Forum Ogrodnicze Oaza

Witam z działeczki pod lasem

Wyczekiwana wiosna w pełni

Tojad Arendsa w ub roku ledwo zipiał; ) w tym wreszcie zaszalał



Lilie bez poskrzypka jeszcze










Hosty wreszcie zatańczyły swój wiosenny taniec

Ciemierniki dostały nowe miejsce

Coś na kanapki i nie tylko



Skimia rubella 3 rok i nie wiele jej przybyło ,dostała nawóz zobaczymy czy się odwdzieczy wszak ma jeszcze 3 koleżanki obok

Wiszace truskaweczki ,jeszcze czekają na powieszenie





Fiołek przekwitł




Spektakl roź pora zacząć

Poziomki wśród roż.

Cieplutki dzisiejszy zakup po raz 1 w Bylinowym raju .pl myślę ,że udany:)
Dobrze opakowane

No, poszłaś po bandzie, Bogusiu.
To ostatnie - ostróżka?
Bylinowy Raj to jest marka. Będziesz zadowolona z pewnością.

Witaj Aniu o tak to prawda ,bo ogród to kolorowy pachnący nałóg .Mam taką nadzieję ,że roślinki zagoszczą u mnie na dobre ostatnia fotka to zawilec jeden z 6 szt powiedz proszę czy te roślinki ze zdjęć mogę posadzic między róże by wypełnić miejsca puste szczególnie gdzie róże są na pniu? ,z myślą o takim zagospodarowaniu kupiłam je .Zawilce na pas pod duże sosny do funki ,paproci ,ciemiernikow o i jeszcze jedno pytanko czy pod dużymi sosnami ,gałęzie od dołu podcięte będą dawały radę ciemierniki ? a juz sobie obiecałam nic nie kupuj nic nie kupuj

Bobka wrote:


Ja się śmieję nie z Ciebie, Bogusiu, z samej siebie się śmieję, bo to może być cytat z moich (daremnych) postanowień.
Ale sądzę, że nie jesteśmy wyjątkami.

Bogusiu - nie jestem ani botanikiem, ani wyedukowanym ogrodnikiem, mam tylko swoje ogrodowe doświadczenia, uzyskane przez próby i błędy - i zupełnie laickie ogrodowe poglądy, nie zawsze konwencjonalne.
Może widziałaś, jak na moich rabatach wszystko jest pomieszane z wszystkim, o ile tylko zgadzają się wymagania glebowe i odnośnie nasłonecznienia? Między różami mam i byliny, i cebulowe, w wielkiej ilości. Z tym, że o ile widzę (mam marny wzrok, a zdjęcia nie do końca wyraźne), Twoje zakupy to głównie rośliny na tak zwane skalniaki. Może podasz nazwy, to ktoś bardziej kompetentny mnie poprawi - ja akurat typowego skalniaka nie mam, mam górska łąkę, na wpół naturalną.

Zawilec - to też niejednoznacznie, zakładam, że jakiś jesienny, te rosną często wysoko. Musisz to uwzględnić, pod dużą różę - ok, ale dziś obrywałam wielkie liściory maków wschodnich, bo mi przytłamsiły dwie młode angieleczki, takie 40 cm. Te maki potem zanikną, jednak teraz zbyt się rozpanoszyły.
Jeśli mogę powiedzieć, koło róż, w tym piennych, wspaniale sprawdzą się jeżówki. I róże, i jeżówki potrzebują słoneczka w dużych ilościach, a te drugie kwitną, gdy sezon różany ma zadyszkę.

Ciemierniki dadzą radę pod sosnami, tylko daj im trochę jakiegoś odkwaszacza, jeśli gleba tak nie ma zasadowego odczynu. I też nie wiem, czy pytasz o ciemierniki białe, te rosną jak chwasty, czy o wyrafinowane hybrydy ciemiernika wschodniego.

Aniu sama z siebie się też umiem śmiać juz kupiłam lawendę 5 szt mało ,może jeszcze w poniedziałek uda się z 5 .Tez mam taki nieuczesany ogród wszystko przygarniam;) lawenda będzie stanowić obrzeża róż ,zawilce patrzyłam na opisy to te niewysokie ,ciemierniki białe i bordowe parę mam pełne .O skalnicy Arendsa myślałam w wolnych miejscach pomiędzy różami na pniu ,ostatecznie jest lekko brzegiem rabaty.Wciąż przeredagowuję rabaty i inne Oj jesteś Aniu wytrawną ogrodniczką ja zaczęłam w 2016 ostro

Ostatni pobyt zaowocował fotkami wiosna w szale tańca

Witam po deszczach ogród szaleje

0




Nowe zakupy

Zieleń niewyobrażalna w różach ,pąki juz coraz liczniejsze .

Masz niesamowicie elegancko.
Co prawda wolę wiejskie ogrody w trochę bardziej sielskim stylu, ale pewnie dlatego, że w życiu bym nie dała rady utrzymać takiego idealnego porządku.

Zazdroszczę nawodnienia, potrzebne by mi było w Karkonoszach, ale chyba nigdy to się nie ziści.

Witaj Aniu bardzo dziekuję oj to jest taki nieuczesany ogród ,nawet jak staram się rośliny gromadzić jakoś ,przeredagowywac rabaty nic z tego nie wychodzi oglądam ogrody innych ,pod linijeczkę brzegi trawników itd to mój jest prawdziwie sielski. Aniu nawodnienie jest tak proste ze naprawdę,teraz mąż przeciął rurki w paru miejscach i musiał to naprawić i okazało się to tak proste ,pomimo ,że martwił się ze nie kuma.Słuzę pomocą jak by co ,mam sporo fotek bardzo profesjonalnych jak co łączyli. A zakup materiałów przez net tez jest prosty . dokupywalismy rurki teraz ,złączki ,spryskiwacze końcówki i wsio podłączył mąż do juz istniejącego nawodnienia .Nawodnienie tak ,bardzo pomaga

Ja mam zupełnie inne wrażenie, co do tego "nieuczesania".

Bogusiu, u mnie z nawodnieniem problem jest złożonej natury - po pierwsze potrzebowałabym jednak męskiej ręki, jestem emerytowaną humanistką i zupełnie nie mam "smykałki" do takiego majsterkowania, a i siły powoli nie te. Sama piszesz: mąż zrobił, a ja tego nie doczekam. Nie, żebym się skarżyła, widziały gały, co brały czterdzieści lat temu, ale wiem, jak jest - jedyne, na co mogę liczyć, to czasem porąbanie drewna, jak musi rozładować stres
Po drugie - w mieście to pikuś, na wsi za to mam tak zabójczo droga wodę komunalną (coś 18 zł za metr sześcienny, podobno druga cena w Polsce), że przed zrobieniem nawodnienia konieczna by była instalacja do zbierania wody. I wreszcie - tę wodę trzeba by "wypchnąć" około 20 m pod górę, bo taka jest różnica poziomów między chatką a najwyżej posadzonymi rododendronami. Czyli - ponad trzy piętra.
Nawet coś kręciłam z wynajęciem firmy - i pandemia uśmierciła i te plany.
Ja bardzo lubię "osobiście" podlewać - tylko te 120 kam między jednym ogrodem a drugim...i dalekie podróże - o ile będą znów możliwe (mam nadzieję).

A ogród pod linijeczkę... po co? Czy coś w przyrodzie jest "pod linijeczkę" ? Czy warto męczyć drzewa ciągłym cięciem? I czy wiejska łąka w rozkwicie nie jest piękniejsza od wystrzyżonego "angielskiego" trawnika? Nie mówiąc o jej roli dla ekosystemu? Takie wystylizowane ogrody nazywam "skwer przed bankiem"