Forum Ogrodnicze Oaza

W pięknym miejscu mieszkasz. Zazdroszczę warzywnika. Też bym chciała mieć, ale ze względu na koty zrezygnowałam. One każdą grządkę traktują jako odrębną kuwetę. Wystarczy mi kocich kup na rabatach ozdobnych. Na grządkach "jadalnych" bym ich nie zdzierżyła.

Kot wyuczony i kulturalny ale co zrobić z dzikimi zwierzętami, gdy mieszka się wśród lasów.

W siedlisku jeszcze kolorowo:

Siedlisko pozwala mi przygotować się do zimy:



Prawie połowa września i nadal karmi nas "zielenizną":



Chwastów więcej niż kwiatów, ale zamiast pielić wolę zbierać grzyby:









Zebrane nasionka - groszek pachnący i cynie:

Cieplutko i radośnie:

Dorotko ale fasolka Ci obrorodziła malinki mniam,mniam u mnie też dojrzewają,lecz nie wszystkim się uda ,dynia w tym roku tylko kwitła taki mamy rok.Pozdrawiam

Warzywa przez suszę mniejsze niż w zeszłym roku, ale trochę tego jest.





Jesień:

Doruś

Na Boga, kobieto, przyznaj - poddajesz tym dorodnym dyńkom obornika ? Cudowne okazy, piękne kolory, bardzo udane zbiorowe zdjęcie. Jak sobie radzisz z przechowywaniem tylu "osobników" ? Podejrzewam, że co najmniej jedna będzie ozdobą Halloween , chyba, że wszystkie przerabiasz. No i ta brukselka ... jedno z moich faworytów, jeśli chodzi o warzywa: uwielbiam ją, ale mój pies ją KOCHA.
I zimowity ... piękne.
Pozdrawiam w I dzień jesieni )

Dynie leżakują na strychu, króliki mają wyżerkę w zimowe miesiące. Rozdaję dla dzieci znajomych robię też kostkę dyniową w słoikach - dla męża. Za zupą dyniową nie przepadam, wypróbowałam różne przepisy i bez zachwytu. Ozdabiam ganek, w tej roli dynie uwielbiam.
Brukselkę, sama wysiałam, pikowałam, pieliłam, ale nie wiem czy w przyszłym roku będę uprawiała. Nie lubię chemii, a teraz zbierając główki każdą muszę oglądać, bo coś małego też lubi brukselkę. Jeżeli mam pryskać, to za dużo jest z brukselką zachodu, by uprawiać - kupię w przyszłym roku gotowe główki.
W tym roku siałam też brukiew nadmorską, czytałam, że pyszna i pełna witamin. Pyszna nie jest, taka gorsza wersja rzodkiewki, ale wrzucam do sosów mięsnych, można zjeść, do surówek nie używam, nie ma wzięcia. Króliki też się na brukiew nie rzucają.

Jesienny kwiatek?

Z powodu żyjątek ja zrezygnowałam z uprawy kalafioru Dość mam pływających w zupie gąsienic

Piękne chryzantemy Na jedną taką ciemną jeszcze czekam, powinna lada dzień zakwitnąć

A robiłaś pikantną zupę-krem z dyni z dodatkiem pieczonych w piekarniku papryk, pomidorów i czosnku?
Niebo, a raczej przedsionek piekła w gębie

Siberia - oglądałam Twoje chryzantemy i dalie, szczęka mi się oparła o klawiaturę

Nowe nabytki - słoneczniczki szorstkie variegata, uciapałam kwiatki, by się lepiej przyjęły:


Trochę kolorków:










Myślałam, że już koniec mieczyków, a tu takie cudo wyskoczyło:


Cóż to jest?

O mateńko ale Ci zazdroszczę zbiorów dyniowych, u mnie w tym roku porażka, ślimaki golce zeżarły mi roślinki jak były małe, nędzne zbiór był, dokupywałam od działkowców, ale już mam zapas zgromadzony, w przyszłym roku muszę dobrze sadzonki zabezpieczyć przed ślimakami. Pozdrawiam

Dorotko u mnie brak marcinków i chryzantem,nie przepadam za nimi wczoraj z m.zabrałam się za grubą robotę,porządkowanie ogrodu na zimę,wycieliśmy świerki,bo korzenie wszędzie się pchały dotarły do dali i robiły im cień,ręce mam skłute od wynoszenia gałęzi.Dalie tez powoli zaczynam wykopywać, kolejny piękny dzień pozdrawiam.

Za daleko mieszkasz Tilia, nie podrzucę Ci dyniek szkoda, rozdaję chętnie.

Daga - marcinki trochę mnie drażnią tym zasychaniem od dołu, ale chryzantemy bardzo polubiłam, pięknie i długo kwitną.

Witaj Dorka,widziałam u Ciebie czarny bez . Napisz jak robisz z niego sok. Ja mam go sporo, a taka gapa jestem, że nie potrafię. To źródło ogromnej ilości witamin, doskonały na przeziębienie.

Pozdrawiam
Gosia

Gosiap32 - dla taty i teściowej zasypuję owoce bzu w słoikach cukrem, sok sam się gromadzi. Odlany sok trzymają w lodówkach. Dla siebie nie robię soku tylko nalewkę, a mąż nastawia gary z odrobiną wody, podgrzewa owoce aż puszczą sok i daje do baniaczków z winem. Są w necie doskonałe przepisy na sok, tylko wszyscy panikują, że owoce muszą być czarne, bo niedojrzałe zawierają cyjanek. Nigdy nie wybierałam niedojrzałych owoców, cyjanek nie zniszczy zdrowych komórek, zniszczy nowotworowe. Z pewnych względów mam małego hopla na puncie pestek wiśni czy moreli, poczytaj o amigdalinie, firmy farmaceutyczne na niej nie zarobią, to nie będą zachwalać.

Plonów coraz mniej, noce zimne:





Topinambur wyższy niż siatka leśna, nie widać, że za nim jest dębowy zagajnik, dęby przegrały z topkiem



Pragnę kolorów!!!







W przyszłym roku naparstnice zapanują w ogrodzie, wysiały się gdzie tylko chciały:

Kicacze - bardzo lubią brukselkę, po wycięciu najładniejszych główek dostają badyle:

Dorotko,właśnie siedzę w domu z najmłodszym synkiem bo jest przeziębiony,ale się ucieszył widząc tyle królików piękne jeszcze 15 lat temu miałam duuużo królików,lecz kiedy zaczęły chorować przeszłam na kaczki i gęsi a zimą mam tylko kury Pamiętam jak małe klaperki przynosiłam dzieciom do głaskania,siedziały potulnie na kolanach u mnie od wczoraj leje znów spadło 30 litrów wody na m 2