Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie świat wygląda podobnie, tylko nie rwę się na dwór, więc zdjęć nie mam Za to koty ciągle buszują w śniegu, a potem głośno domagają się wpuszczenia do domu.

Zmiana pogody:

Dorotko już w powietrzu czuć wiosnę,u mnie leży w ogrodzie około 45 cm zmarzniętego śniegu,ale do maja zniknie pozdrawiam.

Fakt! Wiosna w powietrzu...

... i na ziemi

Zaczyna się
Na razie nosi mnie chęć posprzątania w ogrodzie, a sprzątam cały czas przed remontem pokoju

Od kilku dni sprzątam. Tak było (datownik pokierany):







tak jest:

Zazdroszczę Ci,u mnie jeszcze dużo śniegu w ogrodzie co mogę to przenoszę na roślinki,aby miały dużo wilgoci,na dodatek wynajełam kury do grzebania,aby wydrapały mi mech z trawnika a teraz ogród wygląda jak po pobojowisku Przez całą zime odsypywałam im śnieg a one grzebały,grzebały swoją robotę wykonały na medal, zostało mi tylko pograbić pozdrawiam.

Witam!
Podpinam sie pod ten wątek,bo nie wiem gdzie moge o to zapytać,a manowicie jak uprawia sie topinambur?
Czy co roku sie go wykopuje i sadzi nowe bulwy,czy moze on sam z roku na rok się rozmanaża?

Teri - zwyczajny chwast. Raz posadzony w ogrodzie będzie trwał, przeżyje Ciebie i Twoje wnuki. Jeżeli będziesz ścinała zieleniznę (np. dla królików) bulwki będą mikruśne, jeżeli dasz badylom rosnąć, bulwki rozrosną się w mniejsze lub większe "ziemniaczki". Możesz wykopywać co roku zostawiając w ziemi kilka bulwek i one sobie poradzą.

Zima wróciła, zdjęcia z 3 marca 2015 (datownik nadal się buntuje):

Wróciła wiosna

No cóż tylko pozazdrościć,umnie kępka śnieżyczek gramoli się przez zmarznięty śnieg,na dodatek znów zapowiadają ochłodzenie,my górale musimy jeszcze poczekac na tą wiosnę

Wysyłam w stronę gór dużo, dużo ciepła

Wyciągam skarby z piwnicy i przygotowuję do sadzenia:

Witaj Dorciu .U Ciebie zmiany już na wiosenne .Ja jeszcze nawet nie sprawdzałam stanu swoich bulw i korzonków .A Ty już gotowa do startu .No ,no sporo masz tych swoich skarbów .Będzie co oglądać w sezonie ,gdy zakwitną .

Jeżeli masz bezpieczną piwniczkę to ok, u mnie było mokro, teraz jakoś karpy wyglądają, oczyszczałam wszystko 3 godziny, wyniosłam 3 wiadra zgnilizny.

Kocica Burza żyje wiosną:

U Ciebie też było dzisiaj tak ślicznie? Rozpoczęłam sezon (rychło w czas ) od sprzątania-samo wycięcie Billa MacKenzie zajęło mi dwie godziny Tradycyjnie nic nie zrobiłam, a rąk i nóg (oraz reszty zgnuśniałego ciała) nie czuję. Rozpiera mnie jednak taka radość, że aż
Kocica zaświeciła oczami jak latarnie Moje bestie miały używanie w suchych trawach i pędach powojnika. Zdjęć nie zdążyłam zrobić, bo wieczór zapadł zbyt szybko. Jeszcze chwila, a wiosna minie zanim wezmę do ręki aparat

Dobry wieczór, Dorciu.

Z Twojej kotki to prawdziwa akrobatka! Ona zawsze na wiosnę tak ma?! Trudno się do niej nie uśmiechnąć...

Pozdrawiam wiosennie! Aleksandra