Forum Ogrodnicze Oaza

Dorotko, zwolnij trochę tempo, bo wypracujesz wszystkie prace i na lato nic nie zostanie.

Co do jukk... moja ładnie przezimowały, tylko jedna w donicy wygląda, jak Twoja. Po zimie było ok, dopiero jakieś 3 tyg. temu taka się zrobiła.Podlałam ją, zasiliłam i czekam na efekty.

To samo zrobiłam podlałam i zasiliłam i też po zimie było oki, a jakies 2 tygodnie temu sie tak stało.
A co do roboty, to nie do przerobienia, chwasty już rosną, a niedawno walczyłam z nimi. A już nie wspomnę o trawniku, chwasty szaleją, perz wypaliłam opryskiem a na dwuliścienne czekam na normalne temperatury, tymczasem chwastom wszystko jedno, czy zimno czy ciepło rosną i mają juz kwiatki. Zastanawiam się teraz czy nie skosić tego i dopiero odczekać aż odrośnie i opryskać. Trawę trzeba dosiać ale... szkoda gadać

Znasz to powiedzenie : doba ogrodnika nigdy się nie kończy...
Ja walczę z perzem na hostowisku, nie mogę tam pryskać,mam nasadzone za dużo roślin , więc pozostaje tylko ręczne wybieranie kłaczy spod ziemi.

Ja w warzywniku ręcznie wybieram, bo dwa razy juz tam pryskałam. W zeszłym roku raz, w tym roku też już raz, a kłączy w ciul. Najlepiej by było nic tam jeszcze nie sadzić i cały rok z tym ... walczyć, to może w przyszłym roku byłby efekt. u mnie zanim się wzięłam za to była łąka - taka z dużą trawą, zresztą obok nadal tak jest i stąd te pożary i głupota wypalaczy...
Ale na to, żeby było mało chwastów nie mogę płakać Już sąsiadce mówiłam, że będę się dzielić

Witaj Dorotko!!!... pięknie zapowiada się ten wątek..to co lubię ...młodzi ludzie z małymi dziećmi i fani ogrodnictwa i drobnego inwentarza..wrócę do rzywopłotu każdy ma swoją koncepcję..ja będąc jeszcze na wsi z tatą założyliśmy żywopłot grabowy ...pięknie rośnie formowany.... bez problemowy ....bez pryskań i naworzenia..

Witaj Alino,
Podobno kto z kim przestaje takim się staje...
Ja mam od niedawna teściową ogrodniczkę eksperymentalną od jakiś 7 lat, ma 300 metrów działki i szaleje i mi chyba się zazdrość zrobiło
Warzywka dla dzieci lepsze z swojej grządki, owoce mam nadzieje że kiedyś też będą.
A żywopłot, to na razie już przeszłość. Zasadziłam te moje maleństwa Skyrockety, rosną na razie pod butelkami. Razem z nimi są paprocie i hosty, akurat północna strona.
czeka mnie jeszcze przeniesienie drewna z pod płotu - gdzieś bo z 8 metrów nie posadzone nic. Mąż postanowił że będzie miał pod nosem drewno do pieca... czy ktoś ma jeszcze takiego antypomocnika?

Witaj Dorotko przyciągnęły mnie kurki ,bo też je miałam od zawsze . Teraz niestety inna altanka, wiecej psów na podwórku no i musiałam zrezygnować z kurek .Niestety walka z perzem, to tak jak z wiatrakami w jednym wyrwiesz, a w drugim wyrośnie . Masz rację ,ze trzeba było troche poczekać z siewem na przyszły rok

Dziewczyny czy macie może jakiś pomysł, co można by było zasadzić z jukami? Trochę chyba się rozpędziłam z tymi jukami, a od tej strony są przeciagi i myslę co by tu dać, żeby zmniejszyć opór wiatru zachodnio północnego (zimnego). A jednocześnie szkoda mi też trochę płota,żeby nie zardzewiał odrazu i był do niego dostęp do malowania. Odpada tradycyjny żywopłot. Wczoraj przeglądałam drzewka typu dareń, jarząb, coś na czym wiatr by się trochę zatrzymał. A może krzewuszka, tak ładnie kwitnie, ale nie wiem jak to się rozrasta... No pomysłu jednym słowem nie mam.
Podrzućcie coś może mi zaświta

A to miejsce.
Pierwsze przęsło to tuje już zasadzone, więc z głowy.
Miejsce do zagospodarowania od furtki

Witaj ja widziałam krzewuszkę,ktora miała ze dwa metry,ładnie wyglądała,w tym roku też posadzilam kilka krzewów,niech rośnie,jak kwitnie to pięknie wygląda,a juki odbijają,nie ma się co martwić,u mnie od jednej,małej wyrosły trzy następne

Widzę Dorotko,ze sezon ogródkowy się zaczął i brak nawet czasu na pisanie.
Co do krzewuszek, nie doradzę Ci, mam kilka, ale wszystkie raczej małe , taka ich uroda. Uwielbiam natomiast pęcherznice , mam z zielonymi, żółtymi i bordowymi liśćmi. Pięknie wyglądają i rosną bezproblemowo i szybko.

Cyknij jakieś wiosenne foteczki .

oj! napisałam raz i poszło w powietrze...
A to teraz tylko zdjęcia.

taki bukszpan mi ostatnio wyrósł ;P



ooo... i jeszcze powojnik


a to mała ogrodniczka, patrzy co by to zeszkudzić... i oczywiście dogląda czy już coś zakwitło


a to ala'pergola pewnie coś tam znowu coś wyrośnie może nawet dzisiaj...


skalniak który i tak będzie kiedyś potraktowany przez panów od podbitki i struktury...

U mnie też tak nagle "samo coś wyrasta" od czasu do czasu

Odnośnie krzewów - też pomyślałam o pęcherznicach i krzewuszkach, zwłaszcza że jedne i drugie są w odmianach z różnymi kolorami liści. I pięknie się komponują. U mnie jeszcze bardzo młode, więc nie wiem jak się rozrastają.
Albo dereń Cornus alba 'Elegantissima'? Zimą dodatkowo ma piękne czerwone badylki.

Odnośnie juki: rok temu moja wyglądała identycznie. Chciałam wywalać, aż nagle puściła kilka bocznych odrostów.
Przypuszczam że z Twoją będzie podobnie. Juki to twarde zawodniczki

Dorotko, u mnie borówki rosną lepiej niż jagoda kamczacka, trzeba tylko przy sadzeniu zrobić spory dołek i wypełnić go kwaśnym torfem, a potem jesienią systematycznie podkwaszać ziemię

Jeśli chodzi o osłonę, pomyśl o aronii, rośnie do ok. 2,5 m odporna, jesienią pięknie się przebarwia i ma bardzo zdrowe owoce. Koreańczycy cenią je wyżej niż swój żeń-szeń

Dawno już nie pisałam, bo ciągle grzebię w chwastach, a one zaraz za mną od nowa rosną. Ale coś tam zakwitło.
Małe fotki...

Dorotko, z chwastami to walka z wiatrakami . Widzę, że Ty też w ogródku z małymi pomocnikami . Mnie tez młodszy synek nie odstępuje i ciągle chce coś sam sadzić

Darciaj moja pomaga mi jak może zrywać pąki kwiatów zanim zakwitną, ewentualnie jak już kwitną...
a dzisiaj przymrozek zrobił mi kuku i poszły dalie szałwie, paprotki a nawet aksamitki...

Zdjęć nie dodam, bo coś mam z netem i mnie wywala co chwila...
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających

dorotak6 wrote:
Dokładnie tą samą przypadłość ma mój syn A chody przełajowe po ogródku uprawia? bo moj to ostatnio szlaban dostał na chodzenie do ogrodu i dopiero po tym zaczął poruszać się ścieżkami

Jaki przebrzydły przymrozek... aż pójdę obejrzeć rosłinki czy i u mnie szkód nie ma

W końcu zaczyna wyglądać... Daleko jeszcze do waszych ogrodów, no ale mój to na razie tylko ogródek
Chociaż zaczyna już raczkować

Ogrodnicy w akcji...








truskawki już niedługo - będzie inwazja na ogródek