Forum Ogrodnicze Oaza

Rzeczywiście szachownica "piękna inaczej", dla mnie te botaniczne są najbardziej urokliwe. Za to irysek bucharski ... Miałam kiedyś, lecz mnie opuścił, kto wie, czy nie feralnej zimy 2012. I już nigdy nie udało się odkupić, a szkoda - bo cebulowe irysy to jedyne, na jakie mogę liczyć.
Pierwiosnki śliczne oba, jednak gdybym musiała, wybrałabym ten w kolorze czerwonego aksamitu.

Elu nawet nie wiem co za jeden ten czarny jegomość,kupiony w naszym ogrodniczym a tu rzadko wiedzą co sprzedają
Straty są nadal niestety,ale już odpuszczę ten sezon ale na drugi rok pozakładam siatki,nie ma wyjścia.
Ola nie lepiej winka się napić? Mniej szkodliwe
Aniu ten pierwiosnek jest u mnie od 2004 roku kupiony u babci na zielonym rynku.Bardzo żywotny
Irys bucharski u mnie bardzo dobrze rośnie w ubiegłym roku 2 doniczki cebul wydałam.Tak,że jakbyś chciała to nie ma problemu .

Iwonko - pewnie, że bym chciała - tylko nie mam się jak zrewanżować, bo cóż mogę zaoferować do TAKIEJ kolekcji... Chyba że po prostu sprzedajesz?

No to Aniu jesteśmy umówione
Gosiu prymulka od Ciebie i mój zajarzysty tulipan po ostatnich przymrozkach odmiana leżąca

Iwonko widzę,że i u Ciebie mrozik szkód narobił....
Tulipan leżący jest boski! A ta ilość sasanek zachwyca

Dobry wieczór, Anowi.

Winko, powiadasz... Niezły pomysł! Zwłaszcza w Twoim ogrodzie! Ale aura nie może być zbyt gorąca... Zbyt zimna też! Poczekamy, aż będzie w sam raz. Przez te huśtawki pogodowe nie nadaję się do życia. Jutro ma być 20 stopni, a pojutrze znowu zimno...

Serdecznie Cię pozdrawiam!

Nasza Ziutka przeszła za TM Była z nami 14 lat.

Iwonko jest mi bardzo przykro...Niech Kicia odpoczywa w kocim raju.

Iwonko - ogromnie mi przykro... Wiem, co się czuje, żegnając futrzastego domownika.

Iwonko, .

Marysia Kasia,Ania, ktoś powie,że to tylko kot , ludzie chorują, odchodzą...ale to był członek rodziny..tyle lat.Cały czas mi się wydaje,że słyszę jak schodzi po schodach I jeszcze ta pogoda

Skąpane w deszczu...
Acrocona i iris magnifica alba

Primula Limelight i Cannelle

Śnieżyca letnia i szachownica kostkowana .

Anowi wrote:
Tak mówią ludzie małego serca.
Co do mnie, głęboko i szczerze wierzę, że to są po prostu nasi mniejsi bracia, dani nam, byśmy z nimi obcując stawali się lepsi. Powierzeni przez Opatrzność pod naszą szczególną troskę.
Rozumiem Cię, Iwonko -mnie wciąż się czasem zdarza, że kącikiem oka widzę niewielkiego, łaciatego pieska - taką smugę znikającą. I jestem pewna, że to Łacia, nie chcąc, bym była tak bezgranicznie smutna, sprowadziła mi Cytrynkę - błazenka nad błazenkami. I takich przykładów znam wiele.
A Twój ogród niezmiennie pokazuje piękne strony, niezależnie od pogody. Ten irys... (wcale nie wiedziałam, że takie cudo jest); pierwiosnki
Przetrzymajmy jeszcze dzień dwa - idzie dobra zmiana - w pogodzie, i z tej akurat się cieszę.

Cześć, Anowi.

A ja powiem: to był własnie TEN KOT... Diego i Franco Cię pocieszą, zobaczysz! Jeśli chcesz to mogę Ci sprezentować trzeciego.

Rośliny przecudne. Patrzę z zazdrością na dwa moje wielkie chciejstwa... Podziwiam Twoją pasję!

Serdecznie pozdrawiam z mojej zimnicy, łudząc się, że to już jej ostatki.

Aniu nie wiem kiedy to dobre przyjdzie bo znowu leje
Ola jedno kupione drugie zamówione...chciejstwa prawie zaspokojone

Goryczki zaczynają kwitnąć...i floksy i coś tam jeszcze....

Iwonko, już niebawem - odrobina cierpliwości, ostatnia odrobina. W maju trochę deszczu nie zaszkodzi - a już za dwa-trzy dni temperatury powyżej +15. To już przyzwoicie, prawda?
Goryczki - klękajcie, narody! Ja nie jestem szczególna entuzjastka malusienieczkich kwiatuszków, do których podziwiania należy używać okularu jubilerskiego - lecz dla goryczek, nawet tych malutkich, zrobiłabym wyjątek, gdyby tylko mnie zechciały. a próbowałam z nimi nie raz jeden; ubiegłego roku dostałam nawet sadzonkę od Marysi-Baptysji - i jakoś się nie mogę dopatrzeć również tej goryczki, choć niby w górach powinna mieć "swoją nisze".
Jedyne, co mnie lubi, to rodzima trojeściowa - przyniesiona z lasu opodal.
A co to jest - to niebieskie nie będące goryczką?

Dobry wieczór, Anowi.

Niebo jak się rozpłakało, tak nie może zdecydować się, kiedy przestać... Wczoraj deszcz przegonił mnie od ogródkowej pracy, dzisiaj znowu pada i jutro też ma padać, może w piątek już nie będzie. Temperatura ma być przyzwoita, jeśli prognozy się sprawdzą...

Iwonko jesteś wielka! Nie wiem, czym Ci się odpłacić za szperanie za roślinami, których mi się zachciało! Poza dzieciństwem nikt mnie tak nie rozpieszczał! Stokrotne dzięki. Może jednak sprezentuję Ci kotka. Chcesz czarnego?

Trzymaj się cieplutko!

Iwonko, ślicznie u Ciebie kwitną goryczki Moje też niby kwitną ale porównując
z tamtym rokiem to jednak dużo gorzej
Pogody Wam życzę na piątkowe Targi ... bo jak tu rośliny kupować jak deszcz z nieba pada ........

Aniu to polygala calcarea (krzyżownica).
Goryczki rosną u mnie różnie a trojeściowa akurat nieszczególnie Tak na marginesie-znowu leje
Ola nie przesadzaj -zapłacisz sobie za te roślinki-co to za rozpieszczanie A za kotka dziękuję,sama sobie sprezentuj bo żadnego nie masz
Gosiu verna to zakup ubiegłoroczny-jest ładna. Starsza jeszcze nie kwitnie i wygląda jak wygląda ale pączki ma.Podejrzewam,że to jakieś hybrydy bo się trochę (wg mnie) różnią.
Na temat aury się nie wypowiem bo tu niecenzuralnych słów nie można używać

Lilac Mist i Cannelle-w pełnej krasie.

Trójlisty.

Arisaema amurska ma sporo kwiatów.I siewka lewizji.