Forum Ogrodnicze Oaza

Czterysta metrów najprawdziwszego szczęścia sobie z ogromną przyjemnością obejrzałam.............................moje gratulacje

oglądam, oglądam......Jestem zauroczona.
Widze u Ciebie mnóstwo kamienia (skalniaki, obwódki...)Ja tez bardzo lubię kamień i ciągle toczę boje z moim M. Jak sobie dajesz radę z koszeniem. Poniewaz koszenie należy do M to zawsze jest problem. Cały czas słysze ....dam Ci kosiarkę to zobaczysz jak to łatwo....

Oj , jeszcze chwila i mój wątek będzie opleciony pajęczyną,czas więc posprzątać-przecież to czas wielkich świątecznych porządków

Verodziękuję i zapraszam

Bożkaja też to słyszę od mojego M i jeszcze dodaje-obiecałaś że przy kamieniach będziesz wycinać jak układałaś kamienie
a potem idzie i "rzeźbi",a co niech robi,ja mam dużo pracy,innej i przyjemniejszej

Chyba dokupię floksów..........................................................

Floksy pięknie kwitną i jeszcze piękniej pachną, prawie czuć ich zapach jak się takie zdjęcia ogląda ale u mnie jakieś grzyby je gnębią Zauważyłam w tym roku, że tylko te posadzone samotnie prawie w warzywniaku nie zachorowały. I teraz zachodzę w głowę czy to towarzystwo jakiś warzyw czy może duży przewiew je zabezpieczył?

Widoki super jak zawsze pozdrawiam

Floksiki cudności Ja mam na ich tle lekkiego fijoła od lat
Co to się człowiek z tymi chorobami nawalczy Pozdrowionka dla Ciebie

Dorota pytanie dotyczące Złotlina już było...twój ma burzę kwiecia....jaką masz ziemię i czy go nawozisz .....czy może jakoś specjalnie dbasz o niego, jaką ma wystawę...
to tyle , pozdrawiam..

Dorcia, ty te rabatki masz takie wymuskane, wypielone Zazdroszczę.

To czterystumetrowe szczęście wiele mieści
Co to jest na wcześniejszych zdjęciach, takie niebieskie dzwoneczki w mnogich ilościach?

Witajcie w ten grudniowy wieczór ,dla mnie szczególny bo nie wiedziałam o ogloszeniu przed laty stanu wojennego ponieważ impreza urodzinowa dość huczna się odbywała więc ominęły mnie i moich przyjaciół te wieści ,dowiedzieliśmy się dopiero rano ,tak więc niedziela spędzona bardzo miło z dziećmi ,a na dworze wieje,pada i żal psa myłoby wypuścić ,powolutku robi się świątecznie ..



Weroniko , Jolu moja przygoda z floksami zaczęła się ładnych kilka lat temu przez przypadek,jako że kocham góry i jeżdżę co roku a tam wiadomo wszystko ciut później kwitnie ,zastanowiły mnie całe łany kwiatów przed każdym domem,rzecz jasna kwiaty były mi znajome - "z wyglądu " ,ale nazwy nie znałam,jak po urlopie wróciłam do pracy nasz stróż też działkowiec zapytał czy chciałabym floksy bo będzie dzielił,ja na to że chętnie bo nie mam i nie znam,dostałam porządne kłącze posadziłam i jakież było moje zdziwienie w następnym sezonie jak mi zakwitły te kwiaty które w górach podziwiałam ,a jak jeszcze poczułam zapach to przepadłam,od tego czasu powiększam ilość odmian ,ubiegły rok nie był łaskawy,susza załatwiła sporo bylin,sporo odmian w ogóle mi nie zakwitło,z moimi floksami to różnie bywa,są miejsca gdzie choróbsko ich nie łapie ,a mam takie gdzie mączniak atakuje

Olu dziękuję

Ewcia[/b i Ciebie pozdrawiam serdecznie ,a Twój Fioł Floksowy ...nic dziwnego

Chesterku witaj,ziemia u mnie jak to ziemia najzwyklejsza w świecie a tak poważnie nigdy się nad tym nie zastanawiałam,musi jednak być dość żyzna bo raczej wszystko ładnie rośnie ,złotlin rośnie na trawniku określiłabym że w półcieniu ,wiosną kiedy jeszcze liści mniej ma więcej słońca ,potem ma cień ze sporej czereśni,a słonka tylko tyle co między liśćmi przyświeci,w ogóle o niego nie dbam ,wiem ze go mam nic więcej ,jak na wiosnę sypię po działce azofoskę lub inny podobny nawóz to pewnie parę granulek i pod niego trafi,a tak nawiasem mówiąc z wieloletnich onserwacji stwierdzam ,że rośliny które traktuję po macoszemu najlepiej mi kwitną,a te z którymi się"pieszczę" niekoniecznie,gdybym miała mojego złotlina określić jednym słowem byłoby to-bezobsługowy-drugi rośnie u mnie pod blokiem ,kwitnie tak samo obficie,a rośnie na trawniku,pry betonowej ścianie od strony wschodniej,nikt go nie przycina,nie podlewa nie nawozi...

kaska1ge witaj,nie ma czego zazdrościć,ja po prostu uwielbiam grzebać w ziemi

Dorotko o to zdjęcie chodzi?



to dzwonek dalmatyński

Dzwonki to urocze bylinki warto zaprosić do siebie na rabaty








powyżej dzwonki drobne

tutaj Elizabeth Olivier







dzwonek gargański "Dickson's Gold"



Torpedo

dzwonki brzoskwiniolistne






i skupione




mam kilka nowych,ale miały debiut w tym roku i zakwitły pojedynczymi kwiatkami więc nie ma co pokazać

dzwonki to piękne i urokliwe roślinki ale niektóre bardzo ekspansywne. Miałam dzwonka skupionego. zagłuszył mi rośliny rosnące obok i do dzisiaj wyciągam jego kłącza z ziemi Jest niezniszczalny. Teraz wpuściłąm do siebie dzwonek Poszarskiego i na niego nie mogę narzekać. Bardzo grzeczny jest. Pięknie i długo kwitnie i się nie rozłazi. A któe z Twoich dzwonków rosną TYLKO w kępce? Może jeszcze na jakiegoś się skuszę Szczególnie podobają mi się te pełne.

Dzwonki są śliczne. Ten... jak mu tam? - dzwonek skupiony i brzoskwiniolistny mi się podoba.

dorcia7 wrote:
Właśnie o to. Bardzo Ci dziękuję ... wiosną napewno poszukam dzwonków.
Mam skupiony i brzoskwiniolistny ale te są cudneeeeeee

Ewciu "Dickson's Gold" rośnie w zwartej kępie,Torpedo i Elizabeth Olivier też ,po prostu kępa się rozrasta symetrycznie ,dzwonki karpackie tez nie najgorzej dzwonki skupione potwierdzam, wyłażą gdzie się da,a ja jeszcze różowego skupionego jesienią kupiłam dzwonek Poszarskiego też u mnie rośnie,ale u niego akurat nie pasuje mi,że się mocno pokłada ,trzeba by go obsadzić innymi bylinami ,żeby go w pionie przytrzymać

Kerstin2309tak jak pisałam powyżej dzwonki skupione są ekspansywne,brzoskwiniolistne też ,ale w końcu co to za problem wyrwać tam gdzie są niechciane

Dorotko niskie dzwoneczki są jednak najbardziej urocze ,a kupić sadzonki nie jest wielki problem,wystarczy poszperać w necie ,ja mam prawie wszystkie z tej szkółki kwietnik.com.pl/