Forum Ogrodnicze Oaza

Zaczynam porządkować swoje hosty. Mam ich niewiele ale zawsze to coś. Bardzo je lubię i zapewne posadzę jeszcze kilka.

Ładne kępy wyrosły Kiedyś w jakimś parku zdrojowym widziałam hosty jeszcze z przedwojennych nasadzeń, koła większe od młyńskich, to był widok

Poza tym zauważyłam zamieniając chwastowisko u syna w rabatę, że posadzenie kilku host wprowadza ład i odrobinę harmonii A ogólniej, i bardzo łagodnie mówiąc, moja koncepcja twórcza polegała na tym, że sadziłam, co akurat na działce miałam w nadmiarze lub, co w nadmiarze mieli sąsiedzi, w miejsca, z których udało mi się akurat usunąć metrowe lebiody i wykopać dołek co w ziemi gliniastej, zasychającej jak skała jest czynnością ekstremalną. Kilka host naprawdę uratowało sytuację, bo są to rośliny, które komponują się ze wszystkim

Podobnie było (a może i nadal jest) kupuję co mi się podoba a potem zastanawiam się gdzie posadzić. Czasami roślina marnuje się ponieważ nie znajduję dla niej odpowiedniego miejsca. Dlatego powiedziałam sobie dość. Na razie porządkuję to co mam a potem zacznę dokupować. Na pewno hosty i lilie będą na pierwszym planie

Bożenko pokaźny zbiór host
Az mi się buzia śmieje , gdy je oglądam
Z tymi porządkami ogrodowymi to chyba końca nie ma i bardzo dobrze zauważam to u siebie Zawsze coś ...
Ach ... już się cieszę

Każdego dnia rozkwita nowa lilia.

Właściwie to nawet nie wiadomo co pisać. Pogoda w moim ogródeczku dała sie roślinom we znaki. Mimo codziennego podlewania wiele z nich zostało poparzone przez promienie słoneczne. Niektóre wyglądają tak, że łzy mi sie w oczach kręcą i właściwie powinnam je usunąć ale mi żal.
Od soboty zaczynam prace porządkowe przypominające te które zwyczajowo robi sie jesienią. Troche szkoda że tak wszystko szybko się skończyło. Może pezyszły rok będzie lepszy a jak nie to trzeba zacząć wprowadzać do ogródka rośliny odporne na suszę i wówczas będę miała wiosnę zieloną a potem już......

Za to urodzaj borówkowo, jeżynowo, wiśniowy. Mam też swoje pierwsze jabłka posadzone kilka lat temu.

Pozdrawiam wszystkich w ten już od rana ciepły dzień. Na moim balkonie 23 st.C

U mnie też nawet liście liliowcom poprzypalało Ale mam też dobre wieści idzie deszcz, naprawdę solidna porcja chmur, u nas już zaczęło padać I to tak bardzo przyjemnie, ciężkie krople leją przez kwadrans, potem przerwa na wsiąknięcie w glebę, a potem znów polewaczka się włącza Cała ciemna ściana zmagazynowanej wody kieruje się też na wschód, a kolejna porcja chmur nadchodzi i kieruje się wprost na działkę

Już Ci zazdroszcze. U mnie nic nie widać na horyzoncie. Moja miejscowość leży w jakimś dziwnym miejscu. Nawet jak pada w okolicy to u nas nawet kropla nie spadnie.

U nas jest podobnie Gdy Poznań zalewa, u nas zaledwie kropi i to w najlepszym wypadku, bo zazwyczaj deszcz zatrzymuje się przed Wartą Ponad stuletnie obserwacje meteo potwierdzają, że spada nam rocznie jedynie 1/4 tego, co w pozostałych regionach Wielkopolski Ale dziś są regularne fale niebiańskiej podlewaczki Drzewa i krzewy w oczach odzyskały wigor, o drobnicy rosnącej tuż przy ziemi nie wspomnę A jutro wyrywanie chwastów, bo one też dostały skrzydeł

Witam
Spora kolekcja host, ładne odmiany lilii i fiołków. Ogród bardzo zadbany.
Czytam, że też omijają go opady, szkoda. Mam ten sam problem. A może jest już lepiej? Jestem ciekawy co teraz słychać

Fajnie Was wszystkich powitać w nowym 2019 roku. Samych fajnych chwil, radości i duuuużo udanych kwitnień.

Na działeczce nie dzieje się nic specjalnego. Jeździmy tam codziennie aby nakarmić naszą Meluśkę. Pogoda jest jaka jest - czasem śnieg czasem deszcz.
To był śnieg:




A w mieszkaniu troszkę wiosny:



Biedronkowy Hiacynt (prawdopodobnie rzymski). Pachnie cudnie, zapach roznosi się po całym mieszkaniu.

Taki śnieg to nic specjalnego Pięknie masz i kwiatki na śniegi widzę

Znalazłam - i dobrze, bo jest co podziwiać. Funkii już całkiem niezła kolekcja! Taaak, ja też kupuję zwykle oczami, zamiast rozumem, kończy się to różnie, ale jakoś niczego się nie uczę na błędach
Jak się sprawuje Twoja piwonia drzewiasta? Widziałam ją jako nowy nabytek, a potem jakoś się nią nie chwaliłaś... Albo przegapiłam?

Mandorla nie przegapiłaś. Po prostu nic ciekawego się nie zadziało. Wydaje mi się że się przyjęła ale zgubiła w międzyczasie pąki z którymi została zakupiona.
Ten rok dopiero pokaże tak naprawdę co będzie dalej. Mam nadzieję że będzie OK chociaż z tymi kupowanymi w marketach to różnie bywa. W tym roku postanowiłam robić zakupy w wyspecjalizowanej szkółce którą mam niedaleko siebie. Mili właściciele którzy zawsze podpowiedzą coś ciekawego na temat roślin i ich potrzeb.

Dziś wybrałam się na działeczkę celem porobienia prządków. Jeszcze mokro i ziemia zmarznięta. Jednak w niektórych miejscach wychylają się do słonka krokusy czy tulipany.





No i ciągle kwitnący ciemiernik biały

Na Gdańskim skwerku znalazłam pierwsze oznaki wiosny. Ale radość

Ja też zaczynam robić porządki na swojej działeczce. Niestety nie mogę spędzać tam tyle czasu ile bym chciała muszę go podzielić pomiędzy opiką nad mamą a już wkrótce dojdzie opieka nad wnuczką która będzie poddana zabiegowi "prostowania pleców" (Skolioza).
Dzisiaj udało mi się uporządkować rabatę na której rosną 2 clematisy i ciemiernik (to na stałe) oraz różne sezonowe.

Moja pierwsza prymula kupiona w tym roku. W dniu takim jak dziś dodaje energii.