TEMAT: Podwójne życie i psy ogrodnika

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Lip 2019 15:15 #666061

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Łatwe, pachnące i niezbyt olbrzymie? :happy4:
Śmieję się, bo jak ja polecę, to oczywiście takie, które mnie kręcą najbardziej. Mogę w ogóle nie trafić w Twój gust, Szafirkowa Aniu.
Ale że się zakochujesz w liliach, to pozytywnie.

Jak dla mnie - najłatwiejsze i najmniej wrażliwe na niedogodności środowiska i błędy ogrodnika są lilie OT, w handlu nazywane (niesłusznie) drzewiastymi. Owszem, wiele odmian rośnie bardzo wysoko, inne jednak - tylko dość wysoko. Koło półtora metra może być? Chyba wszystkie OT pachną mocno lub bardzo mocno, niekiedy oszałamiająco. Tak wiec dwie cechy zgodnie z twoimi wymaganiami, trzecia - do dyskusji.
Z pomarańczowych - koniecznie Saltarello, niezbyt popularne, ale naprawdę godne polecenia.
Z żółtych - Conca d`Or, Złota Muszla (już w samych nazwach można się zakochać, prawda?)
Z różowych - Anastasia, moja faworytka absolutna. Czekam na kwitnienie.
Z czerwonych (no, w kolorze burgunda, prawdziwie czerwonej OT dopiero szukam) - Miss Feya. jeszcze nie kwitną
Z białych - może Honeymoon? Nie mam, ale jakoś białe...niekoniecznie :silly: .
Dość łatwe i leciutko pachnące są też mieszańce LO, czyli lilii orientalnych z długokwiatowymi. najlepiej wejdź, Aniu, do naszego spisu, jak Ci się która spodoba, kliknij w podpis - i przeczytaj. Wątki odmian są króciutkie, często jeden wpis (czasem mój :lol: ). I tak największa oferta jest dopiero początkiem stycznia. Nastaną szarugi - dobry czas na wybieranie.

Żeby nie było - dziś ani jednej lilii :happy: . Za to - jeżówki. Następne wspaniałe rośliny do "ogrodu czasów suszy".
Jeszcze nie wszystkie kwitną, ale sporo. Głównie te sadzone dwa-trzy lata temu, dobrze ukorzenione i rozrośnięte. Odmianowe - po stronie "ognistej":

Marmalade





Tiki Torch



Supreme Cantaloupe - jeszcze jej nie urosła 'grzywa", wygląda na pojedynczą





Orange Passion





Secret Glow





Julia





Eccentric





Delicious Nougat, nowa - do przesadzenia w stosowniejszej porze



Hot Papaya





Leilani, czysto żółta z zielonym środkiem



Evening Glow - miedziane tony na płatkach





Red Pearl - jak widać, jeżówki stołówką motyli



Sweet Meadow Mama





i gatunek - Ecchinacea purpurea - siejący się i bytujący wszędzie, ta roślina od dwóch lat rośnie w szczelinie betonu :woohoo:

Za tę wiadomość podziękował(a): Hiacynta, Gabriel, merlin, Jan4, CHI, Betula, Carmen, Jaedda, Szafirek, Pizza, ewakatarzyna, Shalina


Zielone okna z estimeble.pl

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Lip 2019 20:36 #666112

  • Szafirek
  • Szafirek's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2269
  • Otrzymane dziękuję: 10961
Dziękuję :hug: . Conca d'Or oczarowała mnie od pierwszej chwili. Do zimy sporo czasu więc na spokojnie przesledze wątki i podejmę decyzję. Czekam również na pozostałe kwitnienia Twoich lilii. Jakoś bardziej przekonują mnie zdjęcia forumowiczów niż te katalogowe, a Twoje zdjęcia są jednymi z piękniejszych na forum.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, CHI

Podwójne życie i psy ogrodnika 03 Lip 2019 21:13 #666117

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3205
Aniu, przepiękne :hearts:
Zielono pozdrawiam Iwona
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 04 Lip 2019 19:56 #666228

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa, komplementy należą się liliom. Są to tak wspaniałe rośliny, że właściwie nie sposób ich oszpecić, nawet marnie fotografując.
A zdjęcia robione nawet kompletnie amatorskim aparatem, byle z regulacją światła i ogniskowej, zawsze wyjdą korzystniej, niż "telefonowe". Telefony - przynajmniej te, które znam - mają aparaty "dobre do wszystkiego - czyli do niczego" :lol:

Iwonko - podobają Ci się jeżówki? Większość mogę rozsadzić, więc tylko ładnie się uśmiechnij... :P .
Dziś - niebiesko (z wyjątkami). Choć jeszcze nie jest to szczyt kwitnień, chciałabym pokazać moje hortensje ogrodowe - mój fiś ostatni, wymuszony niejako rozrostem drzew ozdobnych, jak magnolie, dające olbrzymi cień, zwłaszcza teraz, latem. No to lecimy:
Zorro - z czarnymi łodyżkami



Tu z powojnikiem bylinowym Arabella



Early Blue - naprawdę "deep blue"



You&Me Together, coś nie bardzo wyszła, za słabo ja zakwasiłam, czy co :think: . Podobno kwitnie na tegorocznych pędach - ale ten egzemplarz to nówka, kupiona z pąkami pedów - więc nie wiem...



Hot Red - no, ta to planowo czerwona



Baby Blue - dopiero zaczyna, ślicznie ząbkowane płatki - i powinien byc niesamowity błękit :crazy:



Koria - z tej samej serii



Następna czerwona - Rotschwanz. Ładna nazwa dla hortensji ("pleszka" ;) )



Renate



Hopcorn



Black Steel - tez na czarnych pędach



Bela



A to niezbyt zachwycające zdjęcie - ale chciałam pokazać, jak wygląda dość duża hortensja (Blaumaise) nie podlana jeden dzień :jeez: . To są pijaczki w ciągu, zwłaszcza, jak kwitną...





I widoczki hortensjowiska nr 1



i nr 2



I oba

Ostatnio zmieniany: 04 Lip 2019 19:58 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Anna96, Carmen, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 05 Lip 2019 21:45 #666385

  • Gabriel
  • Gabriel's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1485
  • Otrzymane dziękuję: 3118
Przepiękne ogrody :bravo: Doskonale dobrałaś rośliny, przez cały sezon jest dużo kwiatów :) Bardzo przyjemnie się je ogląda.
Szczególnie podziwiam lilie, w przypadku Twoich, nazwa drzewiaste nie jest wiele przesadzona :eek3: Moje nowości się nie popisały.
Hortensje też uwielbiam, chociaż szkoda, że zmieniają kolor, nigdy nie wiadomo jak zakwitną. No i podlewanie, teraz właściwie wszystko tego potrzebuje. Niestety ochłodzenie nie przyniosło deszczu, byłby z niego przynajmniej jakiś pożytek.
Jak zawsze podziwiam znajomość nazw, sama je znajdujesz, czy zapisujesz tylko nazwy przy zakupie? U mnie w ogrodniczych, takie na przykład jeżówki, nigdy nie mają nazw. Z daliami też mam niekiedy problem, ale w tym temacie już się trochę orientuję. :wink4: U Ciebie widzę Dazzling Magic zamiast Lady Darlene (powinna mieć żółty środek, ciemniejsze końce, nie na odwrót) Natomiast Duet powinien być ciemnoczerwony. Może to Dzivite? :think:
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 05 Lip 2019 22:08 #666388

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Gabrielu, co do dalii - zapewne masz rację, choć w wypadku Lady Darlene o tyle dziwne, że była kupiona w Holandii, w dość dobrym sklepie. A w sieci zdjęcia tej odmiany pokazują chyba każdą kombinację czerwonego z żółtym.
Z nazwami jest tak, że po pierwsze kocham słowa, nie tylko polskie, po drugie - staram się zapobiegać demencji gimnastykując pamięć, po trzecie - wbrew Szekspirowi niektóre na przykład róże kupuję dla nazwy :rotfl1: . Kilka dni temu Dame Judy Dench, bo uwielbiam tę aktorkę (M z Bonda).
Oczywiście zapisuję, zachowuję faktury, również zamówienia w skrzynce mailowej, a jak kupuję "w realu" - etykiety. A ostatnio po serii "tajemniczych zniknięć" takich elektronicznych dokumentów po prostu inwestuję w znaczniki. Tylko i tu porażki - dopiero ostatnio kupiłam naprawdę odporny pisak, na przykład 80% oznaczeń dalii straciłam, bo poprzedni "waterproof" okazał się ściemą.
A często szukam na Forum swoich zdjęć sprzed roku, dwóch - by rozpoznać roślinę :rotfl1:
Dlatego uparcie podpisuję zdjęcia.
Jeżówki kupuję teraz głównie z jednego źródła, w Karpaczu (to prawie sąsiedzi, ale mają stronę i sklep internetowy). Wszystkie z nazwami i raczej zgodne. Jak skusiłam się na zakup w innym e-sklepie, zamiast żółtej Lemon Drop dostałam białą...Czyli po łapach, za szukanie lepszego, będącego jak wiadomo wrogiem dobrego.
Z liliowymi nowościami też mam różnie, niektóre są rozczarowaniem, inne - jak Rising Moon - na pewno będą moimi ulubienicami.
Ponieważ jestem na wsi z internetem o szybkości rozdeptanej dżdżownicy, tylko jedno zdjęcie, dedykowane Tobie, Gabrielu, z podziękowaniami za jak zawsze pochlebiającą ocenę moich ogródeczków - William Shakespeare, róża Austina (też wybrana "za nazwisko" :happy: ).

Ostatnio zmieniany: 05 Lip 2019 22:11 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Biotit, Carmen, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 06 Lip 2019 13:05 #666469

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Ponieważ kilka osób chciało wiedzieć, co robię, by hortensje kwitły niebiesko, odpowiadam, że z tymi w Karkonoszach nic nie robię; były zasilone wiosna, chyba zwykłą Azofoską - i niedawno MS, przy okazji dokarmiania róż, wcale nie specjalistycznym nawozem. Dodatkowo w przeciwieństwie do miejskich sztuk, mimo powalającej suszy trzymają się...jako tako.



Niewątpliwie niebieskie



Jeszcze parę karkonoskich różanych kwiatków:

Eden Rose



Austinka Gentle Hermione



Rosanna





Pozdrowienia z gór dla Gości :flower1:
Ostatnio zmieniany: 06 Lip 2019 19:21 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Anna96, Carmen, Szafirek, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 06 Lip 2019 14:31 #666482

  • Carmen
  • Carmen's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 1884
  • Otrzymane dziękuję: 3205
Aniu, dziękuję za propozycję :hearts: , ale u mnie na jeżówki brak miejsca, u Ciebie będę je oglądać :happy:
Zielono pozdrawiam Iwona

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Lip 2019 21:11 #666981

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Znowu zmieniłam "okoliczności przyrody".
Od mniej więcej trzech lat zaczęłam sadzić odmianowe liliowce, wcześniej miałam tylko te żółte i rdzawe, które są chyba po prostu gatunkami., rosnącymi jak chwast. Nie bez znaczenia na moje "liliowcowe nawrócenie" był prezent od Mili - Badusi, wielka paka z sadzonkami :thanks: .
Nie, żebym jakoś szalała - jednak liliowce to nie lilie ;) .
W dodatku moje hm, nabytki, pochodzą głównie z marketów, potrzebują dwóch - trzech lat, nim w ogóle zakwitną, no i niestety, rzadko okazują się tym, co było na obrazku :rotfl1: .
Ale i tak ładne, prawda?
Double River Way



Ten podpisany South Seas



Ten rozpoznany jako Elegant Candy



i eneny





Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Carmen, jagodka27, Szafirek, sznurki Ani, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 09 Lip 2019 22:24 #666989

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Aniu liliowce też masz piękne
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, jagodka27

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Lip 2019 07:39 #667143

  • jagodka27
  • jagodka27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1904
  • Otrzymane dziękuję: 8681
Taaak co Ania posadzi to to ma wygląd i cieszy oko. Jest co podziwiać.
Mnie u Ciebie wpadły w oko oprócz ślicznych hortensji - jeżówki. Zwłaszcza Secret Glow oraz Marmalade i Hot Papaya. Cudne są.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Lip 2019 08:28 #667145

  • sznurki Ani
  • sznurki Ani's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 896
  • Otrzymane dziękuję: 3997
Jagódka masz racje. Tyle rodzajów kwiatów to ja widziałam tylko w ogrodniczym.
A co o liliowców , muszę zgłębić wiedze zaciekawiły mnie. Ostatnio oglądałam program na tvp3 i wspominali o jakiś ogrodzie liliowcowym tylko nie załapałam gdzie jest. Mówili że liliowiec jest kwiatem 1 dnia, ale jest ich aż tyle ze tego nawet nie widać że przekwita i kwitnie na okrągło.
Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Lip 2019 20:25 #667199

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Dziewczyny, chyba ktoś tu się ze mnie leciutko podśmiewa :happy:
jagodka27 wrote:
Taaak co Ania posadzi to to ma wygląd i cieszy oko

Och, gdybyż tak było! Przecież nie pokazuję (bo to niemożliwe) dziesiątków roślin, które ukatrupiłam... Niektóre gatunki w ogóle i za skarby świata mnie nie lubią. Żebyż to jeszcze były takie, których nie lubię i ja...

Na odpowiednio skadrowanym zdjęciu świat zawsze bliższy ideału, prawda?

Aniu od Sznurków - z liliowcami zadaje się, jak pisałam, króciutko - ale to niezupełnie tak, że kwitną nieprzerwanie i bujnie. Przynajmniej nie młode sadzonki - to na pewno. Z mojego skromnego doświadczenia - kupiona standardowa sadzoneczka potrzebuje około 3 lat, by stworzyć jaką taką kępę z kilkoma pędami kwiatowymi. O ile nie zaniknie w tym czasie :crazy: .
sznurki Ani wrote:
nie widać że przekwita i kwitnie na okrągło.

Mhm, mnie się zdarza, że nie zdążę nawet zobaczyć, jak kwitnie - widzę tylko smętne przekwitłe resztki :silly:

Ale co tam - ładne są na pewno, choć nie pachną.
Za to pachną - i to koncertowo - różyczki angielskie. Moje najnowsze: Wegwood Rose



Dame Judy Dench



Tytoń leśny też pachnie -i sam się sieje. W tym roku prócz "standardu", czyli białego i różowego





mam taki "deep purple" :lol:





No i lilie, oczywiście; Złote Muszle z "przybraniem" z łodyg baptysji



chyba jednak Courage



Jeszcze jedna Orange Planet



Palazzo pod gruszą oplecioną przez powojnik Rubra Plena Elegans



Inny powojnik - Tuchka - oplata starą, chorą papierówkę



Co tam jeszcze? Dalie z zimna stanęły - kwitną te, co były, jedna korzyść, że się nie przypalają

Vuurvogel



Uchuu



Ta miała być Duetem - Gabriel twierdzi, że nie jest. I słusznie - to Colour Spectacle.



Z samosiewu zakwitła moja "marycha" :happy4: , cleome ciernista



A ten cosmos "Diabolo" - to już moim staraniem. Niestety, z torebki nasion chyba dwie roślinki, jakie ładne! :hearts:





Wysiałam też lwie paszcze, miały być wszystkie takie:



przeważają takie:



ale trafiają się w każdym odcieniu różu.



Coś niebieskiego? Agapant z Włoch, bardziej błękitny od nieba





A jak się chwalę tarasowymi...oto hippeastrum Suzan, cebula nie kwitła, gdy powinna

(zimą), teraz sobie przypomniała :unsure:



Jeszcze dwie inne cebule mają "nosy".

I takie tam widoczki

























Ostatnio zmieniany: 11 Lip 2019 22:00 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, Anna96, Carmen, jagodka27, Jaedda, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Lip 2019 21:40 #667207

  • jagodka27
  • jagodka27's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1904
  • Otrzymane dziękuję: 8681
A gdzie to hippeastrum? uciekło. I Corcovado to jednak chyba nie jest. Szukać nazwy musisz dalej. Corcovado jest całe raczej żółte, przynajmniej ja tak miałam.

Podwójne życie i psy ogrodnika 11 Lip 2019 21:53 #667211

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Akuku...Suzan się pojawiła :lol:
Jagódko, właśnie coś mi nie pasowało, otworzyłam wątek dla wyedytowania - a Ty, jak najlepszy korektor - szybka i uważna.
Oczywiście - miałam na myśli Courage, nie Corcovado. Już poprawiłam.
Za tę wiadomość podziękował(a): jagodka27

Podwójne życie i psy ogrodnika 15 Lip 2019 21:31 #667740

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Trzy dni deszczu - lepsze nawodnienie, niż całe moje codzienne podlewanie. Rozkwitają kolejne dalie:

Pole Position - w ubiegłym roku malutka, rozrosła się w spory krzaczor z ślicznymi, wpadającymi w fiolet listkami



Podpisana Red Empire - powinna mieć wszystkie końce płatków białe...



Klejnocik - Bishop of Oxford; czyż nie śliczny? I te listki w kolorze letnich czereśni :hearts:



Przyznam, że tego biskupa - i jeszcze jednego jego kolegę - niedawno wywaliłam z zajmowanego stanowiska; zbyt cieniowała ich wielka jeżyna. Jak widać, oksfordczyk przeżył operację nieźle, druga dalia trochę klapnięta, ale już się zbiera.

Wielkimi wygranymi deszczowych dni są hortensje; mam nie tylko niebieskie - to River Hudson po "różowej stronie"



A to - odratowana Tiffany - ubiegłego lata z powodu suszy przeżyła tylko jedna gałązka - a teraz skromnie kwitnie



Susza nieomal zabiła również jeżówkę Guava Ice - teraz się mocno rozrosła



Zaczynają anemony japońskie



A liliowce w pełni sezonu - niestety, w większości bezimienne













Ostatnio zmieniany: 16 Lip 2019 07:45 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, zielonajagoda, CHI, Szafirek, Pizza, ewakatarzyna, Shalina

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Lip 2019 07:58 #667774

  • zielonajagoda
  • zielonajagoda's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3102
  • Otrzymane dziękuję: 6025
Pięknie Aniu, bardzo lubię takie "gęste" ogrody, choć u mnie jest już za "gęsty" i nie panuję nad niczym. Śliczne odmiany liliowców, ja swoje profilaktycznie posadziłam w jednym długim rzędzie, zrobiłam listę i w ten sposób wiem co mam, ale w zasadzie po co wiedzieć? Pozdrawiam.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka

Podwójne życie i psy ogrodnika 16 Lip 2019 23:02 #667949

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Online
  • Moderator
  • Posty: 20114
  • Otrzymane dziękuję: 84043
Oj tak, tak, Iwonko - u mnie jest gęsto, jak w tramwaju minionej epoki. :lol: Z tegoż powodu nie ma mowy o sadzeniu "kompozycji", "aranżacji" czy nawet "jednego długiego rzędu" - sadzę, gdzie jest kilka cm wolnej przestrzeni, taka prawda. Z trudem i nie zawsze udaje mi się sprostać wymaganiom odnośnie ilości światła, nie mówiąc o odczynie gleby.
Pomyślałam sobie, że rzadko pokazuję, co się dzieje na moim tarasie - a spędzam na nim sporo czasu, gdy tylko zrobi się znośnie ciepło. I tu owszem, mam "aranżację" - inspirują mnie włoskie "ogrody miejskie", gdzie rośliny z braku prawdziwego gruntu rosną we wszelkich możliwych pojemnikach, od pięknej terakoty po stare wiadra i puszki. Rośliny ozdobne - a także zioła i warzywa.
Jak niektórzy wiedzą, kocham Śródziemnomorze i próbuję na tarasie stworzyć jakąś malutką namiastkę...























Te dziwidła to prezent od Marylki - Merlin :hug: . Nie zakwitły, ale stworzyły spore "palemki".
Ostatnio zmieniany: 17 Lip 2019 07:40 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Gabriel, CHI


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.718 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum