TEMAT: Mój ogród w Dolinie Wieprza

Mój ogród w Dolinie Wieprza 03 Paź 2025 08:24 #883795

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 595
  • Otrzymane dziękuję: 3567
Kolorów jesieni brak. Prawdziwych grzybów jak na lekarstwo. Wbrew pozorom w lesie bardzo już sucho. Zaopatrzenie na Wigilię cudem zabezpieczone. Słabo, bardzo słabo. A artykuły w Internecie o wielkim wysypie grzybów pisze sztuczna inteligencja, kierując się datami kalendarzowymi.


01-49.jpg



02-49.jpg



03-47.jpg



04-48.jpg



05-48.jpg




Na rozległych nadrzecznych łąkach lepiej, ale także sucho. Do tego przenikliwie zimno. Zdążyłem przed mrozem.


06-47.jpg



07-46.jpg



08-47.jpg



09-44.jpg



10-42.jpg



11-43.jpg



12-32.jpg



13-30.jpg




Z tym mrozem, to pech wielki. Noc taka ciężka nawet ostatnia, a najgorsza ze wszystkich dotychczasowych. Wiedziałem, przyjąłem. Wszystko, co było dostępne do okrycia wyszło w pole. Efekty jeszcze nieznane. Pierwszy zwiad wygląda jednak dalece słabo. Szron nawet na 2 metrach.


14-17.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Łatka, Marlenka, Babcia Ala, lusinda, Sonka


Zielone okna z estimeble.pl

Mój ogród w Dolinie Wieprza 19 Paź 2025 19:59 #884347

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 595
  • Otrzymane dziękuję: 3567
O dzikości swej "gadzina",
bardzo szybko zapomina.
Gdy się chłodem noc wyróżni,
tuż pod drzwiami zaraz drużbi.



01-50.jpg



I spogląda wnet na pana,
teraz pan persona znana.
Przeprosiny szybko spełnia,
kiedy pusta jest patelnia.



02-50.jpg



Latem stał od pana kawał,
i pogłaskać się nie dawał.
Kiedy brzuch do krzyża przyrósł,
jak spod ziemi nagle wyrósł

I spogląda i tak prosi
i sympatii znaki wnosi
A rzęsami czule miga,
gdy coś rzycisz tylko śmiga.



03-48.jpg



Jak spokojnie można spać?
Skąd tu na to wszystko brać?
Mi to ciągle nic nie dają,
lecz a do garów zaglądają!

Tak nieszczerą jest ta zmiana.
Czy odmowa będzie pana?
Bo wątróbkę pan też lubi.
Dla fałszywców jej nie zgubi?

Jest ich siedem do oddania,
Każdy jeden kawał drania.
SAME PRZYSZŁY ku mnie prędko,
hersztem bandy jest - "Cudeńko".



04-49.jpg



A jak dalszy garniturek?
"Nocuń", "Opus" i "Mazurek"
Dwa "Buraski" i "Panterka",
ta się lubi bawić w berka.



05-49.jpg



06-48.jpg



Darmo oddam darmozjady,
szybko, sprawnie i bez zwady
Dojazd dobry, tuż nad rzeką,
blisko Puław, ...niedaleko.

Opływała u nas w zyskach,
słynna Księżna Czartoryska.
Ziemi miała wsząd bez liku,
królowała tu po cichu.

Gdy na wzgórza ruszam w cwale,
Dym z "Azotów" widzę stale.
Jednak mnie się on nie ima,
Tylko spływa do Lublina.



07a.jpg



Wciąż ich siedem do oddania,
Każdy jeden wart zabrania.
Ruszyć w życiu chcą od nowa,
To drużyna kon-cer-to-wa!



07-47.jpg



Zachowanie poprawiły,
Każdy grzeczny, jakże miły.
O jedzenie nie pytają,
Brzuszki pełne jeszcze mają?

Chcę "Mazurkiem" się pochwalić,
Bo Mazurki są na fali.
Wciąż figlarnie sobie hasa,
To Mazurek pierwsza klasa.



08-48.jpg



09-45.jpg



"Opus" myje się w pilności,
Albo... łapką sprasza gości?
Tego to bym nie chciał wcale,
Bo od gości to najdalej.



10-43.jpg



Chyba, że to gość chwilowy,
Przyjąć kotka już gotowy.
Ten zajechać do mnie może,
Dynię nawet mu dołożę.

Jakaś panna? Zajrzeć może!
Lecz kto inny - nie daj Boże!
Patrzę w okno wciąż nieśmiało,
Lecz na kotki chętnych mało.

Zima idzie, chłodniej stale,
Co z kotkami będzie dalej?
Do wyjazdu się szykuję,
Cały ogród wnet rujnuję.



11-44.jpg



Czy pogodę da się zrobić?
Babim Latem przyozdobić?
Wciąż nieśmiało o tym myślę,
może ktoś wnet słonko przyśle?

Ma papryka nie dojrzała,
Wnet zmarnuje się bez mała.
O tomatach już nie wspomnę,
Te, w szklarence bardzo wątłe.

Owoc, który długo rośnie,
W chłodzie września, tak nieznośnie,
On nasiona piękne skrywa,
Grube, tłuste, jak dar z nieba.

Twarde, mocne, jak kamyki,
Że aż czasem psują szyki.
Bo te letnie małe, drobne,
Nie wiadomo, które dobre?

W gruncie jeden jeszcze ostał,
Twardy, zbity, chcę by został.
Eksperyment mały robię,
Kres sezonu nim ozdobię.



12-33.jpg



Obiecany był Armenian,
z Targu Leszek tak zapewniał.
Jednak malinowy wyszedł,
nikt z pomocą mi nie przyszedł. :placze:


forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...cji-odmian?start=108


Znów o cieple marzę stale,
Po zielonej łące cwale,
O pyleniu kwiatków pędzlem,
Już się ciepłem nie uwędzę.

Gór Medeo bilans powstał,
Niemniej owoc nadal został.
Najzieleńsze wiszą dalej,
W mej nadziei, że najtrwalej.



13-31.jpg



Sztuk sześćdziesiąt dwa powstało,
Całkiem ładnie, to ...niemało,
Masa tego dziewięć dwieście,
Bilans robił będę jeszcze.

Rekord pewny jest już jednak,
Nawet jeśli komu nie w smak.
Dziesięć kilo, pewna sprawa.
Pod uprawę się nadawa.



Najnowszy bilans - Złote Góry Medeo:

Dojrzałe owoce zebrane do tej pory – 66
Waga wszystkich dotychczas dojrzałych owoców – 9 912 gram
Waga uśredniona jednego owocu – 150 gram
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Ostatnio zmieniany: 19 Paź 2025 20:13 przez Chiarodiluna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Marlenka, Łasiowa, zwykły chłop, Lilu, lusinda, Sonka, Klarkia25

Mój ogród w Dolinie Wieprza 19 Paź 2025 20:29 #884352

  • Klarkia25
  • Klarkia25's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1191
  • Otrzymane dziękuję: 3702
Cudne :) ...
Pozdrawiam, Milena
Ostatnio zmieniany: 19 Paź 2025 22:58 przez Klarkia25.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, Chiarodiluna, lusinda, Sonka

Mój ogród w Dolinie Wieprza 20 Paź 2025 12:37 #884370

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7318
  • Otrzymane dziękuję: 34439
Pawle, ku pocieszeniu powiem, że w pewnym momencie miałam na stanie 11 kotów i żaden mój, bo ja nie jestem kotowa, a 10 kg worek suchej karmy, nie wiem czy na miesiąc wystarczał, nie pamiętam, ale chyba nie, bo jeszcze jeże miałam na stanie, a dla nich karma dla kociąt, więc dwa wory po 10 kg kupowałam, a kurier jęczał, jak to dźwigał. W tych przybłędach jest rotacja, one przychodzą i odchodzą najczęściej do wiecznej krainy :sad2: Ale to my ludzie odpowiadamy za ten stan rzeczy, bo na wsi nikt ich nie sterylizuje, bo to kosztuje. Ja sterylizowałam i kastrowałam wszystkie, to często trudne, bo nie ma ich jak złapać. Jedną płodną kotkę łapaliśmy 2 lata, nawet opioidy nie pomagały, bo one są sprytne, mają szósty zmysł, zaprogramowane na przetrwanie. Karmę z opioidami zjadł w końcu jeż i chyba mu się smoki śniły ;-), a kotka jak ją łapaliśmy, pogryzła przez skórzane rękawice R., a on "wrzeszczał" czemu ja, czemu zawsze ja :rotfl1:
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 20 Paź 2025 12:44 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Marlenka, zwykły chłop, Chiarodiluna, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 25 Paź 2025 20:20 #884544

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 595
  • Otrzymane dziękuję: 3567
Babcia Ala wrote:
W tych przybłędach jest rotacja, one przychodzą i odchodzą najczęściej do wiecznej krainy.

Dobrze dokarmiam, więc rosną i nabrały ciałka. Ale co będzie po moim wyjeździe? Nie wiem, bo nic nie udaje się zorganizować. Gmina nie ma żadnych powinności. Mieszkańcy się również dystansują, bo rzekomo niczyje, z dzikiej kniei, ale jednak przecież także od źle zaopiekowanych kotek już bardzo konkretnych właścicieli, ale nie stanowi to żadnego argumentu. Tak więc powoli wszystko zmierzać będzie do zacytowanej sentencji.



000.jpg





Wzgórza zyskują coraz większego kolorytu, choć niedawny silny przymrozek zmroził także korony drzew i część liści się obficie obsypała.



001-13.jpg



002-11.jpg



003-11.jpg



004-10.jpg



005-9.jpg




Ruszyłem ostatecznie ku dołowi, w dolinę.



006-10.jpg




Wiele ptaków zniknęło, a jak widać szlaki podróżne pozostają odległe.



007-8.jpg


źródło: Esri Deutschland und Schweiz GmbH (Instagram)




Kręta i nisko osadzona nieutwardzona droga, wiodąca przez utrzcinowione i usiane starorzeczami „Ustronie Błogosławieństw” okazała się otwarta i przepustowa i mogłem dojść aż do „Wrót Mordoru”.


008-8.jpg



009-8.jpg



010-8.jpg



011-8.jpg



Tym samym, przed rychłym wyjazdem ujrzałem ponownie onego „Sędziwego Wierzbina – Króla Olch”.


012-8.jpg



Szybko zapadała ciemność do odwrotu zmuszając.


013-6.jpg




Załączniki:
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Ostatnio zmieniany: 25 Paź 2025 20:23 przez Chiarodiluna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Marlenka, zwykły chłop, Babcia Ala

Mój ogród w Dolinie Wieprza 25 Paź 2025 22:20 #884552

  • Babcia Ala
  • Babcia Ala's Avatar
  • Online
  • Platinum Boarder
  • Rocznik 1964
  • Posty: 7318
  • Otrzymane dziękuję: 34439
Moja gmina też umywa ręce, a już szczytem było pytanie: Proszę pani ta kotka jest bezdomna czy wolno żyjąca, bo to podobno różnica dla kota.
Potem dowiedziałam się, że moja gmina jest najgorsza w całym powiecie. Ja karmiłam te przybłędy, bo jestem stale na miejscu, ale one muszą stawić czoła dzikiemu drapieżnemu światu oraz zmotoryzowanym ludziom i często smutno się to kończy.
Pra przyczyna ich smutnego losu niechcianych leży w nieczułych i nieodpowiedzialnych ludziach.


olgatokarczukostos.dozwierzt.jpg

Olga Tokarczuk

P.S. Wstyd mi za nas Polaków
Alicja
Ogród przy chałupie 10 km od polsko-czeskiego Cieszyna
Ostatnio zmieniany: 25 Paź 2025 22:21 przez Babcia Ala.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Marlenka, Łasiowa, zwykły chłop, Chiarodiluna

Mój ogród w Dolinie Wieprza 26 Paź 2025 19:24 #884577

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 595
  • Otrzymane dziękuję: 3567
01-51.jpg



Oto KOT ! – „wolno żyjący”,
Kilo karmy w weekend żrący !
Krowie mleko ? – także chłepce.
Może odejść !? – jednak nie chce !



02-51.jpg


"Ra-tun-ku!"


W TV mówili o kryzysie dyniowym, że rekordowo niskie ceny, a i tak chętnych nie ma. A takie zdrowe. Potwierdzam. U mnie podobnie. Dziabię siekierą i taczkami wywożę na kompost. Obiecałem co prawda dodawać jedną dynie do każdego zabieranego kotka, ale że nikt się nie zgłosił, to podziabałem z tej całej złości.



03-49.jpg



Sezon trudny. Jabłek, gruszek, śliwek nie było. Maliny słabe. Pędy owocowe jeżyny wyschły, pierwszy raz w historii. Tylko róża dzika na herbatkę dopisała wszędzie.


06-49.jpg




Papryka nie dojrzała. Marchew, selery, …te to nawet i owszem.


04-50.jpg



05-50.jpg




Grzybów w tym sezonie także zupełnie nie użyłem. Doszkalam się teoretycznie. Oto i ciekawy eksperyment. U mnie nie mógłby się udać, bo za dużo chętnych, a lasy - jak nie lasy, tylko jak rzadkie zarośla.


07-48.jpg




Jak szybko rośnie prawdziwek? Oto uśredniona i poglądowa odpowiedź. Należy koniecznie pamiętać, że zależeć to będzie jednak od temperatury powietrza i wilgotności podłoża. Średnio jednak około 12-u dni.



08-49.jpg


źródło: Kubo Libre (FaceBook) - (29.09.2025 – 10.10.2025) - Kraj preszowski // Słowacja



Podsumowanie sezonu pomidorowego:


Cóż, …sezon był jednak trudny.


Spożycie pomidorów na osobę w Europie w 2021 roku – mamy jeszcze sporo do nadrobienia:



09-46.jpg


źródło: Eurasian Bookshelf (FaceBook)


Moje TOP 20 odmian na czas obecny:

1 - Pomodoro Cuore Antico di Acqui Terme: nie za smaczny przetworowy król gęstego miąższu i plenności.
2 - Czarne Serce z Noskiem od Borisowny: uniwersalny, smaczny.
3 - Pineapple King: deserowy żółty bi-color z czerwonymi prążkami.
4 - Burracker’s Fvourites: deserowy, lekko sercokształtny żółty bi-color z czerwonymi prążkami.
5 – Serafima RL: deserowy żółty bi-color z czerwonymi prążkami o wspaniale zamszowej skórce i efekcie „klepanej blachy” na powierzchni.
6 - Crushed Heart: smakowite serce multicolor.


10-44.jpg


Crushed Heart - ze środka sezonu

7 - Accordion Cherry: niskowodna, czerwona, żebrowana koktajlówka do suszenia, pieczenia, kiszenia oraz upiększania sałatek.
8 - Brandy Sweet PLUM – smaczny malutki czerwony slicerek, „micro-Brandywine”, ale RL
9 - MARTA (Sweet Yellow) – malutki cukrowy żółty slicerek


11-45.jpg


Marta – późno październikowa, na schyłku sezonu (wprowadzona przez - Martę Janicką // Polska)

10 - Harvard Square: znakomity, deserowy, czerwonawy bi-color z prążkowaniem w zieleni.
11 – Tajga: ogromne, gładkie, pastelowo-wielokolorowe serce o wielkim smaku.
12 - Candy Sweet Icicle: plenna, wydłużona koktajlówka czarująca słodyczą swą.
13 – Moskvich: bardzo plenny, klasyczny slicer z zadaniem bycia najwcześniejszym, niczym BetaLux, a potem jeszcze długo plonującym.
14 - Kellogg's Breakfast: klasyczny deserowy żółty befsztyk o uznanej renomie.
15 - Xanadu Green Goddess: lider owocowej zieleni.
16 - Ananas Noire: powszechnie uznana marka w małym befsztyku.
17 – Aussie: klasyczny deserowy czerwony befsztyk o uznanej renomie.
18 - Marianna's Peace: klasyczny czerwono-malinowy duży befsztyk w liściu PL.
19 - Black Cherry: czarna koktajlówka
20 – dowolny, którego dostaje się w prezencie ;) :P


W zasadzie żadne czerwone pomidory nie potrafią dorównać smakiem żółtym bicolorom z czerwonymi prążkami i bicolorom z prążkowaniem w zieleni.


Jeśli tylko na krzewie są liście, to nasiona w owocach późnych, długo dochodzących są bardzo duże i grube. Ale nie wiem, czy coś praktycznego z tego może wynikać?


Końcowy ostateczny bilans odmiany - Złote Góry Medeo:

Ilość krzewów: 1
Miejscówka: szklarnia
Dojrzałe owoce zebrane do tej pory – 73
Waga wszystkich dotychczas dojrzałych owoców – 10 680 gram
Waga uśredniona jednego owocu – 146 gram


12-34.jpg


Złote Góry Medeo - w środku sezonu.


Kwietne ostatki:


13-32.jpg



14-18.jpg
Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Ostatnio zmieniany: 26 Paź 2025 21:08 przez Chiarodiluna.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, Kaja, Łasiowa, zwykły chłop, Babcia Ala, EwG, lusinda

Mój ogród w Dolinie Wieprza 01 Lis 2025 22:09 #884718

  • Chiarodiluna
  • Chiarodiluna's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 595
  • Otrzymane dziękuję: 3567
Tak więc w ostatnim dniu października, tuż przed kolejnym przymrozkiem, zlikwidowałem ogród do koniecznej orki go szykując. Rezygnując tej jesieni z obornika, wykorzystałem tę okoliczność do opróżnienia zapasów „żywej kredy”, jak napisał jej producent na opakowaniu. Później, już po orce, może jeszcze tylko powierzchnię gruntu lekko posypię popiołem drzewnym.


01-52.jpg




Jak już pisałem wcześniej, warzywa okopowe dopisały w tym roku. Nawet strat od nornic prawie nie było. Żal trochę rokiety i sałaty. Te nie marzną i mogłyby jeszcze pobyć. No, ale orka już konieczna, bo czosnek i cebula ozima wysadzenie powoli wymaga.


02-52.jpg



03-50.jpg



04-51.jpg



05-51.jpg




Najpiękniejszymi szklarniowymi owocami pomidora w ostatnim dniu października okazały się dwie odmiany - Czarne Serce od Borisowny i Pomarańczowy Słoń Minuniński. Sama uprawa szklarniowa pomidorów także zakończona u mnie z końcem października.


06-50.jpg


Pomarańczowy Słoń Minusiński (z lewej) i nieco niedojrzałe jeszcze Czarne Serce z Noskiem od Borisowny (po prawej).



W świąteczny poranek mróz, całkiem większy, niż oczekiwano, skuł dolinę po raz szósty tej jesieni. Tu zawsze prognozy podlegają korekcie w stronę tych negatywniejszych interpretacji. Tym razem nie mogło być i nie było inaczej.


07-49.jpg




W dzień dużo lepiej i przyjemniej. Ale liście z drzew opadły nie wiadomo kiedy.


08-50.jpg



09-47.jpg




Ptactwo wodne wciąż gwarliwie dokazuje, odlotów raczej nie planując.


10-45.jpg




Wykorzystując pięknie słoneczny dzień, przemierzyłem dalszą część „Ustronia Błogosławieństw”, ostatecznie pośród meandrów starorzeczy i ich wysokich trzcinowisk podejście do samej rzeki rodzimej odnajdując.


11-46.jpg



12-35.jpg



Zabawiłem długo, po raz kolejny tracąc szansę na wyzywającą próbę podboju „Mordoru”. Urokliwa, a opustoszała piaskowa łacha skusiła mnie do przystanku i kontemplacji. Słońce miło grzało, pomimo zaawansowanej już jesieni. Dzień stale coraz krótszy, więc i wieczór mnie zastał.



13-33.jpg



Ostatni rzut oka na złowrogi „Mordor” i odwrót mi już tylko pozostał. A i sezon (na wszystko) zakończyć już pora. Co i uczynić mi przychodzi.


14-19.jpg




Paweł

forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...od-w-dolinie-wieprza

Google Maps
51°34'03.9"N 22°04'53.1"E
Za tę wiadomość podziękował(a): Marzenka, EwG, Rumianek


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Dorota15, Betula
Wygenerowano w 0.501 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum