Forum Ogrodnicze Oaza

Janinko, z tego gofrowego ciasta na drożdżach wychodzą rewelacyjne pankejki

A na czym (gdzie?) je pieczesz??

Mam patelenkę typu "Ein Spiegelei" 12 cm / dno 10 cm. Nalewam dwie łyżki ciasta i smażę na obie strony. Miałem gotowe ciasto a gofrownica odmówiła współpracy i coś trzeba było wymyślić.

Potrzeba Matką wynalazków
Muszę spróbować

Proporcje jak w przepisie ale dodaję trochę cukru wanilinowego. Najlepiej wchodzą z dodatkiem twarogu sernikowego i dżemu lub miodu.

whitedame wrote: No i grali




Nie wiem kto wygrał, bo na stole były pyszności. Wiec skupiłam się na rzeczach ważniejszych

JaNina wrote:
Nie ważne kto wygrał, ważne, że wszyscy zajęliśmy miejsca na podium.

Parę osób mnie prosiło, żebym napisała jak uprawiam selerową rozsadę, więc proszę
Nasionka wysiewam ok. 5.03. Robię to za pomocą wykałaczki. Nasionka są drobne, ale do wilgotnej wykałaczki super się przyklejają po jednej.



Nasion nie przykrywam ziemią, ale pojemnik przykrywam folią, którą dziennie na chwilę ściągam, żeby przewietrzyć.
Po trzech tygodniach selerki nadają się do pikowania.



Przez dwa tygodnie podlewam tylko wodą, później raz dostają Bio Algeen S90. Następne podlewania to Kristalon zielony. I to wszystko

Co to za piękny i smakowicie wyglądający zawijaniec w esy i floresy,chętnie poznałabym przepis na to ciasto,podejrzewam że drożdżowe?

Ale nie moje, ja tylko jadłam
Zasięgnę języka i jak zdobędę przepis, to podam

Lilu, przepis już mam, ale on jest na Termomixa. Zredaguję go na "nasze". Może dzisiaj wieczorem

Dzisiaj będzie o uprawie koperku z rozsady gniazdowej.
Nasiona do podłoża wysiewam ok. 25.03. Nasiona staram się rozłożyć równo, żeby każda przyszła roślinka miała trochę miejsca. Niestety nie mam zdjęcia
Rozsadę trzymam w inspekcie, bo w domu jest za ciepło.
Po jakimś czasie



Zasilam raz kristalonem zielonym.



Po niecałym miesiącu rozsada jest gotowa



Zawartość całej doniczki wkładam do gruntu


Nakrywam i czekam, aż urośnie

Dzisiaj przerywałam marchewkę. Sporo tego wyrwałam i żal było wyrzucić.


Mąż spojrzał i stwierdził, że to taki większe kiełki Zrobiłam koktajl z dodatkiem pomarańczy i cytryny.


Najlepszy mój drink to nie był, ale samo zdrowie

Lilu wrote:
Wybacz, ale totalny brak czasu. Jak się okazało, to jest to przepis z termomix'a. Zajrzyj tutaj

Bardzo dziękuję za przepis.Ciasto drożdżowe można będzie zrobić bez termomiksa,najbardziej mnie interesował sposób składania żeby wyszły takie fajne zawijaski.Teraz poczekam aż urośnie bazylia i do dzieła.Pozdrawiam.

Za nami kolejne spotkanie ogrodniczej braci Tym razem udaliśmy się do Sosnowca i to z bardzo poważnym postulatem


Co okoliczni mieszkańcy powiedzieli na to? Nie wiem, może i lepiej.








W samo południe, w rytmie odpowiedniej muzyki, ruszyliśmy do naszych przemiłych gospodarzy. A tam, a jakże


Impreza odbyła się w


Zabawa była przednia i tak musiało to się skończyć


Nasze rumaki zrobiły co nieco


Oczywiście jedzenia pod dostatkiem, a nawet więcej


Mnie najbardziej przypadło do gustu


Sławek, proszę o jeszcze
Było też i sportowo


Z niecierpliwością czekam na następny zlot.

Jeszcze trochę o bakłażanach. A raczej o jego zimowych zapasach. W zeszłym roku oprócz przetworów w słoikach, część zagospodarowałam tak
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...em?start=1566#842950
Trochę jednak z tym roboty. Lubię nadziewane bakłażany, więc w tym roku postanowiłam spróbować zamrozić takie przygotowane do nadziewania.
Przygotowałam je jak zwykle obierając co kawałek skórkę. Natarłam solidnie olejem rzepakowym i włorzyłam do piekarnika 180* termoobieg. Po tym zabiegu wyglądały tak


I to w takiej postaci je zamroziłam. Rozłożyłam najpierw tak, żeby były oddzielnie, dopiero póżniej dałam do wspólnego woreczka. Chodzi o to, żeby się nie posklejały.
Jutro wyciągnę takie dwa zamrożone i sprawdzę, czy się będą nadawały do dalszych działań

Nie wytrzymałam i już dzisiaj rozmroziłam 2 sztuki. Jestem zachwycona Po rozmrożeniu bakłażany wyglądały prawie tak samo jak przed mrożeniem. Rozcięłam i nadziałam


Zdjęcie zrobiłam jeszcze przed pieczeniem i dobrze, ba po pieczeniu jakoś dziwnie szybko znikły
Zamrożę sobie takich podpieczonych większą ilość.