Forum Ogrodnicze Oaza

Obiecałam sobie,że już ani jednej zimowej fotki nie zrobię a o wstawieniu na Forum to nawet mowy nie ma.Bunt przeciwko zimie rozpoczęty

Witaj!
Zaglądałam cichaczem do Twoich wątków, teraz postanowiłam się wpisać Podziwiam przepiękną kolekcje host, jestem hostowo początkująca, ale mam zamiar ten stan zmienić
Pozdrawiam serdecznie

Tabaaza wrote:
Ooooowa , Tabcia, jaki dowcip. W oczy nam tu będziesz waliła tym pięknym i słodkim słowem na 'W' Ogłosiłam juz na Oazie apel do Marzenek wszelakich o to, by samorzutnie, wzorem Wandy, co Niemca nie chciała, rzucały sie w otmęty dla naszego dobra.
Wszystkie wypisane przeze mnie zadania zamierzam wykonać, nie ma to...tamto...Zaprzęgnę do prac połowe Oazy i się plan wykona spokojniutko. Może nawet z naddatkiem???

Pikutku, ja o wiośnie parapetowej, to zawsze myślę w X.Wtedy wysadzam do donic wszystko, jak leci.Wiem,że na przedwiośniu, nawet szafirek w doniczce cieszy.Kupować w kwiaciarniach , to nieco przydrogo by wyszło, wole sama podhodować, bardziej cieszy a i zajęcie jakieś - ogrodnicze - mam przez zimę.

Witam Cię Kalmio i zapraszam częściej...czego, jak czego, ale host w tym wątku nie brakuje.Odczuwalny jest chyba niedosyt innych roślin, ale może będzie dane mi , nadrobić zaniedbania ubiegłoroczne. Pozdrawiam zwrotnie i ciepło.

Romciu , ja focę tą wiosno - zimę, ale z kolei obiecałam sobie,ze wspominkowych fot już nie będę wstawiać. czasem mam wrażenie,ze każde swoje zdjęcie znam już na pamięć.

...i zastanówmy sie dobrze , kto pił ? pastorały, czy fotograf???

Stawiam na to drugie ja już też odgrzewanych kotletów wstawiać nie będę ale i ta pora roku u mnie już nie istnieje

Poll wrote:
Próbowałam dwa razy podpędzać cebulowe w donicach , jak wyszły mi same liście to spasowałam , zdradź więc tajemnicę to jesienią ponowię próbę

Polu plany masz bardzo ambitne , ale jestem przekonana że je zrealizujesz w 100%
No zdradź nam jak zmuszasz cebulki do kwitnienia , miałam kilka prób nieudanych i zaniechałam ich pędzenia

Przyszłam podpatrzeć czy już u Was jest Wiosna bo u nas na razie nie zanosi się na jej przyjście ....u nas na razie zima na całego zawieje zamiecie i może ją wymiecie bo już kalendarzowa za pasem..piękne wiosenne akcenty ..fotki jak zawsze piękne ..podglądałam ciągle ...

Poll wrote:
Lepiej słowem niż tą breją która aktualnie u mnie z nieba leci!
Poll wrote:
Zbiorowe samobójstwo Marzenek zatem jest oczekiwane. Juz się cieszę, będzie ciepło!

Wiosno, Ty zaplątany babusie jeden, gdzie się ukrywasz do jasnej anielki?!

Pollutonku czy ja dobrze kaman, prackę zniewolonych planujesz ? Zombiaki
w Jędrzejówce czy jakos inaczej?!
Pozdrówka
K.

Cały dzień sypie i pada, a w dodatku wieje W wiosnę chyba przestanę wierzyć. Niby na parapetach coś się dzieje, ale bez przesady.

Polu , jakby co to jadąc do.. lub z ..Wrocka mogę trochę wody nalać do oczek.

Nie wiem, czy w domowej uprawie cebulowych, jest jakaś tajemnica???

Cebule kupuję we IX i do X stoją w zimnej piwnicy, albo, jeśli jest ich mało, w lodówce, aby się przechłodziły. W poł.X wysadzam do doniczek , lekko podlewam i zostawiam w garażu. Tak, czy inaczej , wypuszczą w tej ciemnicy kły , czekam wiec - mimo,ze sa całkiem białe - aż łodyga z pąkiem, osiągnie pożądaną wysokość. Wtedy wynoszę na parapety, dobrze podlewam ( stale wilgotna gleba). Po ok.4 dniach, rośliny robią się zielone a kwiaty zaczynają sie powoli otwierać.
Kiedy przekwitną, wycinam kwiaty, zostawiając łodygi i doniczki znów lądują w zimnym pomieszczeniu. Jeśli na dworze jest temp. powyżej 0C, to na podwórku. Potem, wysadzam je do gruntu. Ot, cała procedura.

Tabazello , Ciebie zniewolę, jako pierwszą. Będziesz własnoręcznie szpadlować moje oczka wodne! Ola potem z wiadereczkiem będzie wędrowac do i od rzeczki a ja?Co zostanie dla mnie???

nie na oknie a na podwórku, koło podziadkowej beczki

Chyba wszyscy jesteśmy spragnieni słońca ,którego w tym roku jak na lekarstwo ...ale nie tylko my
W niedzielne południe,gdy tylko na chwile wyjrzało ,koty nie odpusciły opalania..

Pffff samobójstwo mało kreatywne a co byście chciały mrozu i braku śniegu? Ma padać i już!
To później wysadzam ,to niby kiedy później? Miesiąc Pol jest bardzo ważny

A garaż masz ogrzewany, czy nie Polu?

Polu dzisiaj po poludniu astronomiczna wiosna i dzien dlugi jak noc,zakasuj rekawy i do ogrodu startuj

Pozdrawiam Markus

Jakie ambitne plany noworoczne - wcale mnie nie dziwią, bo aura za oknem akuratna do takich planów... a z realizacją też widzę problemów nie będzie, bo jak towarzystwo Oazowe, spragnione działań wiosennych, zostanie zaprzągnięte do roboty, to... zadań planowych zabraknie raz-dwa.
Wiosny parapetowej zazrdaszczam - u mnie kwitną grudniki - kwiatki bardziej pasujace do realiów.

Hejka!
Powierzenie młodszej siostrze zadania o najwyższym priorytecie kończyć się może smutno. Marzanna nieutopiona bo nijak nie przelezie przez rurę odpływową. I tak to przez brak wyobraźni niby rozgarniętego członka mojej rodziny trzeba poświęcić jakąś Marzenkę. Rozumiem opory u Marzenek ale sprawę można załatwić z tzw. wyłowem czyli to tylko w zasadzie pławienie będzie. No i oczywiście jakaś gratyfikacja od wdzięcznych ogrodników. Zaznaczam na mapce okolice Trzebini na czerwono a w legendzie objaśniam że czerwone znaczy "krańcowo niebezpieczne" ( coś jak Bejrut we wczesnych latach 80 XX wieku ). Wizja mnie samej przykutej łańcuchem do szpadla, kopiącej oczko wodne ( od którego wykopania starałam się Pollutonowską odwieść )nie jest tym co poprawia mi nastrój i zachęca do zwiedzania jakże ciekawych ziem zachodniej Polski. A jak sobie pomyślę o pręgierzu..... No, zawsze mogę podróżować z amuletami i osobistym czarownikiem. Mogę nawet Jedrzejówkę przez lornetkę obserwować i zachować bezpieczną odległość ( sidła ). Pollutonku mam nadzieje że prace konstrukcyjno - ogrodowo - krajobrazowe będą szły dobrze. Zasadniczo skoncentowałabym się na robotach ziemnych, nasadzenia sprawa prostszą ( no i przyjemniejszą ). Poza tym jak zmieni się krajobraz w Jędrzejówce to sama zobaczysz jak zmieni Ci się koncepcja co do niektórych nasadzeń. Nie spieszyłabym się z nasadzeniami jakoś straszliwie ( w końcu możesz hodować część roślin na rozsadnikach ) a wielką wstrzemięźliwość zachowałabym przy sadzeniu dużych drzew. Plany i koncepcje swoją drogą a real czasem nas zaskakuje.
Pozdrówka przemyśliwujące
K.

Już druga strona , słaby mam refleks
A przecież muszę być na bieżąco w tym inspirującym wątku