Forum Ogrodnicze Oaza

dala wrote:
Cwaniak... dyskretnie nas poinformował o tym, kryjąc tę informację pod ikonką "prezent" w profilu...
Tylko format daty może być dla niektórych mylący... i w dniu urodzin nikt się nie odezwie

Już się doszukałam daty - Gosiu, a co jest nie tak z tym formatem? Najpierw dzień, a później miesiąc i rok - to tak na moją logikę
Jedno jest pewne - tegoroczne urodziny Grzesia będą baaaardzo okrągłe, więc będzie co świętować

wszyscy świętują to ja też dołączam wszystkiego naj...okrągłego...

...piękne te Kolczatki i ja czekam na ich imiona

Dalu... kliknij na mój profil... wpisałam moją datę urodzenia, aby pokazać o co chodzi...
Ja październikowa jestem, a co sugeruje ten zapis? Tak samo zresztą są zapisane nasze daty rejestracji na FOO...

Mówiłam... wszyscy by czekali z życzeniami do września

Gosiu ja też jestem październikowa i nawet rok ten sam i rzeczywiście niby było że miesiąc w środku a pokazuje inaczej

Oj, nieważne, kiedy kto narodzony, ważne, kiedy się dla róż, dla kulek zielonych narodził!
Grześ, już niedługo szkółki otworzą i będziemy kulki macać! A róże wąchać! Życie będzie piękne!

Życie jest piękne...a będzie piękniejsze....już za parę chwil
A do tego czasu trzeba zrobić inne mniej przyjemne rzeczy....bo takie wygrabianie trawnika?
Czy może być inspirujące/
A może mam za dużo trawnika?
I jak mam zrobić porządek w rabatach jak tam wszędzie jakieś kły wyłażą?
czyli trzeba było zrobić jesienią, a nie teraz narzekać
Byłem dziś w piwnicy....zobaczyć jak tam się miewają kanny i dalie, i czy te ostatnie nie uschły?
A tam Grzesia nie ma...mszyce harcują....
Dalie rosną...poczuły wiosnę...a mszyce razem z nimi
Te to mają dopiero wycyrklowany zegar biologiczny w tyłku

Dziękuję wszystkim za życzenia imieninowe....następne za pół roku...w sierpniu

Kobea otwiera paszczę...



Las daturowy



żółte jakieś oporne



Stewia...paczka nasion kosztowała majątek...ale za to 100% kiełkowania, wyszły wszystkie 3...słownie trzy



I seler...w trakcie pikowania...praca z serii...a świstak siedział iiii....

Czyli te wszystkie mszyce, które się teraz rozplęgną po świecie, to z Twojej piwnicy? Dziękujemy, że tam mogły znaleźć bezpieczną przystań na zimę... Bo co byśmy robili, na co narzekali?
Ale szybko te nasiona w szklarniowych warunkach rosną! Datura niedawno się wykluwała, a tu proszę! Moje jakoś stanęły w miejscu...Czuję, że pikowania im trzeba...Czuję, ale się przed tym czuciem bronię!

Seler... podobno jest bardzo zdrowy
Ale wszystko w nadmiarze szkodzi... nawet świstakowi...

Stewia... nie zasłodzisz się chyba?

I rada dla Marty: Czasem dobrze... stracić czucie!

Aaa...i miałem podpisać róże
1) Heidi Klum
2) First łady
3) Giardina
4) nn miniaturka z kwiaciarni
5) Ascot na kiju

Marta-Ty się bierz za pikowanie....a się nie zastanawiaj i nie czuj...bo się czaisz
Nooo czaisz bazę?

Goś....Tylko mi nie pisz że to afrodyzjak
czuje się...jak w domu...
Stewia podobno lepsza niż cukier i zdrowsza....i liście można suszyć
na zimę do herbatki jak znalazł...
na zimę...co ja piszę
Stracić czucie w czym?

A afrodyzjak? No widzisz... bo ja nie wiem...
Nie trzeba było od razu z młoteczkiem
Wiem, wiem... radość z przywróconego narzędzia... i odruch się odezwał...

Co do utraty czucia: nie ważne w czym - ważne po czym!

pamelka wrote: Fachowiec mnie olewa
Chwilę pomoczyłam i do doniczek - zobaczymy co będzie

Marta jaki ja tam fachowiec....
Ja mam z kobeą doświadczenie...żadne.....pierwszy raz mam to coś
nawet nigdy w realu nie widziałem jak to kwitnie
Ale podobno ładnie...widziałem u forumków...ale późno....
ja nigdy żadnych nasion nie moczę przed wysiewem bo nigdy nie mam czasu...albo zapomnę
ale są chyba zwolennicy takich praktyk

Zaglądałam do Ciebie od dawna żeby poogląda róże bardzo to lubię.Teraz myślę że jak zakwitnie te 150 to zrobisz dużo zdjęć i będę to mogła robić częściej.

Grzesiu wrote:
No tak, trafiłam tylko jedną Heidi wygląda obłędnie...Kupiłam dwie i zaczęłam żałować po wszystkich opiniach, które wyczytałam na jej temat..powiedz Grzesiu, że u Ciebie nie łapie plamistości i zawsze jest taka pięknaaaaa...
Giardina miała u mnie być na pergoli, ale w Rosarium nie mieli, więc wzięłam Rosannę i Eden 85. Ale jak gdzieś trafię na Giardinię...to biorę w ciemno
ps. wybrałam kamień na ścieżkę płyty z łupka gnejsowego szaro-rudego. Wygląda fajnie. Prace startują z poślizgiem, w przyszłym tygodniu

Grzesik, jak z Ciebie nie jest specjalista, to ja nie wiem KTO jest.
Też w realu nie widziałam.
I pierwszy raz sieję na poważnie cokolwiek, w sensie do kubełka, na parapet, później pikowanie..
Pełna ekscytacja

Nieśmiało zaglądam, czekając na relację z prac... jakichkolwiek

gorzata wrote:
I ja podobnie