Forum Ogrodnicze Oaza

Gosia wrote:
Gosia ,właściwie napisała wszystko - tylko wiosną w okresie nabrzmiewania pąków lepiej jest zastosować Syllit, teraz możesz tylko uszczykiwać te najbardziej porażone liście i je niszczyć.

Sylitu nie stosuję w ogóle a brzoskwinię uprawiam od początku istnienia mojego ogrodu, dla mnie to zbędna chemia.

Haniu na mejla odpowiem jutro jak zacznę choć trochę patrzeć na oczy, tak się strasznie przeziębiłam, że ledwie żyję, tak na szybko, jest ok tylko masz marchew, marchew, por, por, a ja bym pomieszała marchew, por, marchew. por. Troszkę Ci tu zamieszania dla niezorientowanych wprowadziłam, ale Ty mam nadzieję będziesz wiedziała o co chodzi.

taaak dziękuję! Kochana kuruj się! a ja już zaraz zdjątka wrzucam, bo dzisiejszy poranek wykorzystałam na obfocenie zmian, niestety ciemno i pochmurno.

zmiany, zmiany, zmiany


i już po, jesczze wszystko malutkie, ale ogólnie poukładane, a za tojeścią rozpanoszy się konwalnik


puchaty migdałek

większych kamyczków też mam sporo

kilka korzonków udało nam się znaleźć, taka naturalna architektura ogrodowa

choinkowe bonsai

conica w otoczeniu małych różaneczników


różanecznikowa rabata, na brzegu dopiero wyłażą hosty niczym małe robale

Bardzo ładnie,estetycznie,uporzątkowane rabatki
A migdałek ,ukwiecony ,faktycznie puchaty od kwiecia pięknego

kolejny korzonek


a żeby nie było za pięknie, moja zmora foliowiec musimy go jak najszybciej zakryć jakimś sprytnym ogrodzeniem, bo zdominował ogród! No, ale nic praktyczni jesteśmy do bólu, a jak na to patrzę to boli!!!


Przedogródek jeszcze w proszku, nie dosięgła go moja ręka, która przesadza wszystko i wszystkich pięć razy. Ale co się odwlecze... uporam się z warzywami i na niego przyjdzie kolej.

samotny bukszpan


teraz ma towarzystwo


jeszcze przed reorganizacją, póki co nie mam na nią pomysłu


a przed furtką mam takiego stwora, wie ktoś może co to jest? Wiem, że jakaś wierzba...

Przewiduję kolejne roszady na rabacie różanecznikowej, najdalej za rok
Nie wiem jakie masz odmiany rodków, ale jeśli nie są wolno rosnące, to za chwilę będzie im za ciasno przy tujach, nie mówiąc o sąsiedztwie coniki
Za to bardzo podoba mi sie rabatka narożna z bukszpanem , no i zazdroszczę Ci tej ilości kamieni

Markito, te różaneczniki które są tak ściśle przy conice są wolno rosnące i to jakieś mikruśkie odmiany. Większe są w narożniku i mają miejsce, potem będę je ciąć. Ale mam np wyższe i niższe, więc te niższe włażą akurat pod wysokie i się komponują. Bardzo się cieszę, że bukszpanowe towarzystwo się podoba, mam nadzieję że jak podrośnie ekipa i się wybarwi to będzie jeszcze lepiej. Zrobiłam jeszcze jedną rabatkę podobną, ale dopiero ją dokończyłam i jest mizerna, ledwo widać trawki bo dopiero odbijają.

No chyba, że tak

Jestem pod wrażeniem,przemian jakie zachodzą w Twoim ogrodzie Haniu-jakie nasłonecznienie masz na tej kamiennej rabacie?
Mam rabatę do obsadzenia i tak się zastanawiam czy by nie odpapugować tego pomysłu z kamieniami.Czy pod kamienie dałaś agrowłókninę czy włókninę?

Nasłonecznienie mam prawie non stop to południowa strona (jeżeli mówimy o tej rabacie gdzie jest korzeń i duże kamloty), ale w połowie sezonu wschodzą miskanty olbrzymie, które mają pełnić rolę żywopłotu zasłaniającego warzywka. No i te miskanty zacieniają mniejsze i młodsze roślinki. Pod kamienie dawałam agrowłukninę, ale nie jestem zadowolona, jeżeli niektórzy z Was czytają czasem inne forum na O... to jest tam cały wątek na ten temat i potwierdzam niestety mata przeciw chwastom jaka by nie była, to szkodzi. Ja dałam bo inaczej bym się zarobiła na pieleniu, mieszkam w polu sieje się tu strasznie a i ziemia nie była dobra którą nawieźliśmy, chwastów miała miliony. Mata spowalnia i niektóre chwaty zatrzymuje, ale co za tym idzie rośliny też są niedotlenione. Woda przepływa trzyma wilgoć bo odkąd ją mam to namnażają się dżdżownice. Ale widzę że korzenie roślina wyrzuca na wierch, wnioskuję ze to z braku tlenu, skoro wilgoć jest... Sama nie wiem. Zrobiłam teraz tak, że przy roślinach nie ma maty lub jest mocno wycięta by dać roślinie powietrza przy pniu. Zobaczymy co pomoże.
Roma w razie pytań służę uprzejmie Odpapugowywać możesz co chcesz

Hannah wrote:

Salix purpurea-wierzba purpurowa,
rabata z korzeniami i kamieniami bardzo interesująca ,ja na razie o takiej mogę pomarzyć,kamienie musiałbym zakupić, a na to brak kasy .

Z tego wynika,że nasłonecznienie mam bardzo podobne do Twojego,tylko,że ziemia sam piach i pod każdą roślinę muszę kopać duże doły aby dać dobrej ziemi.Obawiam się,że jeśli nie dam maty to zielicho mnie wykończy.Jeszcze pomyślę,czy nie zaryzykować i dać tylko kamienie.Jedyne co mnie ratuje w tym roku to brak kasy a więc będzie czas na odpowiednie przygotowanie(odchwaszczanie i nawożenie)rabaty.

Powiem Ci, że sama mata położona już za wczasu zlikwiduje wiele chwastów. Może nie wszyscy polecają taki rodzaj odchwaszczania, ale ona rzeczywiście je likwiduje w zarodku. Nie wszystkie bo nie ma idealnego rozwiązania, ale np jak chcesz robić rabatę na nast sezon wiosenny to ja bym ją przyszpiliła na całą rabatę już dziś! Przez ten czas większość chwastów się nie rozwinie. Ja przez przypadek tak zrobiłam i miałam tam super ziemię, dżdżownice miały używanie, chwściorów jak na lekarstwo, potem posadziłam rośliny powycinałam na około nich matę tak by miały dostęp tlenu. będę pielić przy samych pniach i łodygach!

A moje rośliny rosną tez na takim piachu, nawet wielkich dołów nie kopałam wstyd, ale moje doświadczenie w tym temacie było nikłe. Nie proponuję by bagatelizować potrzeby roślin, ale powiem, że moje nie miały super warunków a rosną świetnie! Jedno co zrobiłam to co kawałek między roślinami robiłam dołek i dawałam łopatę obornika.

No i muszę się pochwalić choć to nie ładnie, wiem! Zrobiłam dwa domki dla owadów i zalałam pokrzywę na gnojówkę! Miałam ECOweekend! A co!!!

Bardzo mi się podoba relacja, widać coraz więcej pomysłowych rozwiązań.
Widzę, że też jesteś kamyczara. Witaj w klubie.

Jestem kamyczarą Danielo od urodzenia. Jak byłam mala jedyne co wspominają rodzice zbierałam kamienie, miałam wiadra poupychanych kamieni wszędzie. Zostało to odkryte przy przeprowadzce z bloku do domu. W pojemniczkach , pudełkach po kredkach i foremkach z piaskownicy miałam poukrywane kamyki z różnych miejsc. Do dziś mam nawyk i po spacerze kieszenie pełne różnych kamiennych kształtów i kolorów! Jakaś widać "skaza genetyczna"

Mam nadzieję, że będziesz zaglądać do mnie może coś mi podpowiesz

Teraz na tapecie mam przesadzanie do szklarni, a zaraz jak ogarnę warzącha muszę ją zasłonić. I pytanie jest czym!?! Finanse niestety ograniczone gdyby nie to poszłabym do LM czy innego dużego i kupiła przęsła i w nosie. Choć stwierdziłam wczoraj spacerując ze znajomymi i pokazując im zakątki ogrodu, że wszystkie ciekawe rozwiązania są zrobione naszymi rękoma lub gdzieś zdobyczne za pół darmo... więc może nie warto marzyć o górze pieniędzy i ogrodniku profesjonaliście

Pomyślę o tej macie bo jeszcze na tyle mnie w tym roku stać Gnojóweczki też mam ponastawiane a obornika Ci u mnie dostatek mam własną fabryczkę tego towaru