TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 13 Kwi 2020 22:15 #704019

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Gabrielu, do późnego popołudnia byłam poza Wrocławiem, jak wjeżdżałam do miasta, ulice były mokre, a w ogrodzie trochę poprzewracanych pustych doniczek i połamanych narcyzów - więc jakiś front przeszedł, ale żeby było bardzo podlane, nie powiem.

Z tym kawalątkiem ziemi największy problem był taki, że latami nieruszana glina nadawała się właściwie do obróbki kilofem; kilka lat wcześniej miałam "pierwsze podejście", panu spragnionemu obiecałam kwotę, jakiej zażądał za spulchnienie tych może 5 m2, wręczyłam kilof - i poszłam. Pan z miejsc miększych nawrzucał ziemię na miejsca naprawdę twarde, zainkasował - i też poszedł. :hammer:
Ale... kobieta jest stworem upartym, a kropla drąży skałę - więc bez kilofa, czekając na momenty po dużych deszczach (jakby były często :unsure: ) po kawałeczku, po kawałeczku... W zeszłym roku zdarzało się, że jakiś cymbał przejechał przez kwiaty rowerem, albo pan z zieleni miejskiej skosił wszystko do ziemi :jeez: , ale teraz - odpukać. Jutro zrobię aktualniejsze zdjęcie.
Widzę, że lubisz moje magnolie - dedykuję Ci zatem ich nowe podobizny.
Pośrednia (najstarsza) już się rozbiera...



Za to rozkwitła liliflora Susan - tu na tle młodszej Soulange'a





Kwiaty liliokształtnych przybierają iście barokowe formy - zwłaszcza po kompletnym rozłożeniu płatków (za chwilę)



Pod moją nieobecność zaczęła otwierać kwiaty magnolia naga (Magnolia denudata) Yellow River







Oby tylko dzisiejsza noc jej nie załatwiła!
Co jeszcze? Przekwitają hiacynty, nie ma już najwcześniejszych tulipanów i narcyzów - ich miejsce zajmują odmiany średniowczesne. Wrzcę coś w wątku tematycznym. Swoje pięć minut mają wiosenne kloniki palmowe - latem nie wyglądają aż tak uroczo.







A zawilce - koniecznie!
Ostatnio zmieniany: 14 Kwi 2020 08:23 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Dorota15, Marlenka, Pestka, Carmen, Grazka2004, Jaedda, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Kwi 2020 07:12 #704039

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2922
  • Otrzymane dziękuję: 19260
Aniu, wszystko piękne, ale narcyzy cudowne. Czy mogłabyś napisać gdzie je kupujesz?
Czytałam w wątku Mandorli, że masz jakiś fajny sklep.
Ja jesienią kupiłam kilka odmian na al.. Na razie zakwitły cztery odmiany i wszystkie kwiaty są takie same, na resztę jeszcze czekam.
Pozdrawiam Marzena
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Kwi 2020 20:11 #704156

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Marlenko, trudno mi odpowiedzieć, jeśli nie sprecyzujesz, o które narcyzy konkretnie Ci chodzi. Kolekcjonuję od kilkunastu lat co najmniej. Jasne, niektóre zanikają, ale są i kępy dość stare.
Z Iką-Mandorlą i kilkoma innymi osobami zamówiliśmy ostatniej jesieni różne cebule w holenderskiej firmie Fluwel. Wspólnie, by podzielić koszta przesyłki, dość wysokie. Same cebule przeważnie nie tak drogie, zależnie od odmiany.
Skoro podobają Ci się, proszę, dla Ciebie:
Sprinter





Van Sion z też żółtym tulipanem strzępiastym Crystal Star



Narcyzy jonquilla Pipit (z jaśniejszą trąbką) i Blushing Lady (z trąbką różowawą)



White Lion z hiacyntem Marie



Znowu narcyz jonquilla, tym razem Sweet Love, z tulipanami strzepiastymi (crispa) Red Wings



To miały być moje ulubione Einsteiny, kupione w niby dobrej firmie internetowej Bilscy





- ale nie są! :placze: :placze: :placze: :hammer:

To jest prawdziwy Professor Einstein: śnieżnobiałe płatki i mandarynkowy, całkiem płaski, dość duży przykoronek



I narcyzowe widoczki:









Ostatnio zmieniany: 14 Kwi 2020 20:12 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, Marlenka, Pestka, Carmen, Grazka2004, Jaedda, Bea612, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Kwi 2020 20:50 #704173

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Ach, jeszcze dla Gabriela: dzisiejsze zdjęcie mojej "śmietnikowej rabatki" za płotem.





A to już nie moje - zatrzymałam się specjalnie, by zrobić zdjęcie. Sporo teraz we Wrocławiu takich cebulowych kwietników upozowanych na dzikie łączki (narcyzy Rip van Winkle, tulipany też "dziczejace", czyli botaniczne + szafirki armeńskie)

Ostatnio zmieniany: 14 Kwi 2020 20:54 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, gosiaczek1977, pouder, Marlenka, Carmen, Jaedda, Bea612, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Kwi 2020 21:19 #704180

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Dziękuję za piękne zdjęcia :hearts: Podobnie jak Ty, podziwiam u innych głównie to, czego sam mieć nie mogę, bo nie chce u mnie rosnąć. Stąd ten podziw dla magnolii, a już wkrótce pewnie będę podziwiał piwonie. To samo się tyczy cebul, u Ciebie za płotem jest ich więcej niż u mnie w całym ogrodzie ;)
Ostatnio zmieniany: 14 Kwi 2020 21:27 przez Gabriel.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Kwi 2020 21:33 #704185

  • gosiaczek1977
  • gosiaczek1977's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2186
  • Otrzymane dziękuję: 1223
:flower2:
bardzo ładna ta "śmietnikowa rabata"

:bye:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 14 Kwi 2020 22:08 #704190

  • Bea612
  • Bea612's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1183
  • Otrzymane dziękuję: 4656
Aniu, masz przepiękne te cebulowce :thanks: Przyglądam się i nie wiem, które ładniejsze... Ja też od kilku lat sadzę, ale mam wrażenie, że znikają :( W zeszłym roku miałam całe łany, a w tym zostały jakieś pojedyncze, a ładnie kwitną tylko te sadzone jesienią... Coś mnie chyba nie lubią :( Ale gdy patrzę na Twoje, to serce rośnie! Może kiedyś też się doczekam...Na razie dołączam do Gabriela, też bym chciała taki "śmietnik" :hearts:
Zielono mi i kwietnie
Pozdrawiam
Beata
Ostatnio zmieniany: 14 Kwi 2020 22:11 przez Bea612.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Kwi 2020 08:14 #704232

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2922
  • Otrzymane dziękuję: 19260
Aniu trudno powiedzieć które mi się podobają, wszystkie masz piękne.
Obejrzałam ofertę tego sklepu i chętnie bym z wami zamówiła, ale po 10 szt to za dużo.
Jakbyście dzieliły opakowania między siebie, to i ja chciałabym po kilka cebul, oczywiście dołożę się do kosztów.
Pozdrawiam Marzena

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Kwi 2020 16:25 #704315

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Gabriel wrote:
u Ciebie za płotem jest ich więcej niż u mnie w całym ogrodzie ;)
Ha ha ha, kto by nie znał Twojego ogrodu, to by uwierzył. Czysta kokieteria, panie Gabrielu. :rotfl1:
Ale to prawda, cebulowe są "leitmotivem" mojego ogrodu, zwłaszcza że lilie to też cebule. A i dalie w jakimś sensie.
Prawda jest taka, że z bylinami różnie mi idzie, poza tym - przy słabnącym wzroku, o węchu nie mówiąc, gustuję w wielkich, kolorowych i najlepiej bardzo mocno pachnących kwiatach - vide hiacynty, one z wiosennych najlepiej spełniają te trzy warunki. Dlatego kupuję i dosadzam, i to jest, Bea, wyjaśnienie, dlaczego kwitnie u mnie więcej, niż u Ciebie. Szczególnie tulipany i hiacynty - po prostu jak nie dosadzę, po dwóch, trzech latach zostają same liście z rozdrobnionych cebulek. Rada (częściowa) jest taka: wybierać odmiany będące efektem stosunkowo niewielkich manipulacji na gatunku. Nie są może tak efektowne, jak wielokrotnie krzyżowane hybrydy, za to "nie do zdarcia".
Albo kołek w zęby, z samozaparciem co roku wykopywać (jeśli ktoś ma tyle przestrzeni wokół, że jest w stanie wbić łopatę - ja nie). Sortować, zostawiając największe cebulki, resztę wsadzić gdzieś poza widokiem i kilka (?) lat tuczyć.
Generalnie - im bardziej fantazyjna odmiana, zwłaszcza tulipanów - tym bardziej jednorazowa cebula. To z mojego doświadczenia.


Gosiu, właśnie "śmietnikowa rabata" jest taką poczekalnio-tuczarnią przypadkowo wykopanych, drobnych cebulek. Jak coś tam nie kwitnie - trudno, zakwitnie - tym lepiej. B)

Marlenko, sprawa będzie aktualna i tak dopiero za jakieś pół roku - o ile rzeczywistość nie zawali się do końca. Zobaczymy.

To co, dziś tulipany?

Red Wings - niedrogie, relatywnie długowieczne - i widoczne z drugiego końca ogrodu:





Fidelio - zdjęcia nie oddają niesłychanego koloru, miedź przechodząca w karmin







Fly Away - to jest mój ulubiony kształt tulipana w ogóle. Jak płomień lampki oliwnej. Cebule z Holandii, jak zobaczyłam tę odmianę, śliniłam się do ekranu.





Te strzępiaste - Hamilton - mam też ze trzy lata co najmniej





A te - Crystal Star (podobne, bardziej żywy kolor) - drugi rok



Siadłam na chwile postukać w klawiaturę, bo się dość narobiłam, wyjątkowo z łopatą. Posadziłam wszystkie swoje dalie - do gruntu. Już samo wyniesienie koszy z karpami z piwnicy - mój kręgosłup nie był zadowolony. Ale są "uziemione".
Zaraz wezmę się za wąż - ziemia sucha, a karp nie namaczałam.
Ostatnio zmieniany: 15 Kwi 2020 20:08 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, zielonajagoda, Marlenka, Carmen, Grazka2004, ewakatarzyna, Maciej, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Kwi 2020 17:19 #704326

  • Mandorla
  • Mandorla's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • ogród w 6b, serce w 7a
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 7780
Rzadko się tu odzywam, bo zazwyczaj Twój wątek oglądam na telefonie, a piszę na komputerze (biedny staruszek bardzo się męczy, otwierając zdjęcia). Ale jak tu nie pochwalić Twoich cebul, i magnolii oczywiście! Wspaniałe widoki, po prostu kwintesencja wiosny. Fly Away rzeczywiście odleciany :happy: Bardzo się staram trzymać oczy z daleka od tulipanów, zwłaszcza tych bardziej wyrafinowanych, ze względu na ich irytującą skłonność do zanikania...
Nic nie napełnia serca takim smutkiem, jak symetria. Symetria bowiem to nuda; nuda zaś to dno smutku. - V. Hugo

Gdzie by to upchnąć?

TARG KWIATOWY
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Kwi 2020 20:45 #704382

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Jeśli liczysz dalie jako cebulowe, ;) to rzeczywiście trochę tego mam... :whistle: ale takich typowych, jak narcyzy czy tulipany zostało dosłownie kilka kwitnących kępek.
Pewnie to dlatego, że w zeszłym roku nie kupiłem nawet jednej cebulki, zostały tylko najwytrwalsze z poprzednich lat.
Napracowałaś się dzisiaj, ale dobrze, że dalie już w ziemi. Jak w tym roku przezimowały?
Piękne tulipany pokazałaś, szczególnie strzępiaste mi się podobają. :)
Za tę wiadomość podziękował(a): Jan4, Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Kwi 2020 21:39 #704390

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Gabrielu, bo miałeś poważniejsze sprawy ogrodowe na głowie, niepewna sytuacja, ważkie decyzje - teraz będziesz mieć ogród "na żądanie", więc nie byłbyś sobą, gdybyś więcej wczesnowiosennych i wiosennych bulwek rozmaitych nie powsadzał, prawda? Myślę, że i jakaś magnolia się u Ciebie zakorzeni - tak, wiem, z magnoliami to hazard, ale ktoś powiedział, że już wstając z łóżka uczestniczymy w grze w ruletkę. :teach: :lol:

Wiesz co, dwadzieścia lat temu, akurat gdy musiałam coś zrobić z przejętym (niezbyt chętnie) spartańskim ogrodem teścia, akurat uruchomiały się pierwsze markety, w tym budowlano-ogrodnicze. I ja chciałam stamtąd wszystko! Przynajmniej jeśli idzie o cebule. :silly: Jako że musiałam się jakoś (finansowo, a potem i powierzchniowo) utemperować, wymyśliłam, że będę kupować tylko strzępiaste i liliokształtne. Tego jakoś tam staram się trzymać - choć co i rusz sama sobie daję dyspensę, a to na botaniczne, a to (ostatnio) na papugi :crazy:
Co do dalii - chyba karpy w dobrej kondycji, trzymam je w nieogrzewanej części piwnicy, razem z kolekcją wina mojego enologicznie nawiedzonego męża. Trochę się przepychamy - piwniczka niewielka, a temperatura akurat odpowiednia dla obu kolekcji. :rotfl1:
Jestem zadowolona, że się z tą robotą uporałam. Niektóre zaczęły już wypuszczać blade, wiotkie pędy - była najwyższa pora.

Iko - oj, w tych trudnych czasach trzeba sobie dać odrobinę radości, a nawet szaleństwa - żeby nie oszaleć rzeczywiście. Nie bądź zbyt sroga dla swoich oczu - jeśli naprawdę nie chcesz "znikających cebul" - jest mnóstwo, mnóstwo botanicznych. Mam takie, które wsadziłam z 15 lat temu, nie pasują mi - a skutecznie wykopać nie sposób.

Pod wieczór rozwinęłam wąż i lałam z półtorej godziny wodę, głównie na dalie, ale oczywiście nie tylko. Jak się tak stoi, różne rzeczy wpadają w oko:

Jeszcze magnolie - ich uroda jest taka ulotna, a to przymrozek, a to upał, który szybko strąca płatki. Kwiat Yellow River - idealny...



i przekwitające - magnolii Soulange'a



Kielichy Heaven Scent





Sango Kaku w zachodzącym słońcu



Rubinowe kwiatki Dissectum



i rubinowe listki Inazuma



A przy samej ziemi - pierwiosnki - zwyklaczki, ale mnie cieszą.









Drugi z kwitnących anemonów wieńcowych (paskudne, nie lubią mnie, choć mam dla nich tyle sentymentu).



Inne maluchy - szafirki Valerie Finnis



Blue Spike



Jutro ma być cieplutko. Na pewno rozwiną się następne ślicznotki.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, merlin, Jan4, Marlenka, Pestka, Carmen, Grazka2004, Jaedda, Bea612, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Kwi 2020 22:15 #704405

  • Grazka2004
  • Grazka2004's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 282
  • Otrzymane dziękuję: 546
Ile lat mają Twoje magnolie? Piękne okazy :thanks: , moje niestety smętne w tym roku, mróz uszkodził mi mocno Susan i Genie.
Pozdrawiam
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Kwi 2020 21:23 #704585

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Ojej, Grażynko, okrutnie szkoda takich ładnych magnolii. Ale - cóż, z nimi zawsze loteria, choć akurat te później kwitnące jakby częściej się wywiną przymrozkom.
Ale bywa i dokładnie odwrotnie, wczesne zakwitną, zrzucą płatki, rozwijają się kwiaty późnych - i trrrrach... :(
Między moimi magnoliami jest duża rozpiętość wieku, że tak powiem.
Ta wielka magnolia pośrednia, jak napisałam dwie wiadomości wcześniej, była kupiona w kartonowym pudełeczku 25 cm wysokości - w 1998 roku. Początkowo rosła bardzo opornie. W wczesnej młodości przesadzana chyba dwa razy.

Druga co do wieku jest Yellow River, kupiona (chyba) 15-16 lat temu, ale jako solidna sadzonka - pewnie z półtora metra. Według mnie magnolia naga rośnie szybciej, zwłaszcza wzwyż. Sięga do dachu mojego jednopiętrowego domu.

W 2006, po przerobieniu ogrodzenia, posadziłam przed domem jeszcze jedną magnolię Soulange'a - oraz białą gwiaździstą, której niestety już nie ma. A na trzydziestą rocznicę ślubu, czyli dekadę temu, dostaliśmy od przyjaciół dwie dość spore magnolie liliokształtne Susan, splecione tak, że wyglądają jak jedno drzewo. Bardzo sympatyczny prezent, prawda?
Jakoś w podobnym czasie kupiłam niewielką (z pół metra) sadzonkę stellaty o zawsze pełnych kwiatach, Powder Puff. Zabrało jej kilka lat, nim zakwitła porządniej, właściwie chyba dopiero w zeszłym roku. Również koło 7-8 lat ma Heaven Scent, odmiana podobno z natury rośnie wolno, a moja ma niekorzystne warunki świetlne.
Reszta to prawie nówki. ;) Genie dostałam od męża cztery lata temu, hm, na okrągłe urodziny. Wtedy też pojawiły się Galaxy, mała stellata Rosea na miejsce utraconej białej, a następnie Elisabeth, która kwitła pierwszy raz ubiegłej wiosny i magnolia parasolowa, kupiona z zupełnie inna metką. :hammer: Najmłodsze moje magnoliowe dziecko to znowu patyczek niewiele ponad pół metra, Satisfaction. Nie powinnam już kupować drzew - ale czasem rozum idzie spać, niestety.
Mam jeszcze pięć magnolii w Karkonoszach - ale mają ciężkie życie i ich wielkość nijak się ma do wieku. Kerna rok temu musiałam uciąć w połowie - bo zmarzł powyżej śnieżnej zaspy.
Parę magnoliowych widoczków?













Galaxy dopiero zrzuca "łupinki" z pąków, Elisabeth i parasolowa mają ściśle stulone pączuszki. Dzidziuś Satisfaction zakwitnie za rok lub dwa :think:
Ostatnio zmieniany: 16 Kwi 2020 22:38 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, Marlenka, Pestka, Carmen, Grazka2004, Jaedda, JaNina, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Kwi 2020 16:50 #704689

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Kwitną nawet późniejsze odmiany tulipanów - do maja będzie dawno pozamiatane:
Rococo



Pacific Pearl - rok i dwa lata temu wszędzie oferowane, teraz moda chyba minęła, mnie zostało ze trzy sztuki



Liliokształtne Balleriny - w słońcu jak gwiazdy



Przed płotem kupione chyba w końcu listopada za bezcen Salmon Prince



i Candy Prince




Aladdiny - z złotym dnem - przebój tej wiosny.




A na rabatce objawił się jeden zawilec wieńcowy



Żeby nie było - prócz magnolii mam parę innych drzew - rusza miłorząb



i judaszowiec





To, co wisi na judaszowcu, to piwonia drzewiasta High Noon; ma spore pąki



Ale z drzewiastych pierwsza zakwitnie chyba Baby Face



Dwoma kwiatami. Mam ją prawie sześć lat - chorowała (grzyb? żółty nalot na liściach), połamała ją młoda Lutnia, w zeszłym roku pokazała pierwszy kwiat. Już się cieszę.

Może uprzedzi ją "koperkowa". Też się cieszę.



Żeby jeszcze pogoda była stabilniejsza temperaturowo...i choć trochę deszczu...
Ogrodnicy to marudny ludek.
Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2020 22:08 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Jan4, Marlenka, Pestka, Carmen, Grazka2004, Bea612, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 17 Kwi 2020 23:29 #704741

  • Grazka2004
  • Grazka2004's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 282
  • Otrzymane dziękuję: 546
Aniu u mnie kolekcja magnolii z roku na rok to się powiększa. Najstarsza jest Susan ok. 15 letnia i chyba u mnie najbardziej odporna. Mimo, że obmarzła to i tak po oberwaniu smętnych kwiatów jako tako się prezentuje. Genie jest od 2 sezonów u mnie, no szkoda mi jej ale w obecnej sytuacji są rzeczy ważne i ważniejsze. W ubiegłym roku nabyłam magnolię nagą Double Diamond oraz George H.Kern niestety nie zakwitną w tym roku, susza dała im w kość. Magnolia Speciosa również ubiegłoroczny nabytek, zakwitła jednym kwiatkiem. W tym roku dla poprawy humoru kupiłam sobie jeszcze Alexandrinę o niej zawsze marzyłam oraz Powder Puff, zobaczymy co z niej wyrośnie.
U mnie większość roślin to też prezenty urodzinowo - rocznicowe. I jak miło teraz popatrzeć na rododendrona, który był prezentem urodzinowym 20 lat temu :)
Pozdrawiam
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Bea612, ewakatarzyna, Babcia Ala

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Kwi 2020 13:20 #705035

  • Bea612
  • Bea612's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1183
  • Otrzymane dziękuję: 4656
O kurczaki! Koperkowa piwonia rzuca mnie na kolana, biorąc pod uwagę, że moje nabytki zeszłoroczne zostały stratowane przez nasze dwa kundelki wielkości owczarka...
Zielono mi i kwietnie
Pozdrawiam
Beata
Ostatnio zmieniany: 19 Kwi 2020 13:21 przez Bea612.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, ewakatarzyna

Podwójne życie i psy ogrodnika 19 Kwi 2020 22:06 #705123

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20125
  • Otrzymane dziękuję: 84070
Grażynko, bardzo jestem ciekawa Twoich dwudziestoletnich rododendronów, aż tak starych nie mam, pierwsze w górach sadziłam w 2003 - a i to w 2004 zjadły je jelenie prawie do korzeni; stąd w sumie się wzięła cała moja rododendronowa obsesja - z wściekłości. :silly:
By mieć dużą kolekcję magnolii to już trzeba być "obszarnikiem". Twoje odmiany bardzo obiecujące, na pewno będą jeszcze nie jedną wiosną zachwycać.

Bea, pokazana "koperkowa" też jest prezentem, a może raczej bonusem, pani wynajmująca nam apartament na Węgrzech chyba się zorientowała, że za słono policzyła dodatek za psy - i potem przynosiła a to palaczinki, a to wino, a to kwiatka... :lol: Ale teraz taką pojedynczą można kupić w rozsądnej cenie. Pełna - to już wydatek.
Łatka wrote:

Fly Away - to jest mój ulubiony kształt tulipana w ogóle. Jak płomień lampki oliwnej.





Wszystko się zgadza, - tylko że to są Aladdiny :oops: :oops: :oops: Zasugerował mnie przewrócony znacznik - no i pewne podobieństwo do oczywiście prześlicznych Fly Away, które poniżej. Zakwitły w weekend.



Też płomyczki, prawda?
W ubiegłym roku kupowałam cebule tulipanów całkiem zdalnie, siedząc we Włoszech i z konieczności polegając tylko na zdjęciach w sieci. No i padło na papugi. Te całkiem nowe:
Golden Glasnost



Apricot Parrot



A te przetrwały od zeszłego roku - Orange Favourite



Ego Parrot



Rozkwitły też Davenporty





pierwsza Lambada



oraz liliokształtna Ballerina

Ostatnio zmieniany: 20 Kwi 2020 14:27 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Marlenka, Betula, Pestka, Carmen, Nimfa, Bea612, ewakatarzyna, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.711 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum