Forum Ogrodnicze Oaza

Pomidory wzeszły wszystkie, poza Crnkovicem Yougoslovianem, na którym zresztą mocno mnie i Jędrusiowi zależało.
Ale czasami tak bywa.
Niektóre nasiona w tym ten wspomniany CY były stareńkie, oj stareńkie 2013-2015.

DORA - z 2014 roku, nasionka jeszcze z FO od Zuzi55, plenna, czerwona koktajlówka do suszenia.

K/14/1 czyli Winogronek, nasiona moje z 2015

CHAMPAGNE CHERRY z 2014

SIBERIAN od TomekD z FO z 2014

LILA SARI z 2013 od Zuzi55

NORTHERN LIGHTS z 2014 bez darczyńcy

AZOYCHKA Z 2014 od Ewa-s

GRANDFATHER ASHLOCK z 2015 od Xavierki

BISCUIT PLUM BLUE od...(nick zachowam dla siebie) bez roku.
Nie wiem co to.
Akurat w przypadku tej dziewczyny nie można liczyć na rzetelność nazw i odmian.

CUKROWY SŁOŃ z 2013 od Teniak z FO

KOREAN LONG z 2014 od Besi

GARDENERS DELIGHT

DR NEAL 2014 od Teniak

BURRACKER'S FAWORITE 2013, ???

INDISCHE FLEISCH z 2015 od ewa-s

NEPAL z 2015 mój

NIEDŹWIEDZIA ŁAPA z 2015 Trixi11

BOBBIE 2015 Teniak

Oprócz tego:
FIGIEL pomarańczowa koktajlówka oryg. od Kalo;

BLACK VERNISAGE multikolorowa koktajlówka oryg. od Amanity

CRIMSON CARMELLO 2017 od ANIELKI;

AUSSIE 2016 moje;

FLANDERS KONTRAST 2018 moje;

ZIGAN z Oazy bez roku i darczyńcy bo widziałam, że potrzeba odnowić.

PETRUSHA GARDENER z 2020 mój;

MORSKOJ KONIOK z Oazy, zaintrygował mnie kształt.

Trzy najplenniejsze Favy z zeszłego roku
Fav 13, 15/1 i 15/2,

2 ukraińskie odmiany przysłane mi przez Natalię.
SZMARAGDOWA GRUSZA i
DE BARAO GIGANT RÓŻOWY.

Jak widać dobrałam różne kształty i multikolorowo, tak jak lubię.



I tak będę rozdawać

Beatko ja w tym roku wysiewy opóźniałam, bo z miejscem słabo. Część w domu, część na działce Nawet pomidorki z targu siałam z nasionek od Ciebie Więc czekam na ciepłe dni, żeby już w pełni pocieszyć się ogrodem

I papryki ostre!

Wysiałam kilka odmian z 2013-2014.
Liczyłam, że mało co wzejdzie.
Faktycznie z chinensów mam 1 Bhut Jolokię.
Za to annumy zaskoczyły:







Około setki sadzonek, drżyjcie przyjaciele, będę dawać w prezencie i uciekać

Super sprawa Beatko że reaktywujesz takie "wiekowe" odmiany. Poszłyby w zapomnienie jakby ich nie posiał.
W sumie to trochę chyba była obawa z Twojej strony co będzie jak nie wzejdą? Co wtedy robić? Siać inne? No ja bym była trochę w straszku
Podziwiam Cię w tej sprawie
A z drugiej strony jaką moc mają nasionka pomidorów i papryk, jaka zdolność kiełkowania przez tyle lat.
Oj będziemy oglądać zbiory a potem nasionka zasilą pewnie Targ

Pomidory długo zachowują moc kiełkowania, z paprykami gorzej.
Nadal leżą moje nasionka z Kozulek F1- F2 z 2009.
Leżą bo koleżanki rozmnożyły swoje i puściły w obieg.
Czekają na potrzebę odtworzenia.
Niestety zupełnie inaczej jest z hipkami.
Wysiałam kolejną partię od Ciebie i nic.
Z tego pierwszego zeszłorocznego siewu zostały mi 3 cebulki Minerwy wsobnej.
A te co mi zależało, ta podwójna krzyżówka niestety nie wzeszła.
I stymulowałam zarodki czym się dało, wydawało się, że odpowiednio spęczniały, dostawały tlen i kicha.

No niestety hipki nie mają takiej mocy. Są za cienkie chyba i mniej siły. U mnie coś niby rośnie to jak się czegoś dochowam to będę pamiętać o Tobie.
To krzyżówka wcale Ci nie wzeszła? Mi zasychały liście i tak jakby się łamały a teraz znowu jest zielono. Odpuściłam troche wtedy podlewanie bo wyglądały jakby miały sen zimowy.

Wydawało się, że wzeszło wszystko.
Dwie doniczki szczypiorku.
Ale teraz przy przesadzaniu nie znalazłam żadnych cebulek.
Boję się, że Natalia gdy tam mieszkała przelała je.
Tych drugich tylko 3 cebulki udało się wyłuskać.
Dobre i to.
Teraz jak wyjedzą dobro z nowej ziemi będę je podkarmiać.
Mietek wyliczył mi pożywkę.

Dzień dobry wszystkim, nie było mnie od 17 lutego ale poczytałem i nadrobiłem zaległości. Jeszcze nawet nie namoczyłem nasion w tym roku. Jedynie bób i groch posiane jakiś tydzień temu.
PS. Wniosek o emeryturę również składałem 21-go.

U mnie bób nadal w balkonowej szklarence.
Może w tym tygodniu go wreszcie wsadzę.
Sadzi się go w rządkach?
W jakich odstępach?

Co do emerytury to cieszę się z Twojego towarzystwa

Beatko jak Ci się sprawdziła tektura do ściółkowania przy pomidorach?
Się zastanawiam czy nie dać w tym roku, bomogę zdobyć kilka kartonów.
Zwykle dawałam czarną włókninę, ale znów kolejny koszt...
Przypinałaś je szpilkami? Dużo ślimaków pod nie właziło?
Dzięki.

Ja bób daję co 15 cm. Tak 2 rzędy i przerwa na tyłek żeby wejść i zebrać, bo nierówno dojrzewają u mnie. No i raczej je otaczam sznurkiem, bo przy burzy się kładą.

Beatko, fajnie że udało Ci się z tym pomidorem CRIMSON CARMELLO 2017 od ANIELKI. U mnie minęło chyba 3 tygodnie i na razie nie wyszły.

Mój bób i groszek też jeszcze w szklarni, groszek już mi się pokłada

Marzenko są dwie sztuki, nie jest źle.



Jak widać też się pokładają, muszę wygospodarować jutro czas na pikowanie.

Alutka, mój bób wygląda tak





Chyba nieźle, biorąc pod uwagę jak wyglądał gdy go ścisnął 10 stopniowy przymrozek.
Groszku nie siałam bo i tak się stresowałam tym bobem.
Pierwszy raz uprawiam.

Podwójna szansa na nasiona.

No brzydka pogoda drogie panie. Zawsze miałam groszek i bób już w gruncie - w tym roku dopiero wschodzą ( nie licząc tych kilkunastu sztuk bobu, które wysiałam wcześniej). Pomidorki posiałam dopiero 31 marca, seler, por, bazylia, majeranek, sałaty, kalarepki, kapusty rosną w domku

Beata, dobrze wygląda Twój bób, nie jest wybiegnięty, mój mniej więcej taki sam. JaNinka jak w zeszłym roku wysadziła swój, to napisała, że nie nadaje się do prezentacji, bo leży. Ja swojemu dawałam patyczki, wysadzałam dość duży, miałam po dwa w doniczce. Z tego powodu w tym roku dawałam po jednym do jednej doniczki. W zeszłym roku bób mi się nie udał, bo potem przyszły te afrykańskie upały, ale on u mnie zawsze jeszcze robi za osłonę papryk przed wiatrem i tu swoją rolę spełnił. Byłam w szklarni dać groszkowi patyczki jodłowe do wspinania, takie cieniutkie suche i jeden bób jest przyklapnięty. Po ciężarze doniczki nie wydało mi się żeby miał sucho, ale go podlałam. Teraz się boję czy to zaś nie jakie choróbsko, korzonki dołem przez dziurkę wystawały, chyba że zgorzel. Mogłam podlać Aspiryną, ale nie pomyślałam, a teraz ma mokro, więc go drugi raz nie podleję, do domu też nie zabiorę, bo padnie. W niedoszłej łazience mam 5 kalarep jak drzewa i 3 wielkie kapusty, wszystko w doniczkach P9. Kalarepę bym jeszcze dała radę przesadzić do większych doniczek, ale kapusty nie przesadzę, połamią się listki. Nie wiem czy wytrzymają do piątku. Jakaś masakra ta pogoda w tym roku. W pewnym momencie w tej szklarni chciałam ten groszek wyrzucić, bo wzięłam najpierw takie proste patyczki, ale to je neni możne, dopiero potem wpadłam na pomysł z suchymi gałązkami z jodły. Na szczęście nie obcinamy tych suchych dolnych gałęzi z choinek, więc materiału mam do koloru, do wyboru. Jak zmarzłam napisałam już w "Pogodzie". Pomidorów jeszcze nie wysiałam, czy to ma sens w tym roku?

Celinko/renmanko zaaferowana bobem dopiero teraz doczytałam, że pytałaś o kartony między pomidorami.
W tym roku nie będzie niczego.
A przynajmniej początkiem sezonu, może potem rozłożę.
Jeśli chcesz mieć sałatę to nie można niczym okrywać ziemi bo ślimaki wszystko zjedzą.
Latem jak są upały i nic przy pomidorach nie rośnie karton nagrzewa się zbyt mocno aby to draństwo przeżyło.
A kapilary dozują wodę tylko w 1 miejscu.
Niestety ja pożywki i nawozy podaję konewką.
Rozlewa się to po ziemi i pod przykryciem jest wilgotno.
Chcę spróbować przykopywać z sadzonkami butelki, niektórzy to chwalą.

Udało mi się popikować trochę pomidorków do 200 ml kubków zanim mój kręgosłup powiedział dość.
Połowa roboty zrobiona i wyszło jakieś 100 pikówek.
za dużo dla mnie ale przecież przyjaciele też lubią pomidory.