Forum Ogrodnicze Oaza

C.d wątku forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/3...?limitstart=0#792015
Czas rozpocząć ogrodową przygodę 2023.
Zakończyłam dziś z sukcesem rehabilitację barku.
Od razu zapisałam się na kolejną z NFOZu, termin przydługi bo na 20 listopada 2023.
Trudno, poczekam.
Jestem tak zadowolona z efektu, że poczekam.
W międzyczasie będę chodzić na terapię prywatnie ale to dopiero pod koniec marca.

Dla mało wrażliwych wstawię jak wygląda torturowane ramię.



Lecz te tortury pozwoliły mi na osiągnięcie takiej sprawności o jakiej nie marzyłam.
Myślę, że operacja była jedną wielką niepewną a mój kot i palec to był " palec Boży"

Na moich parapetach kwitną hipeastra:

Kiełkują ostre papryki:









Lada moment pomyślę o pomidorach.
Jestem podekscytowana myślałam, że rok będzie dla mnie stracony.
Tymczasem nie będzie, trochę tylko ograniczę rozmach upraw, żeby podołać.

O, widzę Beatko że się u Ciebie dzieje , zdrowotnie, parapetowo i przed-ogrodowo
Papryk ostrych nie sieję, bo mój stary delikatny, więc dla siebie kupię ze dwie sadzonki na targu, ale posiałam słodkie i karczochy, i na razie tylko tyle.
Ramię wygląda strasznie, ale jak pomaga to super.
Pozdrawiam.

Zauważyłam Beatko, że masz taki sam mebel jak u mnie. Wystany chyba w trzy dni w społecznej kolejce. To były czasy! Hipeastra śliczne. Ja swoich się pozbyłam, bo nie miałam ich po przekwitnięciu gdzie trzymać.

Beatko no nieźle Cię poturbowali, ale najważniejsze są efekty. Trzymam kciuki

Ja tak zawsze wyglądam po masażu. Choć masażystka mówi,że ledwo mnie dotyka, bo ból nie pozwala. Ale ja zawsze chodzę cała w siniakach. Nie wiem nawet skąd się biorą
.

Siniaki po udrażnianiu to te podłużne ślady ucisku.
Kółka to ślady po ćwiczeniach z bańkami.
Teraz muszę poczekać, podobno najlepsze efekty zauważę tydzień - półtora po zabiegach.
Musiałam tylko zrezygnować z pola magnetycznego.
Po kilku zabiegach zaczęła boleć mnie szczęka, dziąsła przy kilku zębach opuchły i wystraszyłam się, że coś poważnego dzieje się w mojej szczęce.
W moim wieku wiadomo, człowiek nie marzy o sztucznej i robi wszystko by zachować własne zęby.
Skonsultowałam się z dentystką, zrobiłam zdjęcie które niczego nie wyjaśniło.
Nadal chodziłam na to pole.
Po sobocie i niedzieli gdy nie miałam zabiegów, polepszyło się.
Zaczęłam kojarzyć.
W 1 jest metalowy trzpień, na którym lata temu ją odbudowano.
Drgania pola powodowały jego drgania a on drażnił dziąsła i szczękę.
Czasami takie drobiazgi wpływają na nasze zdrowie.

whitedame wrote:

Ten ćwiek/sztyft metalowy osadzony jest w korzeniu zęba?
Czy na tym ćwieku odbudowana jest cała korona zęba ?

Beatko widzę, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej, bo w głowie pozytywne myśli "zagościły na stałe" , to teraz już tylko z górki. Jak po bańkach nie będzie czarnych placków, to będzie znaczyło, że już nie ma żadnych zastoin , ale Ty to wiesz

Mirku, nie mam pojęcia.
Po czym to poznać?

Beatko,
Na zdjęciu RTG wszystko powinno być widać
Jeśli jest taka możliwość to wrzuć tutaj zdjęcie

Beatko.. wyglądasz jako ofiara przemocy domowej
Jak to dobrze, że idzie ku lepszemu. Tak, ten kot to chyba Anioł Stróż.

Hipestra piękne.

Beatko bardzo się cieszę, że wracasz do formy. Wspaniała wiadomość, idealna na pierwszą stronę kolejnej odsłony Twojego wątku. Będę czytać codziennie.

Mirku dopiero teraz dostałam odpowiedź od Ulci/dentystki, bo u niej zostało zdjęcie:
"Ćwiek metalowy jest osadzony w korzeniu zęba"

Ok. Skoro lekarka widziała zdjęcie RTG i niczego niepokojącego się nie dopatrzyła, to w porządku
Najczęściej samo zastosowanie pola magnetycznego w rehabilitacji nie powinno praktycznie powodować żadnych skutków ubocznych, niemniej bywają wyjątki...

Jutro Walentynki.
Choć dla niektórych to:
Dzień programisty
Dzień Zdrowia Psychicznego
Dzień Nagich Mężczyzn ( podobno w Japonii)
Dzień Prezerwatyw ( podobno w USA )
A co Wy jutro świętujecie ?

Co będę świętować...hmm

Miłość mam co dzień
Z programowaniem nie mam nic wspólnego
Ze zdrowiem psychicznym...na bakier
Jednego nagiego faceta wynajdę (chyba)
Balonik mogę co najwyżej nadmuchać

Generalnie (z braku innych pomysłów)mogę jeszcze oprzeć sprawę o bufet na koniec dnia

I to jest najlepsze rozwiązanie.
Świętujmy kolejny piękny dzień, który dane nam było przeżyć.

Trochę zgryźliwie: