Forum Ogrodnicze Oaza

Jak najbardziej. Autor przedstawia jak rozne typy siodel , derek i oglowi wplywaja na motoryke konia, w bardzo przystepny sposob, nie uzywajac naukowego jezyka. I w sumie tez dzieki niemu zaczelam uzywac wedzidla typu snaffle a nie curb, jak wczesniej. Pomaga tez zrozumiec dlaczego te rozne pomoce nie pomagaja-dla mnie to byla nowosc, bo autor na diagramach przedstawia ich dzialanie oraz tlumaczy dlaczego nie dzialaja zgodnie z zalozeniem

Np:



















Przepraszam za jakosc zdjec, ale ksiazka jest wydrukowana na polyskliwym kredowym papierze, ktory trudno mi sfotografowac.

Diano dziękuję, właśnie ją przed chwilą kupiłam, będę miała prezent dla Igi pod choinkę jak znalazł

W takim polece do kompletu druga, mala rozmiarowo ale bardzo ciekawa ksiazke (Dzieki, Haniu , raz jeszcze! ) :









Napisane bardzo ciekawym, zrozumialym jezykiem. Bardzo dobrze czytalo mi sie do poduszki...

Bardzo Diano bardzo Cię dziękuję, że się fatygujesz i robisz fotki a mnie to bardzo pomaga w podjęciu decyzji tę drugą książkę kupię dla siebie

Cala przyjemnosc po mojej stronie !

Dzisiejszy dzienspedzilam na pakowaniu prezentow dla rodzinki i dla przyjaciol. Mam nadzieje, ze jutro wysle, nawet jesli bede musiala wybrac sie na dwa razy
Dla siostrzenca meza, ktory kolekcjonuje slonie, znalazlam takie cos, wyrzezbione w jednym kawalku skaly (wewnatrz slonia jest drugi, malutki, ktorego prawie nie widac )





A psice mi dopingowaly...

Xena tylko boki zmieniala




A Gaby rozlozyla sie wygodnie

Fajne te Twoje psice dobermany to bardzo dobra rasa do szkolenia na posłuszeństwo. Moja Dora była bardzo karna. Święta tuż tuż-w jakim kulinarnym stylu je przygotujesz? Masz jakieś ulubione dania wigilijno-świąteczne? może coś podpatrzę u Ciebie

ja sama czekam nap odpowiedzi , bo na razie nie mam pomyslow-no, z wyjatkiem golabkow w roznych odmianach dla meza. Jesli dostane grzyby, pewnie zrobie troche uszek do barszczu-cudem udalo mi sie kupic litr w World Market!
Moze smazona ryba...
Na szcescie Swieta tutaj to tylko jeden dzien i w zasadzie glownie uroczysta (badz mniej uroczysta) kolacja. I wsio. Nie wiem czy pojedziemy do Lubbock do znajomych na te kolacje, czy zostaniemy w domu.
Jakies sugestie pod wzgledem menu sama poczytam chetnie..

Ryba? będzie na pewno, tylko jaka?
Ja robię tylko jeden jedyny raz w roku karpia. Kroję go w dzwonka, na patelnie masło klarowane, na to łyżeczka pieprzu następnie osolone i oproszone dzwonka w mące smażę na złoty kolor z obu stron i koniec. Pod taką postacią jadam karpia w ten jeden dzień w roku. Jako dodatek pieczarki lub boczniaki, kto co woli. No i barszcz czerwony z uszkami- bez tego u mnie nie wyobrażają sobie Wigilii i świąt. Może nie być innych dań,ale barszcz z uszkami musi być- też gotuję i podaję go raz w roku, dlatego pewnie tak go pragną hi hi robię także śledzie nazwijmy je "po kaszubsku" ale to kaszubskie jest nieco zmodyfikowane

Jak podajesz te grzyby? smazysz razem z ryba ? Zaciekawilas mnie.
U mnie pewnie bedzie cod (en.wikipedia.org/wiki/Cod), lososia jednak nie umiem smazyc, zeby nie wyszedl suchy. Niestety wybor mam ograniczony do kilku gatunkow dostepnych w postaci mrozonych filetow w Walmarcie, piekielnie drogich ryb sprzedawanych na lodzie w United, lub ryb niewiadomego pochodzenia sprzedawanych w chinskich marketach, tak smierdzacych ze lzy z oczu wyciska Markety znaczy, bo do ryb nie doszlam, musialam wyjsc..

Za to poprosze odwiedzajacych watek o podanie swoich wersji golabkow. Mam zamiar zrobic rozne, a u nas w domu zawsze robilo sie z ryzem i miesem. Poprosze o sprawdzone przepisy na inne wersje!

Też robię dorsza w panierce, a łososia smaż po 2-3 minutki (zależy od grubości oczywiście) z każdej strony i będzie ok. Na przepis z grzybami też czekam

Diano, pieczarki lub boczniaki lekko smażę/dusze oddzielnie na maśle sklarowanym z dodatkiem soli i pieprzu. Jeżeli ktoś lubi może dodać drobniutko pokrojoną cebulkę, ja osobiście nie cierpię cebuli dlatego jej nie dodaję, ale jak lubisz to warto dodać usmażoną rybę wykładam wkoło na półmisek(tyle ile mam kawałków dzwonka) a w środek półmiska kładę pieczarki/boczniaki co do gołąbków,cóż to kwestia farszu, ryż zawsze to wiadomo, a później to pełna swoboda działania, można mięso dać z pieczarkami, jak lubisz to i trochę szpinaku do tego można dodać, można także dać papryki świeżej (najlepiej osobiści lubię czerwoną)

A ja chyba poprosze meza o zgrillowanie ryb. Jako ze bardzo chcialo mi sie czegos slodkiego, po odebraniu malej ze szkoly pojechalysmy do United i mieli ryby w obnizonej cenie-te ktore nie sprzedaly sie przez dzien, z lodu, pakuja na tacki i sprzedaja za 2/3 ceny wyjsciowej.
Tak wiec na swieta mam:
-dwa "burgery" z miesa kraba




-dwa kawalki rekina




Jedna tacke pstraga teczowego:


i dwie tacki przyprawionego juz lososia do grilowania na cedrowej deseczce, zalaczonej do tacki




Chyba tyle z ryby, no chyba ze znowu mnie zaniesie do United pod koniec ktoregos dnia

Jak dla mnie to pstrąg i łosoś jest najsmaczniejszy usmażony na maśle.

Diano pytałaś o inne gołąbki, a może z grzybami? Zamiast mięsa, grzyby z cebulką w wersji wege na oleju,
w wersji mięsnej ze skwarkami boczkowymi. Oczywiście plus ryż i zawinięte w liście kapusty białej albo włoskiej.

To tez, a ponoc zamiast ryzu mozna uzyc np kaszy gryczanej. Mama podpowiedziala jeszcze inne; kasza gryczana, twarog, smazona cebulka i skwarki

Czyli jednak dopadla mnie grypa.
Gaby oferuje mi kosc, jak sadze w ramach wspolczucia

Tak, są też z kaszy gryczanej, ale to nie moje rejony. Ja pochodzę z Krakowa i tu królowała raczej kasza jęczmienna.

A gołabki z grzybami sa b. dobre i z suszonych grzybów i z takich świeżych.

A z mięsem moja ciocia robiła pyszne i wyjątkowe bo nie mieliła mięsa tylko kroiła w drobniutką kosteczkę.
Boczek pokrojony też w kostkę podsmażony, dodana cebula, żeby się tylko zeszkliła ( lżej strawna) i to wymieszane z mięsem w kosteczkę, surowym. Wymieszać dobrze, dodać jajko lub dwa w zależności od ilości farszu i wymieszać z ugotowanym ryżem. Oczywiście doprawić przyprawami. Jak dla mnie najbardziej pasuje pieprz czarny. Zawinąć w liście, ułożyć w rondlu, zalać tylko do przykrycia najlepiej jakimś rosołkiem i dusić.

Z tego wszystkiego zaczelam przegladac posiadane ksiazki kucharskie i oto, w tej niepozornej ceble, znalazlam niewyczerpane zrodlo pomyslow!



















I pomyslec, ze caly czas omijalam je wzrokiem, zniesmaczona pomyslami jak zrobic zupe na keczupie..

Kto da wiecej?

update po dzisiejszej rozmowie z mama: golabki sa o wiele smaczniejsze zawijane w liscie kapusty wloskiej lub pekinskiej. A tej ostatniej nawet podgotowywac nie trzeba, tylko sparzyc wrzatkiem.



Xena sprawdzala, dlaczego sie smieje przy rozmowie z mama