Forum Ogrodnicze Oaza

Dorka wrote:

Gdy wda się zaraza trzeba likwidować hodowlę, ale mąż stara się unikać zagrożeń. Marzą mi się kaczki i gęsi, ale kiedyś, na emeryturze, teraz kto by pilnował tałatajstwa jak jesteśmy w pracy... w Olsztynie (kawał drogi od siedliska).

Od tygodnia są u mnie rodzice, lubię gdy nas odwiedzają, mogę trochę odsapnąć, są bardzo pomocni. Tatko zrobił kiełbaskę (zdjęcia z produkcji w wątku: Andzia poleca produkty z wędzarni i nie tylko )

A ogród powoli zasypia:

Dobranoc?

Ptaszek wpadł na ganek, walił biedak głową po szybach, nie mógł trafić na otwarte drzwi... w końcu padł na podłogę. Wyniosłam biedaka na drzewo (kot już się oblizywał), 10 minut dochodził do siebie i odleciał.

Ptaszek uratowany , a króliki cudowne i tak ich dużo. Muszę w przyszłym roku koniecznie posadzić dynię. Teraz dostałam , ale to nie to samo , co duma z własnych plonów.

miłego dnia
Gosia

Udało się, zwykle koty wygrywają

Myślałam już, że chryzantema od Ciebie mi przepadła, ale nie-tylko Clara Curtis ją zasłoniła. Kolejna rzecz do uporządkowania Nie ograniczaj przypadkiem tej ciemnoróżowej, taką też chciałabym mieć
Pada, co mnie bardzo cieszy. Ten rok był wyjątkowo suchy i ciepły, pogoda wariuje.

Ewa, nie przepadnie - niezniszczalna, rozrastająca się terminatorka. Ciemnoróżowa też rozrośnięta Pisałaś o suszy w swoim wątku - w Skalikowie lilie wodne wyszły na brzeg tyle wody zniknęło ze stawu, że stały się roślinami lądowymi. Nie mogę nic z tym zrobić, poprzerastały skrzynki i wgryzły się w dno stawu, nie mam jak ich przenieść na głębię, bo nie chcę kaleczyć roślin. Deszcz jest dla nich zbawieniem.

Witaj Dorciu Twój ogród wcale nie wygląda na taki ,co to zasypia . Wprost przeciwnie ,aż kipi od kolorów .Masz piękne chryzantemy .Ja nie mam ani jednej .Co jakąś kupię ,to na przyszły rok nie mam ,bo okazuje się ,że zmarzła.Tak się zraziłam ,że już nie kupuję ,ale oczami strzelam za nimi ,bo są przepiękne .Jesień w tym roku łaskawa i można się cieszyć jesiennym kwitnieniem

Susza daje nam się we znaki Od wtorku niby pada, ale to raczej wkurzająca mżawka niż upragniony deszcz. W "ulewie" zdążyłam posadzić trochę cebul. Co prawda polar mi przemókł nieco na plecach, ale to był jedyny skutek mojego łażenia w "deszczu"

Wiosną Nowinka dostaniesz różową, a Ewa ciemnoróżową. Deszcz nie jest ulewny, ale nawet mżawka ratuje liście lilii wodnej, najważniejsze, że jest mokro. Wczoraj był pierwszy dzień, że nie wyszłam do ogrodu ani na chwilkę, zimno, paskudnie, siedziałam pod kocykiem.

Dorotko, z wielką przyjemnością przeczytałam wczoraj w nocy cały Twój wątek Niewiele stron, więc to żaden wyczyn, ale już wiem co w trawie piszczy

Chwilami miałam wrażenie, że widzę moje zdjęcia moich roślin

Oczywiście mam na myśli tylko kwiaty, bo rozmach i brak chwastów w warzywniku nie dawały złudzeń, że to u mnie
Miłe tu memu sercu klimaty

Życzę wiele radości z ogródkowania i kontaktu z naturą

Toć to Siberyjko tylko rzut kamieniem od Ciebie, około 200 km. fakt nikt nie ma tyle warzyw co Dorotka i tak pięknie wypielonego warzywnika
Dorotko kwiaty od Ciebie wsadzone u mnie dzisiaj po południu zaczęło padać,też jest zimno serdecznie pozdrawiam.

Widziałam Wasze ogródki, bywam w nich gdy tylko odwiedzam forum i wiem, że macie pięknie zadbane roślinki. Co do warzywnika, to tylko moja terapia, im ciężej w życiu/pracy tym chętniej się "terapiuję". Teraz jestem w rozpaczy, zrobiłam zdjęcia róż, chryzantem i wszystkiego co jeszcze kwitnie, taaaakie bukiety (w nocy ma być przymrozek, to przyniosłam dużo kwiatów do domu) i aparat się zepsuł. Cóż... napiszę tylko, że białe i żółte róże pachną cudownie, czerwone i różowe bez zapachu, twierdzą, że i bez tego są najpiękniejsze. Zamiast nowych butów na zimę muszę kupić nowy aparat, oj!

A ja robię bukiety z dali i sama stwierdziłam jak ja przeżyję bez tych cudownych kwiatów tak sie do nich przyzwyczaiłam,myślę że to już chyba choroba daliowa ja w czwartek jeszcze boćka czarnego naszego widziałam,więc mu nie spieszno do Afryki więc jesień powinna być długa.A to dla Ciebie.

Dorota, czyżby to była obietnica wizyty u mnie po drodze do domu? Bardzo chętnie Ci coś wykopię, zobaczysz sobie w ogrodzie
Mój warzywnik woła o pomstę do nieba-jeszcze nigdy tak źle nie wyglądał.

Dagmara - piękne! Możesz wybrać najpiękniejsze zdjęcia i wstawiać co kilka dni nową tapetę, korzystanie z kompa łączyłabyś z oglądaniem piękności
Ewa - zaglądałam do Ciebie, za trawami nie przepadam (nawet najpiękniejszymi) wystarczą mi otaczające siedlisko łąki wysyłające nasiona tysięcy chwastów, ale trawnik zauważyłam masz piękny, zieloniutki

ale masz fajne króliczki
Marcinki,chryznatemki piękne
I dynia fajna.u mnie w tym roku dynie strasznie obrodziły