Forum Ogrodnicze Oaza

Kasia z tym irysowym guru to pojechałaś po bandzie ale nie ukrywam ,że dział irysowy na oazie przyciąga mnie jak magnes

Problem w tym ,że i mnie

Beatko, dział irysowy jak magnes przyciąga, hehe skądś to znam - te ostatnie zakupy irysowe właśnie tu na forum popełnione zostały
Nowinko, już my z Beatką się postaramy,żeby i ciebie ta irysowa choroba dopadła. A na pewno jest tu więcej osób, które bedą irysami kusić.
Ja w tym roku tylko kilka na zdjęciach uwieczniłam i zdjęcia takie niespecjalne.

Kryzysowa Kasiu a zgadnij od kogo ja mam skrętniki ,które tak ci się podobały

Och te iryski Jak im się oprzeć ,kiedy one takie ładne .Już się nie mogę doczekać sezonu kiedy będą kwitły w ogrodach .Może nawet pójdę na żebry ,razem z Kasią

Kasiu kryzysowa ten warzywnik tak wyglądał w zeszłym sezonie, w tym to był obraz rozpaczy. Wyplewiłam w czerwcu, a jak byłam pierwszy raz w szpitalu, to popadało mocno, więc się chwasty puściły. Mąż sam przy dwójce dzieci niewyrabiał z tym co ważniejsze więc na pielenie grządek przez niego to nie mogłam liczyć. A potem upały, znów mnie trzymali w szpitalu. Po powrocie do domu to tym razem dzidzia mamie nie pozwoliła działać, ani na rabatkach, ani na grządkach. Maluch jak spał jednorazowo 15 minut to skakałam ze szczęścia, bo mogłam coś szybciochem do obiadu przygotować, albo podłogi pomyć
SDBiaczki póki co kocham za to, że się nie pokładają na ziemi, z dzieciństwa pamiętam żółte wysokie irysy, których łodygi kładły się na trawie i kosząc trawę jedną ręką trzeba było toto podnosić a drugą kosiarkę trzymać.
Ale pierwsze TB to tak jak u Ciebie bejka podesłała i ona to będzie winna temu,że przez cały rok będziemy same ziemniaki wcinać, bo moja przyszłoroczna lista zakupowa już opiewa na zawrotną kwotę A ostatnio jeszcze wypatrzyłam SDB (których nie mam) i inne na czeskiej stronie w bardzo dobrych cenach.
Skrętniki są w moim skrętnikowym wątku (który tak jakoś przypadkiem z wątku osobistego przerodził się w wątek wszystkich zakochanych w tych kwiatkach) - miłego oglądania. Hehe, "żebry" mile widziane - sadzonek powinno być mnóstwo na wiosnę. Część siedzi już w pojemnikach,

,część dopiero się ukorzenia

Beatko dla Ciebie ukorzenia się DS-Truskawka - śliczny skrętnik o mocno czerwonych kropkowanych kwiatach. O taki




Powędruje wraz z irysami.

Nowinko, no właśnie - irysy są piękne.
Nie udało mi się przesadzić wszystkich tych zeszłorocznych (kilka kęp jeszcze zostało) bo sypnęło śniegiem

Hihi, link do strony na pw wyślę, co by nas moderatorzy nie ścigali. Najfajniejsze, że to nie sklep internetowy tylko prywatna osoba, która SDBiaczki sprzedawała w tym sezonie nawet po 10-20 koron, byle by tylko na kompost nie trafiały. Trzeba będzie pilnować, bo z tego co się zorientowałam wykopki robi w okolicach sierpnia i dowiadywać się czy zagranicę też wysyła, chociaż myślę,że tu problemu by nie było. A do wakacji to ja uciułam na nowe odmiany.
U mnie to mąż ma tendencje przy skosić również coś inszego. A listę moich SDB (MB i IB) podeślę może jutro w nocy, jak tylko chrzciny malucha przeżyję.Zmykam. bo ogrom pracy jeszcze przede mną.

Przy Twoich irysowych plantacjach ,to ja nie mam się co wychylać ze swoimi kilkoma i jeszcze Kasia wyskoczyła ze swoimi .W zeszłym sezonie kupiłam sobie 10 sztuk z czego zostało 8 z czego kwitły dwa.
Strasznie były mizerne sadzonki ,kupione na Al .to się nie ma co dziwić .W tym roku pewnie nie kupię nic ,bo kasa wyparowała .Lato suche było

Nowinko, toż to tylko takie pozory plantacji, . A wszystko przez to,że te irysy nie są posadzone pomiędzy innymi roślinkami.No może w przyszłości zanim się spostrzegę to się faktycznie plantacja zrobi
Bo sadzić to jest gdzie. Cała działka ma 49 arów. My z mężem póki co zajmujemy się ok.30 arami, na pozostałym areale śmiga moja ponad 70-letnia chrzestna, od której tę działkę dostałam.Nie tak łatwo tę kobiecinę od polowej pracy odciąć .
Działka ma kształt zbliżony do prostokąta; jest długa, ale niezbyt szeroka. Dom i powstający ogródek zajmuje ok. 15 arów, warzywnik ok.10 arów, a na samym końcu kilkuarowy mini-sad.
Działkę otaczają inne grunty rolne. Ziemię mamy gliniastą, jednakże w lutym tego roku wokół domu rozplantowaliśmy bardzo urodzajną ziemię pozyskaną przy okazji regulowania i czyszczenia rowu melioracyjnego.Aby ziemia nadawała się do rozplantowania musiała przeleżakować 2 lata, aż to co z nią przyjechało (mnóstwo szuwarów, trawy i innej zieleniny) dostatecznie przegniło.
Po jako takim wygrabieniu, wybraniu śmieci, w lutym wyglądało to tak:

od północy


strona wschodnia i południowa

W rogu działki nie udało się nawieźć ziemi od razu, bo tam były moje pierwsze nasadzenia. Muszę to wszystko na wiosnę przesadzić i kilkanaście kursów z taczkami zrobić

Aż mnie dreszcze przechodzą ,gdy pomyślę że ja bym mogła mieć tyyyle miejsca
Na gliniastej ziemi ,świetnie rosną róże .Masz jakiś w planie ? .Ja to nawet kiedyś nosiłam glinę do ogrodu specjalnie dla róż .U mnie niestety piach .Będzie u Ciebie Kasiu co obserwować

Dreszcze? I mówisz, że róże lubią gliniastą ziemię? Jeśli o róże chodzi to Tobie nigdy nie dorównam. U mnie na razie są całe 3 sztuki. Jakaś nn kwitnąca na czerwono, Venrosa i Nostalgia. To był ich pierwszy sezon. Na pewno kiedyś coś dokupię im do towarzystwa.A twojego piachu to bym chętnie kilka wywrotek przyjęła i przeorała z moją gliną tam gdzie warzywa. U teściów są piaski, przy pieleniu można by motyki nie używać, tak łatwo wyrywać tam chwasty.

Ależ tu widzę możliwości...

Agaros możliwości duże, ale żeby jeszcze finanse były

Kasiula w taczkowaniu mam już wprawę jak i w noszeniu ziemi ręcami, bo zanim zaopatrzyliśmy się we własne taczki to ziemię w wiadra i heja. Muskulaturę sobie wyrobiłam, że hoho. U ciebie jest przynajmniej między czym slalomować. A u mnie jak wsadzę nawet kilkanaście roślinek to tego prawie nie widać. Latami będę czekać na takie efekty jak u Ciebie.

W kwietniu dokooła domu zasialiśmy trawę - młody miał komunię w maju, więc wypadało, żeby otoczenie jako tako wyglądało. Oczywiście będę teraz ten trawnik usuwać po kawałeczku. Całościowych zdjęć z lata chyba nie mam, więc jesienią wyglądało to już tak:

Po północnej stronie

Wiosną przy prowizorycznym chodniku kwitły narcyze i tulipany (zdjęcia nie zrobiłam), latem i jesienią aż do przymrozków begonie i pelargonie. Jesienią przesadziłam i porozdzielałam zawciąg nadmorski Alba, bo się pusto zrobiło, a on w następnym sezonie utworzy ładne kępki, zielone nawet zimą.







Pierwsza rabatka i już do przerobienia



A na niej choina kanadyjska odmiany nieznanej



Wzdłuż granicy trawnika druga rabatka - ta powstawała w maju i czerwcu, co wiązało się z późniejszym usuwaniem ciągle wschodzącej trawy.

Ucieszył mnie widok Twojej choiny .To właśnie odporna ,piękna odmiana .Dobry to był zakup .
Tylko musisz pamiętać ,że to będzie olbrzymie drzewo .Jeśli nie wzięłaś tego pod uwagę sadząc ją w tym miejscu ,to masz ostatni dzwonek żeby ja przesadzić ,nawet teraz .Ja też mam kilka choin ,a w zeszłym roku dokupiłam jeszcze trzy ,takie jak Twoja .Zasłonią mi paskudny ,obrzydliwy ,betonowy parkan od sąsiada Jeśli coś by ode mnie zależało ,to wprowadziłabym zakaz stawiania tego wynalazku ,pod groźbą surowej kary .Ilość miejsca jakie posiadasz ,wciąż mnie zadziwia

Ja też jestem przeciwniczką tych betonów. Moja ciocia mieszka w domu po swoich rodzicach, a moich dziadkach. Kuzynka ten dom oddziedziczyła i 4 lata temu ogrodziła całość betonami, z trzech stron pełnymi na wysokość 2 metrów,ustawiając przy tym tą ładniejszą stroną (o ile można tak powiedzieć) do środka. A od strony ulicy dała płot - betonowy. Ciocia to mieszka teraz jak w jakimś gettcie
I mówisz, że choina wielka urośnie . To wiosną przesadzę, bo w tej chwili rośnie co najwyżej 2 metry od ściany budynku. To są właściwie 2 sadzonki, ciekawe czy uda mi się je przy przesadzaniu rozdzielić, jak kupiłam to były nieduże i dlatego razem posadziłam. Nie sądziłam wtedy,że będą takie ładne. Chętnie bym ich dokupiła, tylko nie pamiętam u kogo te kupiłam-była to jakaś szkółka, która 2-3 letnie sadzonki iglastych miała w świetnych cenach. Kupiłam wtedy u nich miłorzęby japońskie, jodły koreańskie i nikko i cedry libańskie. Wszystko w granicach 3-5 zł/szt. Miłorzęby od 3 lat siedzą w donicach, bo jeszcze nie wiem gdzie je posadzić.
A miejsca ogrom u mnie. Mogę wypożyczyć Od wschodu (od strony drogi), rośnie tylko kilka roślin przy blaszaku: 2 różne miliny, oregano, jakaś trzmielina, a z jednorocznych w lecie maki pełne. Dzieci zawsze nie mogą doczekać się makówek. Tegoroczne bardzo się rozsiały.
Jeśli do wiosny nie umarzną, będzie można obsadzić całą działkę, córcia będzie miała do sypania na Boże Ciało.





Tam ulokowaliśmy na razie takie dzieło eMa.

To w takim razie choinę przesadź biegusiem ,bo ona szybko rośnie .Teraz jest chłodno i wilgotno więc Ci się świetnie przyjmie .A na wiosnę innych robot dużo ,a i pogoda może nie sprzyjać .Nie zastanawiaj się tylko zrób to teraz ,a potem przyznasz mi rację .Ona jeszcze nawet nie ma wielkich korzeni ,więc pójdzie jak z płatka .Szkółka faktycznie z niskimi cenami Masz dużo miejsca więc lepiej pamiętać ,gdzie ona jest .A miłorzęby ,to bardzo wolno rosną .Ja też mam dwa ,jednego prowadzę w formie małego drzewka i coś czuję ,że długo będzie małe

Kasiu, zacznij od drzew na początku - zajmuje to dużo czasu więc im szybciej, tym lepiej. A z roku na rok mniejszych roślinek z pewnościa bedzie przybywać i wszystko będzie się rozrastać. Sam wiem, że często coś zmieniam w swoim ogrodzie i wygląda on zupełnie inaczej, niż planowałem

Kaśka ale u Ciebie zmiany Cóż to za Czecha wypatrzyłaś z irysami, ma też TB? Wszystkiego dobrego w nowym roku, kolorowych parapetów i rabat