Forum Ogrodnicze Oaza

Nawet nie wiesz, jak się z tego powodu cieszę

Ja też zaglądam i czekam (zawsze z utęsknieniem) na przepisy. Szakszuki jeszcze nie robiłam, ale tylko dlatego, że brak czasu.
Ja też Ci Janinko dziękuję

Dzisiaj podam przepis na konfiturę z dyni z dodatkiem rumu . Robiłam ją już dwa razy. Nie lubię konfitur, nie przepadam za przetworami z dyni, ale ta mi smakuje. Tylko że nie jestem specjalistką od dyń, więc brałam takie dynie jakie tam mi podarowano. W pierwszym roku konfitura była smaczniejsza i kawałki bardziej zwarte. W drugim roku, dynia była inna, nie chciała się tak ładnie "zeszkić", smak też nieco inny, ale smaczny. Podam przepis oryginalny, ale ta ilość cukru jest powalająca. I tu jest problem, nie pamiętam ile dawałam. Wiem, że szklankę, ale ile dynie ważyły
1 kg dyni
700 g cukru
sok z cytryny
3/4 szklanki wody
50 ml rumu, ja dałam ciemnego.
Dynię obrać i usunąć pestki. Pokroić w kostkę. W garnku zagotować wodę i zanurzyć w niej /wygodnie jest na sicie/pokrojoną dynię. Wystudzić i skropić sokiem z cytryny.
Z wody i cukru ugotować syrop i partiami wrzucać do niego dynię. Wymieszać i trzymać na ogniu przez 10 minut licząc od chwili wrzenia. Odstawić do dnia następnego. Te czynności powtarzać, aż dynia stanie się szklista /przejrzysta/. W tym momencie przepis się kończył . Teraz już moja kuchnia.
Jeżeli dynia już jest przejrzysta, należy do jeszcze gorącej konfitury dodać rum, wtedy alkohol odparuje i mogą to jeść dzieci. No i trzeba zrównoważyć smak. Ja dodałam dosyć dużo soku z cytryny, żeby to nie było słodkie, tylko słodko kwaskowate. Ale to już co kto lubi.
Gorące do słoiczków, ja zawsze jeszcze pasteryzuję chwilę w piekarniku.
Najśmieszniejsze jest to, że wszystkie osoby, które nie chciały skosztować, bo nie lubiły dyni, sięgały po więcej

Janko, skoro jest to konfitura, to rozumiem, że w efekcie końcowym w gęstym syropie pływają przezroczyste kawałki dyni ( a nie jednolita masa, jak w przypadku dżemu ). Jeśli preferujesz mniej słodkie odmiany ( bardziej wytrawne ), to polecałabym wszystkie odmiany dyni piżmowej, np. Butternut, Australian Butter lub Muskat de Provance - mają zwarty, maślany, dość suchy miąższ o orzechowym smaku. Na konfiturę z pewnością nada się także słodsza wersja dyni Galeuax d'Eysines - o wspaniałym smaku i aromacie.
Dobrze sprawdziłaby się również dynia figolistna, ale ma miąższ w postaci nitek, podobnie jak makaronowa i przeznaczona jest raczej do konfitury Włosy Anioła.

Wydaje mi się Aniu, że w pierwszym roku miałam piżmową, a w drugim chyba Hokkaido. W tym roku nie robię, bo jeszcze mam, ale naprawdę z całego serca polecam W przyszłym roku postaram się o jakąś piżmową

Jak już jestem w temacie alkoholowym to jeszcze jeden przepis. Też w tym roku nie robię, bo słoiki się nie kocą, a spiżarka nie z gumy. To pomysł na zagospodarowanie reszty pomidorów.
1 kg dojrzałych pomidorów
duża pomarańcza
500 g cukru
2 łyżki soku z cytryny
po 1/2 łyżeczki mielonych przypraw
cynamon, imbir i ziele angielskie
2 łyżki dżinu, lub wódki jałowcówki
Pomidory obrać i usunąć pestki. Przełożyć do garnka i dusić na małym ogniu przez 30-40 minut. Z pomarańczy /ja szoruję i parzę/ cienko obrać skórkę i drobno posiekać. Z reszty pomarańczy usunąć albedo, błonki i pestki. Miąższ pokroić i wraz ze skórką dodać do pomidorów, wsypać cukier i znowu dusić przez 30-40 minut Pod koniec dodać alkohol i sok z cytryny, zagotować. Proponuję dodać na początku dużo mniej cukru, bo teraz można doprawić wg upodobań. Jeżeli robimy o bardziej wytrawnym smaku, można dodać trochę pikantnej papryczki. Do słoików i pasteryzacja. Mój Mąż uwielbia to jeść z białym wędzonym serem. Oczywiście, nie robię w wersji słodkiej

Przyprawa do piernika
Nigdy nie kupuję już zmielonych przypraw. Wolę to zrobić sama starym młynkiem do kawy. Ale w nawiasie podaję ilości zmielonych przypraw.

100 g cynamonu
15 g goździków
6 g ziela angielskiego /2 łyżeczki mielonego/
4 g suszonego imbiru /2 łyżeczki mielonego/
4 g czarnego pieprzu /1 łyżeczka mielonego/
4 g kolendry /2 łyżeczki mielonej/
4 g kardamonu /2 łyżeczki mielonego/
2 g 2 g gwiazdek anyżu /2 łyżeczki mielonego/
2 g gałki muszkatołowej /1 łyżeczka mielonej/
2 g kwiatu muszkatu /1 łyżeczka mielonego/

I jeszcze ciekawostka
Kardamon, wraz z szafranem jest najdroższą przyprawą świata. Niska cena kardamonu w sklepie, świadczy o tym, że mamy do czynienia z kardamonem nepalskim lub jawajskim. Są to dużo tańsze odmiany, ale i gorszej jakości. Chcąc mieć pewność, że kupujemy przyprawę najwyżej jakości należy pytać o kardamon malabarski.
Przyznaję, że jeszcze go nie miałam. Ale postaram się zdobyć, o ile cena pozwoli, bo nie wiem jeszcze ile kosztuje.

Dziękuję Janeczko. Widzę, że oprócz kwiatu muszkatu i kardamonu mamy te same składniki przyprawy piernikowej
Kiedyś tu, na forum, toczyła się dyskusja na temat wyższości własnoręcznie sporządzonej mieszanki nad gotową ze sklepu, ale o tym chyba każdy przekonał się na własnym pierniku.
Gałkę muszkatołową i korę cynamonu ścieram na najdrobniejszych oczkach tarki uważając na skórę na palcach

Mam jeszcze dwie ciekawe mieszanki. Jedna to dyniowa, druga to cajun. Ale teraz muszę trochę popracować w ogrodzie, bo szkoda takiej pięknej pogody

Przyprawa dyniowa

30 g cynamonu
12 ziaren ziela angielskiego
20 goździków
2 ziarna kardamonu /same ziarna ze środka/
4 łyżeczki suszonego imbiru
2 łyżeczki gałki muszkatołowej

Zmielić i do słoiczka
Idealna do wszystkich potraw z dyni

Między kuchnią a ogrodem jest jeszcze przestrzeń na małe inne przyjemności. 10 lat nie byłam u fryzjera, bo włosy podcinał mi Mąż. Dużo roboty nie miał, bo ciach prosto i już. Ale czas na zmiany.
W styczniu było tak


A dzisiaj jest tak


Nie interesuje mnie, czy lepiej, czy gorzej. Ważne, że jest inaczej. Młoda nie jestem, więc nie mogę "skapcanieć", zmiany trzeba kochać :devil1
Teraz zauważyłam, że bluzka ta sama

Bluzka ta sama,ale Janinka podrasowana Kobiety lubią zmiany,ja wczoraj miałam tą przyjemność

Janeczko - bluzka jednak tylko podobna.
I okulary inne!
A fryzura - korzystna. Masz rację, osoby nieprzyzwoicie młode są piękne samoistnie, osoby młode z umiarem nie powinny się zaniedbywać.

Janeczko, wyglądasz szałowo, odlotowo i obłędnie - nie sposób przejść obojętnie

p.s. majątek za taki kolor włosów

Uważaj na siebie podczas wojaży - życzę Wam bezpiecznej podróży i samych przyjemności na wycieczce.

Łateńko, ale masz oko. To okulary które zakładam przed monitorem. Takie stare do czytania . Nie potrafię szkłami progresywnymi ogarnąć całego monitora

Aniu, Adasiowa, Fryzjerka też mi powiedziała, żebym nie majstrowała przy kolorze włosów, bo ostatnio męczą się, żeby u młodych kobitek uzyskać taki odcień. To taki bonus od losu

No nie żartuj - to Twój naturalny ?!
Niesamowite - piękne srebro.

Moja droga, ja nie wnikam, jak wyglądają młode dziewczyny, bo wystarczy, że idąc ulicą widzę setki sobie podobnych "lalek" ukształtowanych przez lekarzy, kosmetyczki, fryzjerów, etc... ale nie mnie oceniać.
Ostatnio w salonie kosmetyczno-fryzjerskim reklamowano ... frezarkę

Aniu, z tego wynika, że mój naturalny kolor włosów, to jedyna uprawa bez wspomagaczy, a rezultat zadowalający .
Wczoraj oglądałam wywiad z Helen Mildred. Piękna kobieta. Wspaniała aktorka. Przepięknie się starzeje. Każda wypompowana lala powinna spojrzeć na nią i jeszcze raz powiedzieć, że dla dojrzałych kobiet nie ma ról.
Ani ładna, ani piękna nie jestem. ale wizyta u Fryzjerki poprawiła mi humor. Przypomina mi się takie coś.
Żona mówi Mężowi, że w pończochach wygląda ładniej. Mąż na to, że przecież nie widać, że ma pończochy. Żona na to, ale ja wiem , że mam pończochy. Coś w tym jest.