Forum Ogrodnicze Oaza

Marlenko, najpierw to było alfabetycznie ale uzupełnianie wiązało się z ciągłym przekładaniem, teraz są latami, dokładam nowe obwoluty.
Dzielę tylko na koktajlówki, duże odmiany, krzyżówki.

Na dobranoc, nauka zdalna????:

Może ktoś ma ochotkę na odrobinkę smaczniusiego paszteciku?

Domowy pasztet drobiowy o smaku pomidorowym, no fakt, autentycznie domowy

Zaśliniłam się na widok tego tortu (ale tylko troszkę, ponieważ słodycze mnie w zasadzie nie ruszają). Ten tort naprawdę robi wrażenie. Nie tylko dlatego, że jest bez cukru – wygląda naprawdę imponująco

Cieszy mnie Wasze uznanie choć tort przeżył dekapitację.
EM położył go za swoim siedzeniem w pojemniku z niedopiętą górą bo przez gruby, styrodurowy podkład był zbyt wysoki.
Taki styrodur daje się do przewożenia tortów z masą maślaną, bo inaczej tynk pęka.
A że eM jeździ trochę po wariacku, i koniecznie chciał wyprzedzić Jędrusia i Irenkę, tort się przesunął pod fotel i doznał uszczerbku na fryzurce.
Trzeba było dekorować naprędce.

Co do składów wędlin trudno o pasztet, pasztetową czy leberwurst o porządnym składzie.
Nawet nasz Marian, który robi porządne wędliny



Z pasztetową ma problem



Z drugiej strony, porównując z takim pasztecikiem kremowym Wolarka to i tak jest tam czyściej:



Dużo lepsze składy mają pasztety:

Beatko z czym do ludzi. Te Twoje wędlinki nawet nie stały obok paszteciku, którego bogaty skład postanowiłem zachować dla potomności.

Widziałam.
Nie mam u siebie w sklepie nic o tak bogatym składzie.

Niemniej odkąd czytam składy stwierdzam, że lepsza wiejska kiełbasa od Wujka od szynki ze sklepu za 50 zł, choć bywają wyjątki:


Ich szynki skład mają podobny.
Trochę mierzi mnie ten cukier.

Tu z kolei najlepiej sprzedająca się u mnie szynka z puszki od Poliwczoka, cena kosmiczna a skład:



No ale klient nasz Pan, jemu smakuje akurat ta i nie przetłumaczysz.

Jak to mówi moja ulubiona lekarka.....
Jak Ci coś baaaaaardzo smakuje, to na bank ci szkodzi.
Jutro jak dam radę pokażę Wam ciekawostki w serach żółtych.

Od dawien dawna czytamy etykiety
Chociaż teraz mięso ze sklepu jest tylko dla psów (bo moim psiorom gotuję lub jedzą surowe ).
Pasztet tylko domowy (ze świnki od znajomego rolnika, co ma 15cm słoninę ) no i trochę z mięska leśnego
Niestety sama dziczyzna za chudzieńka a do paszteciku słoninki dać trza



Ale, żeby nie było, że my tacy święci...
To z bardzo rzadka, ale i takowe coś się w zapasie znajdzie


No polish ham, jak w mo..ę strzelił

Beata odpowiem po co dodatek cukru do wyrobów masarskich. Mięso obecnie pozyskiwane z młodych, kilkumiesięcznych świnek nie jest tak wartościowe jak ze starszych sztuk , ma w sobie dużo wody a brakuje mu kolagenu czyli cukru mięsnego, którego przemiany zachodzące po uboju wpływają na smak i kruchość mięsa. Niewielki dodatek cukru lub glukozy , zwykle ok. 1g/kg mięsa uzupełnia ten brak.
Dodatek cukru jest konieczny przy produkcji wędlin dojrzewających bo powstający z niego kwas mlekowy zapobiega psuciu mięsa.

Ja z kolei wiem, że można użyć cukru zamiast saletry, która jest bardzo szkodliwa nawet w niewielkich ilościach, bez saletry wędlina będzie miała szary kolor, a cukier zastępując ją też nadaje kolor.


A gdy już o cukrze mowa, to:

A jest tam jeden, co rozliczy tak, żeby się skarbówka nie czepiała potem?
Dla niematematycznego ludzia ten cały ład/nieład to istny koszmar...

Teraz jest tak, że zawsze się będzie można do czegoś przyczepić.

Melduję się w nowej części

Toś mnie pocieszyła... Dla odstresowania chyba wyłożę coś do kiełkowania. Będą to kwiatki z dedykacją dla gospodyni wątku

Cytujemy klasyków?

Babcia Ala wrote: Nieprawda, cukier nie zastępuje saletry lecz jest niezbędny do jej przekształcenia (denitryfikacji) w azotyn bo dopiero ten ma właściwości peklujące i zabezpiecza wędliny przed powstawaniem jadu kiełbasianego. Gdy stosujemy peklosól, która zawiera azotyn, dodatek cukru nie jest konieczny jednak jego obecność dodatnio wpływa na kruchość i smakowitość mięsa ,nie powinno być go więcej niż 3g/kg mięsa.
Przy okazji . Śmiertelna dla człowieka dawka saletry to 54 mg/kg masy ciała a azotynu 1,428 mg/kg masy ciała czyli jakieś 40x mniejsza.

Słodko-gorzkie