Forum Ogrodnicze Oaza

Aguskac - zaraz Cię uduszę! Świeżutkie muszą być, to do wazonu wstaw. Jak zwiędną, to im parzydełka zdechną
Terlica - a ciekawe skąd Ty weźmiesz pokrzywy w tym swoim wypieszczonym ogródeczku, co?
Kasiu - Atlantic miałam rok temu, ale bardzo malutka mi urosła i się obraziłam

Nasze sadzenie miododajnych wzięło w łeb, bo po pierwsze, R. mimo poczynionych wcześniej planów i obietnic musiał zostać dłużej w robocie, a po drugie leje. Przy czym to pierwsze jest bardziej istotne, bo w deszczu mogłabym sadzić, ale sama nie.
A po trzecie pszczoły się wyroiły i wiszą na czereśni, więc tam nie idę!
To bardzo wcześnie w tym roku, normalnie roją się chyba w czerwcu.

Kochana, Ty nie wiesz co ja mam za płotem! Stado pokrzyw! Mam nastawione dwa wiadra na gnojówkę.pachną już jakby były gotowe

Ja Cię broń boże nie wysyłam,żebyś sadziła w deszczu,ale dlaczego nie możesz sama?
Jakiś plan macie? co ? gdzie ? bo kiedy to wiadomo.

Oj bo ja przed północą chodzę spać... a teraz byłam nawet w ogrodzie... tak się przejść. Oczywiście dorwałam się do plewienia, bo taka ziemia mokra, pulchna, chwasty niemal same wyłażą. Parę pokrzyw chwyciłam przez byle jakie rękawice i całe dlonie mnie oczywiście pieką. No ale one przyzwyczajone, zobaczymy jak się to moim lędźwiom spodoba. Najchętniej to bym się po karku wysmagała i po ramieniu, i po kolanach To może calutka Chyba by mnie do piekła zanieśli diabli od razu.
Chyba faktycznie urwę i do wody wstawię, bo przecież zaraz ciemnica będzie.

Ciekawe historie tu sobie czytam od kilku dni Takie niecodzienne tematy rozwijające są bardzo Piszcie, piszcie, Koleżanko i nie żałujcie zdjęć

Byle do wakacji

Pokrzywy gotowe, czekają na mnie. Sprawdź rano czy żyję.

Pokrzywy w wodzie stały na podwórku, burza je zalała, całe mokre, to dopiero będzie ubaw!!

Ps. Pokrzywy odratowane, otrzepane, obsychają z lekka. A ja mądra bardzo, pobiegłam w deszcz i łapką gołą do wody - cap za pokrzywy, jakby to bukiet tulipanów sobie był
Prawa dłoń to na pewno żadnych bolących stawów mieć nie będzie.

Dotarłam i ja w to ciekawe miejsce , gratuluję wyboru . Bardzo lubię takie klimaty i z utęsknieniem czekam na emeryturę, b i u siebie stworzyć chociaż malutkie gospodarstwo.

Piecze bosko!!
Pierwsze wrażenie było zamazane, bo te dziadowskie pokrzywy mi zmokły. Czułam mokrość a nie pieczenie, no ale za chwilę poczułam i je Teraz fajnie pulsuje skóra.
Może jednak i kolanka powinnam też od razu smagać.

Wiesiu, Siberio - witam Was i zapraszam serdecznie! Odwiedzałam Wasze wątki, ale wciąż mam za mało czasu, żeby solidnie poczytać;
Aguskac - moja dzielna dziewczynka!
Terlica - wstawaj, wysłałam maila i czekam na odpowiedź

Wczoraj nic nie wyszło z przesadzania miododajnych na pole, za to ogród mam podlany naprawdę solidnie. Jest też w końcu cieplej, nawet wieczorem i od razu ruszyła dżungla zielska wszelakiego.
A ja siadłam wieczorem i wreszcie zrobiłam to, co powinnam zrobić już jakiś czas temu - ale o tem potem...

Podlałam też wczoraj moje wszystkie róże (ponad 70) kompocikiem z kurzych gówienek. Zalane wodą dojrzewały sobie w beczce, aż roztwór przestał się pienić podczas mieszania. Wczoraj wreszcie został użyty.
Parę dni temu zrobiliśmy próbę, podlewając 2 miejsca na trawie różnymi rozcieńczeniami i 1 malwę bez rozcieńczania.
Róże podlałam też bez rozcieńczania, między deszczami, więc chyba jednak rozcieńczyło się samo
Pierwszy raz wykorzystywałam kurze złoto w taki sposób, ciekawa jestem efektów.

Aguska

MaGorzatko,wstałam,wyszłam z psami,kawę piję i odpisałam!
Wczoraj między deszczami ,pod wieczór,też wyszłam i załamana jestem,bo miałam wszystko wylizane a tu znowu dżungla zielska-jak napisałaś.
No cóż,człowiek zawsze musi mieć coś do roboty

Dzięki, Ewuniu, jednak maila od Ciebie jeszcze nie mam, ale ja to rozumiem, bo on leci dookoła równika, zanim do mnie dotrze, a przecież nie szosa krajowa nr 6 w linii prostej!

Tak wygląda podagrycznikowisko obecnie.



A teraz moje tegoroczne tulipanki.

Papuziaki jakieś.




Takie żółte.


Queensland




Pasiaste czerwone


Pasiaste różowe


Angelique


I reszta kolorowych kundelków






O, przepraszam, te ostatnie to nie kundelki, ale muszę poszukać opakowania

Witam.Nie spodziewałem się u Ciebie takiej ilości tulipanów.
Ciągle czymś zaskakujesz.
Szkoda,że one nie kwitną cały rok.U Mnie w tej chwili kwitna tylko takie zwykłe żółte kundelki.
Czy ta pokrzywa jest skuteczna, bo kręgosłup nie daj Mi normalnie żyć.

Jurek - ja po takiej terapii dwa lata temu przestałam się skarżyć na kręgosłup lędźwiowy, no prawie. A jestem już 10 lat po operacji tegoż, więc sprawa nie jest błaha. Spróbuj, zobaczysz, czy na Ciebie działa.
Tulipanów nie mam tak dużo, co roku dokupuję, bo nornice mi je zżerają. Ubiegłej jesieni sadziłam już w doniczkach, może przetrwają.

Faktycznie jeszcze mnóstwo tulipanów u Ciebie kwitnie
Terapia pokrzywami interesująca. Chyba spróbuję na moje kolana, bo odrobinę jedno czuję. A boję się zaniedbać, bo moja Mama ma protezy stawu kolanowego, a pół jej rodziny - kłopoty z kolanami. Nie zaszkodzi. Jutro pójdę na zbiory

Bardzo fajne uczucie mrowienia i ciepełka po tych pokrzywach. Spodobało mi się. Ciekawa jestem jak będzie dziś, gdy wysmagam się suchymi. Pewnie będzie ostrzej piekło na początku.
U mnie druga tura tulipanów w pąkach dopiero, będę musiała porobić fotki jak się rozwiną. Teraz królują bzy. Nawet sobie nacięłam i poustawiałam gałązki w wazonach. Tylko, że znów pada!

Dopiero po dzisiejszych fotkach umieściłam podagrycznikowisko we właściwym miejscu. Dzięki świdośliwie oczywiście, bo ona bardzo charakterystyczny punkt stanowi. Mam nadzieję, że bardzo dokładnie wybrany, bo inaczej znów zarośnie, tym razem między roślinami i dopiero będzie kaszanka.

Dobrze, że piszesz o gnojówce, akurat mam dużo wody z rynien napadanej wczoraj i przedwczoraj. Będę obsmradzać wieś

Magorzatko & Aguśka - Wy tak serio z tymi pokrzywami? Serio, serioo? Smaganie mokrymi pokrzywami kojarzy mi się bardziej z jakąś finezyjną torturą niż terapią...ale kto wie jakie siły drzemią w naturze... oby pomogło

Ma Gorzatka wrote: Te najpiękniejsze!

Dzień dobry.

Małgosiu jeśli terapia pokrzywowa pomaga to jak najbardziej stosować choć sama bym chyba się nie zdecydowała zwariowałabym od tego parzenia
ciekawe odmiany tulipanków