Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu czy te niskie iryski to ubiegłoroczny zakup.Piękne.Ja mam tylko dwa odcienie granatowych u siebie i tyle mi wystarczy mogę popatrzeć na te piękności u innych.
Podziwiam Twoją pracowitość i zorganizowanie, przy takim maluszku jeszcze obrobić taki foliak, jesteś niesamowita.

Dzięki dziewczyny. Faktycznie nie narzekam na brak zajęcia, ale to wszystko bardzo cieszy jak się zrobi samemu.
Dorotko - kiedyś też korzystałam z pomidorów od mamy lub teściowej. A później mąż załapał pomidorowego bakcyla i teraz chętnie pomaga.

Zosiu2 Moje iryskowo póki co nie powala Bo to jeszcze młodziaki. Te kwitnące to w większości drugoroczniaki.Musiałabym dokładniej w zapiski zajrzeć żeby zobaczyć,które są z zeszłego roku.

Nowinko-idzie, idzie - namiot opielony.To nic,że pasowałoby część już poprawić . Iryskowo nareszcie bez chwastów. Pomidory malinowe w małym tunelu wysadzone. Trochę ogrodowych czeka w doniczkach na wysadzenie.

aguskac - podoba mi się jak mam wszystko w warzywniku opielone.ale czasem nie wyrabiam-chwasty biorą górę. Zwłaszcza jak ponakrywam część włókniną, tak jak teraz.

Na dobranoc

Lunar trail

Kasia piękne te twoje maluszki A rozmiarami foliaka normalnie mnie powaliłaś

Beatko, ty też masz w tym udział

Cat's eye




Hocus pocus




Sass with class


Snickers

Dzień dobry Kasiu widzę kolejne irysowe maluszki ,ładne
Dzień dziś piękny ,ale dużo chłodniejszy niż ostatnie dni .No i dobrze ,moje rośliny chociaż odetchną po tej masakrycznej suszy ,bo i deszczyk troszkę popadał.Miłej niedzieli Kasiu

I wzajemnie Ewo Nowinko. U mnie nie dość, że zimno to jeszcze wietrznie.Czytałam o twoich zakupach.Jeśli chodzi o azalie to chyba łapnełam bakcyla.



Powalił mnie ten ognisty pomarańcz. Bedzie żarówka na rabatce.

Oj, widzę że szalejesz cierpliwie - piękne irysy , różowa przylaszczka i Bożykwiat. A mój nie zakwitł w tym roku, ciekawe czemu?

O jacie nie mogę, jakie gigantyczne tunelisko! Kiedy ty to obrabiasz?

IwOnagn wrote: Iwonko przed moim bożykwiatem teraz trudne zadanie.poprosilam męża o opryskanie trawy miedzy rabatą a granica działki. Pech chciał że ten rósł w trawie i zanim zdążyłam się zorientować, zdążył oberwać rundapem.natychmiast wykopalam i spłukałam. Czy pomoglo-czas pokaże.
Co do szaleństw- oczywiście plany zakupowe na ten rok były mniejsze , niż wyszło.

Krysiu-jak mój 10-miesieczny brzdąc śpi

Nie wkleiła się wcześniej moja żarówka więc może teraz się uda.



W jednym z malych tuneli pomidory już takie


Te kołki pomiedzy nimi to do rozłożenia włókniny.ale muszę juz usunąć bo chyba więcej mrozów nie będzie.