Forum Ogrodnicze Oaza

No to zgodnie z obietnicą otwieram swój wątek. Niestety nie potrafię tak ładnie opowiadać jak np. Ania Adasiowa, ale bardzo będę się starała . Całe życie mieszkałam w bloku, marząc o domku w ogródku. W wieku 50 lat kupiłam działkę budowlaną, rok później w marcu zaczęłam budowę, a już następnego roku w maju mieszkałam. W maju, czyli początek ruchu w warzywniku. Nic się nie liczyło, tylko ogród. Wieczorem, wykończona zasypiałam nim jeszcze położyłam głowę na poduszce. Ale jaka ja byłam wtedy szczęśliwa, znaczy dalej jestem. Tylko taka ciekawostka, teraz roboty już mam mniej, a zmęczona bardziej jestem .
To moja działeczka 05.03.2011, tuż przed budową. Zdjęcie robię z miejsca, gdzie teraz stoi dom.
Trochę drzew i krzewów już posadzonych rok wcześniej. To tyle historii.



A kuchnia to drugie moje ukochane miejsce. Uwielbiam poznawać nowe smaki. Mam dużo książek kucharskich. Zaczynam coś gotować wg przepisu, a w połowie zamykam przepis i zdaję się na swoją intuicję. Najlepsze jest to, że nie zapisuję tego co zrobiłam i dodałam. Jak wychodzi coś pysznego, to mam kłopot z powtórzeniem tego, więc znowu wychodzi coś nowego, i tak w koło.

Więc witam was w moim wątku świeżo upieczonym chlebkiem, świeżo ukręconym masełkiem i serem Gouda który zrobiłam w październiku ubiegłego roku.

Ciekawie się zapowiada

Witaj Janinko

O totototo!

Mam DOKŁADNIE tak samo. Nie umiem się trzymać przepisów, ba - jak próbuję, to nic mi nie wychodzi i tylko mnie to irytuje, bo "ja wiedziałam, że tam coś trzeba było inaczej zrobić", muszę według intuicji.
A co do powtarzania, to ja niedawno znalazłam sposób na przechytrzenie samej siebie - zapisuję W TRAKCIE gotowania


Zapowiada się super, będę podglądać, bo oba tematy mnie bardzo interesują - i ogród, i kuchnia

Świetnie, że założyłaś własny wątek. Uwielbiam takie wątki, gdzie można zobaczyć tworzenie ogrodu od początku. Najpierw jest kawałek pola, a potem zielone królestwo gospodarza.
Tylko wpadłam do Twojego wątku, a już z prośbą. Wrzuć proszę przy okazji przepis na ten ser do wątku kulinarnego. Kupić dziś dobry ser to sztuka, lepiej zrobić samemu.

Bardzo się cieszę na kolejny ogród do podziwiania i podglądania. A narracja też będzie dobrze szła, łatwiej pisać o tym co jest dla nas ważne. A pojeść dobrze też bardzo lubię. Jeśli pozwolisz będę zaglądała

Janeczko - kłaniam się u Ciebie.
Bardzo jestem ciekawa dalszego opowiadania o Twoim ogrodzie i oczywiście obrazków z jego życia.
To musi być piękne - móc zaplanować ogród całkiem od nowa i wyłącznie według swego gustu.
Ja musiałam inaczej, jeden przerabiać "na swoje kopyto" malutkimi kroczkami, wiele lat, drugi - starać się zmieniać jak najmniej interweniując w górski krajobraz.JaNina wrote:
Brzmi znajomo. .JaNina wrote:
Tutaj możemy sobie rączki podać- choć ja nie jestem ani w przybliżeniu tak pracowita, by samej piec chleby, wyrabiać masło - o serach podpuszczkowych nie wspomnę.
Dlatego kocham "włoszczyznę" - szybko robione, wolno jedzone
Macham Ci, Janinko, z przedwiosennego Wrocławia

JaNina wrote:
To tu jestem Twoim przeciwieństwem. Jak robię coś pierwszy raz, to staram się ściśle trzymać przepisu, łącznie z oryginalnymi egzotycznymi składnikami. Dopiero w kolejnych wprowadzam swoje poprawki. No chyba, że coś wydaje mi się ewidentnym błędne np. za długie pieczenie, które wysuszy mięso itp. to wtedy zmieniam.

Janinko i ja zawitałam w Twoje progi i proszę o więcej zdjęć. Podziwiam ludzi realizujących swoje marzenia

Bravo!!!
Witam, cieszę się, że dołączyłaś do nas

Z wielką przyjemnością będę zaglądał do Twego wątku. Na początek oczekuję przepisów na chleb, masło i ser. Pięknie wyglądają, aż ślina cieknie . A potem bardzo proszę o przepisy regionalne. A kuchnia Twoich okolic jest mi bardzo bliska

Dziękuję za wizytę w moim ogrodzie i w mojej kuchni. Będzie więcej zdjęć. Postaram się najbardziej o te które są z tego samego miejsca, żeby było widać różnice. Planu ogrodu nie było, tak jak z przepisami wtykałam wszystko na wyczucie. Parę rzeczy musiałam przesadzić, parę się samo wysadziło A wyszło, no cóż, mogłoby być lepiej, ale wszystko robię dla własnej satysfakcji. Wszystkich i tak nie zadowolę, więc najbardziej zadowolona z wyglądu ogrodu mam być ja i mój Mąż.
Beatko przepis na ser wstawię w odpowiednim wątku, ale już nie dzisiaj, bo trochę długi jest i muszę go trochę ogarnąć
A co do gotowania w zgodzie z przepisami, to ja właściwie szukam tylko inspiracji. Ale bez przesady, niektóre przepisy są realizowane od A do Z

Znalazłam dwa zdjęcia prawie z tego samego miejsca. Są zrobione 01.08.12, więc w następnym sezonie.





Dino_saur powiem Ci jeszcze, że Mąż warzy piwo

No to rozłożyłaś mnie na łopatki .
Własne piwo to jedno z moich nie spełnionych marzeń , niestety teraz piwo (i inne alkohole) to dla mnie owoc zakazany .

Janeczko .... witaj w Oazowym Domu

A gdzie prawdziwy dom i kuchnia, tam i kot ...

JaNina wrote:
I o to właśnie chodzi. Zarówno w ogrodnictwie jak i ogólnie w życiu
Dino_saur! Łączę się z Tobą w bólu. Tez chwilowo nie mogę nawet piwka. A warzenie własnego też było moim (i męża oczywiście ) marzeniem.

Nie chciałam robić przykrości tym piwem. Ale życzę Wam pełnego powrotu do zdrowia i wtedy
Jeszcze dzisiaj zamieszczam dwa zdjęcia z tego samego miejsca. To już z 25.05.2015

A nawet dwa koty Dziękuję Aniu za powitanie
Ach, ten czajniczek Kotka proszę wygłaskać

Witaj Janinko!

Bardzo fajny tytuł wątku. Od razu wiadomo o co chodzi i jakie masz priorytety w swojej działalności. Ale zwróciłam uwagę na świetne podejście "do tematu" aranżacji ogrodu, że musi się podobać przede wszystkim Tobie i Panu M. Jeżeli też podoba się innym, to jest bardzo miło. Też stosuję tą zasadę i proponuję wszystkim, z którymi rozmawiam na temat aranżacji ogrodu. Kuchenne działania mniej mnie interesują i nie ma znaczenia, jakie jest zdanie innych na ten temat, ale ogród i rośliny, to i owszem. Jeżeli będziesz miała jakiś roślinno-ogródkowy problem, a będę w stanie pomóc, czy doradzić, to proszę śmiało pytać. Nie wszystko wiem, ale coś tam wiem. Życzę ogrodu, który oprócz radości będzie azylem i uzupełnieniem działań kulinarnych.