężem dyskusję o winogronkach i on na to "to na stodole je puścimy?"
to czekam do wiosny i będziemy wybierać sadzonki-może sie uda

A czemu ma się nie udać?? U Was?? Przecież macie super klimat dla winorośli, nie to co ja. Koniecznie sadźcie, tylko coś porządnego! Poczytaj sobie o odmianach na forum winogronowym. Możesz też tu pytać, jak znam jakąś odmianę, to podpowiem czy faktycznie warto. Bo opisy niestety nie oddają smaku.

na pewno skorzystam z podpowiedzi-ale to dopiero na wiosnę-dzięki

A dlaczego na wiosnę? Sztorby się sadzi w listopadzie.

Jaki smakowity wątek tyle kiści winogron dawno nie widziałam , pewnie w smaku nieziemskie nie to co kupne

Biotit wrote: I tu się nie zgodzę! Sadzi się je w marcu lub kwietniu. Wtedy zabieramy się za ukorzenianie.

W listopadzie tniemy sztobry i przechowujemy je do wiosny, najlepiej w ziemi na głębokości ok 30cm. Wtedy mamy pewność, że przez zimę nie przemarzną pąki.
Sztobry cięte wiosną także nadają się do ukorzeniania, ale istnieje ryzyko, że przy bardzo mroźnej zimie pąki będą przemarznięte i choć patyk puści korzonki, to pąki nie wystartują i cała robota na marne.

Aga to jak dostanę sztorby w listopadzie to mam je zakopać tymczasowo gdzieś czy już na ostatecznym miejscu ? Piękne te Twoje winogrona,aż mnie zazdrość zżera U Ciebie tez tak cały czas leje ?

Trzeba je opisać czymś wodoodpornym i związać odmianami. Zakopać w ziemi poziomo, tylko na przechowanie, do wiosny.
W marcu trzeba odkopać i zacząć ukorzenianie w domu. Do mnie patyki przyszły wiosną, więc je namoczyłam, bo podeschły po drodze. Najlepiej gdybyś sobie odkładała wysokie pojemniki po soku.







Dziś nawet było słonecznie, ale wieczorem też lunęło. W zasadzie dużo nie pada, raczej siąpi.

Czy to juz tniesz teraz? jakie były najlpesze w tym roku?

Tniemy jak już dobrze zdrewnieją. Teraz to jeszcze liście i owoce wiszą. Najlepiej pod koniec listopada.
Najlepsza była Arkadia, Gaubena, Glenora, Kodrianka w gruncie oraz Nadieżda Azos i Kiszmisz Łuczistyj w szklarni. W sumie to wszystkie dobre, bo te co mi nie smakowały już dawno wykopałam.

Dziękuję za instruktaż.To zaczynam zbierać pojemniki.

Aguś a Ty gdzie kobitko ?

Hejka
Głównie w pracy. Zarobiona jestem co nieco, ale mam nadzieję, że od przyszłego tygodnia będzie już lżej.
Wpadam czasem poczytać tu i tam, ale pisać mi się nie chce. Tak to jest jak cały dzień zawodowo gadać trzeba

Mój wątek nieco przysnął, więc i ja odzywam się jedynie wyrwana do odpowiedzi
Winogrona w zasadzie się kończą. Pozostawione 2 ładne ciemne grona zeżarły mi ptaki Na szczęście jasnych nie widzą, więc jeszcze trochę wisi na krzakach. Podjadam powoli.
Teraz mamy sezon jabłkowy. Trwa od połowy września i do połowy listopada na pewno jabłka na drzewach jeszcze będą. Wyjątkowo długo wiszą antonówki. Zwykle o tej porze już ich nie było. Świetnie się prezentują malinówki, są ogromne. To samo renety. W tym roku biją rekordy wielkości.
Gruchy też pyszne. Zrobiłam nawet do słoików gruszki w syropie. Na szczęście dojrzewają powoli i można się nimi długo cieszyć.

Może powinnas prowadzić sprzedaz wysyłkową, zawsze to człowiek wiedziałby co je.... Antonówki w tym roku miały wyjatkowy smak, dawały sie zjeść... a kiedy te patyczki będą?

Aga witaj a Ja tam z przyjemnością zawsze tz. od wiosny Ciebie nawiedzam
Akurat dziś wpadłam zostawić ślad bo ileż to można wchodzić i nic nie napisać ?
Podobają mi się Twoje winogrona i że masz ich aż tyle odmian Hmm ... kolekcja jak nic
Ja mam tylko trzy i to, z ledwo biedo je zagospodarowałam . Ale jakie odmiany mam ,to Ci nie powiem bo sama nie wiem .
Masz też wiedzę dziewczyno , nie jeden zawodowy winogronowy ogrodnik wymięka przy Tobie , to pewne.
W razie kłopotu ze swoimi winogronami to wiem gdzie fachowej rady szukać
Pozdrawiam

Aga nie dziwne , ze watek przysypia.Chyba każdy tak ma.Pogoda nieciekawa to i sennie.Wpadaj do siebie jak znajdziesz odrobinę czasu i chęci do gadania.My czekamy. Pozdrowionka.

sierika wrote: Odpowiedziałam Ci wcześniej, może nie zauważyłaś W końcu listopada są już dobrze zdrewniałe i można ciąć.
He he.. dawały się zjeść Wiem, wiem, że nie wszyscy przepadają za Antonówkami. Ja je bardzo lubię, świetnie chrupią w zębach

Nie ma sprawy, mogę wysyłkowo jabłka przesyłać , zamawiajcie ( Żartowałam! ) Ponoć niektórzy kurierzy za paczkę do 30kg tylko 20zł biorą, to trochę by tych jabłek wlazło