Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu Tadziu to super hiper fajny kolega.Mam liliowce od Niego.Pisząc Piątek miałam na myśli Tylko nazwisko ale fakt-pan Robert fantastyczny człowiek i jak dla mnie -pasjonat przez duże P.Kocham się w Irysach dozgonnie tylko moja działka nie chce być z gumy...

Czyli kolejny rok przed Nami... Życzę Wszystkim lekkiej zimy,szybkiej wiosny oraz spełnienia ogrodniczych planów i marzeń. Przede wszystkim jednak zdrowia.No może jeszcze kufereczek stóweczek na spełnianie ogrodowych kaprysów

Dziś obowiązkowy spacer na działkę. Nigdy nie przepadałam za zimą ,ale taka bezśnieżna spędza nie tylko mi sen z powiek. Roślinki stoją smutne,zmarznięte.Rododendrony mimo okrycia z włókniny listki pozwijały na maxa Trawnik pod stopami aż trzeszczał Na pocieszenie posiałam sobie kobeę i lilię candidum. Do wiosny,która dla mnie od lat zaczyna się 1 marca zostało "jedynie" 59 dni...

Muszę wrócić do początku,ale już zdążyłam przeczytać że masz działkę 800 m ,strasznie duża jak na ROD-wracam do czytania

Dorotko teraz działeczka ma tylko 412 m.Drugą sprzedałam bo sama nie dawałam rady.Ja wciąż mam na działce spory warzywnik - nie wyobrażam sobie nie mieć warzyw w ogrodzie.A sama trawa to nie dla mnie bo ja nieopalająca jestem

Marzenko, dotarłam tu z mojego wątku ciekawa Twojego ogródka Gdzie zdjęcia ? Widać z wpisów, że sama rozmnażasz z nasion dużo kwiatów, więc na pewno działeczka kipi kwieciem. Podziel się z nami tymi widokami Do wiosny coraz bliżej, miło popatrzeć na kolorowe fotki. A jak tam parapety? Zapełniają się?

Ewuniu ja nie wiedząc czemu po macoszemu traktuję swój wątek A szkoda - w zeszłym roku(już) miałam piękny warzywnik,sporą kolekcję dalii,mieczyków i całą masę jednorocznych.Tak,rozmnażam sama z nasion i sadzonek - jestem po szkole ogrodniczej.Na parapetach na razie króluje Basia-moja kotka.Chociaż wczoraj posiałam sobie kobeę...Mam nadzieję,że nowy rok przyniesie mi czas,którego działeczka wymaga.Chciałabym troszkę zmian - jeszcze jak się napatrzę na ogrody Oazowiczów to dech zapiera,mimo,że samej to niektóre rzeczy trudno Tymczasem za oknem jest jak jest i musimy się uzbroić w cierpliwość

Marzenko,teraz jest dobry czas na wspominki z lata,dawaj fotki

To prawda, jak się człowiek na inne ogrody napatrzy to wszystkiego się chce Ale i dzięki temu szybciej czas mija od jesieni do wiosny

Czy to już czas na kobeę? Kiedyś kupiłam gotową sadzonkę ale mi nie zakwitła. Ale, że się napatrzyłam jak u innych pięknie kwitła to jednak bym chciała jeszcze raz spróbować. Może się uda?

Próbowałam też z miną w zeszłym roku, za namową Nowinki ale nasiona mi nie wzeszły Próbowałaś ją wysiewać?

Romko, Ewuniu ja bardzo kocham swoją działkę taką jaką jest - nie ma tam idealnego porządku, rośliny często są poupychane byle gdzie,specjalnych aranżacji też brak. Powód jest jeden - od wiosny do jesieni zawodowo zajmuję się cudzymi ogrodami. W pracy czuję się jak u siebie na działce,czasem po całym tygodniu jak jadę na weekend na działkę to na spokojnie sobie pielę,przycinam,koszę trawkę. Spinam się u klientów, u siebie się relaksuję i mam w nosie czy jest idealnie

Marzenkopokazuj,pokazuj,nawet jeśli działka zmniejszyła się o połowę,wcale się nie dziwię,ja tak nieraz marudzę,że inni mają większe ogrody,ale też pracy więcej,a doba z gumy nie jest,tym bardziej dla czynnych zawodowo

Marzenko, to fajną masz pracę

Wow to Ty fachowiec jesteś

Ja też jestem z tych co muszą mieć co zjeść w ogrodzie Kwiatki zawsze były na drugim miejscu.

Dziewczyny bycie ogrodnikiem ma swoje dobre strony,chociaż czasem mnie męczą wyjazdy na targi - samo załatwianie papierów,szykowanie towaru -koszmar!!! Potem masa klientów którzy chcą kupić - każdemu trzeba powiedzieć jak, po co i dlaczego,ponowny załadunek towaru nie sprzedanego- to jedno a dwa - z jakimi absurdami spotykam się w ogrodach to szok...Ludzie bardzo często wyobrażają sobie,że jak się ogród zostawi w lecie przed urlopem bez opieki to na wiosnę będzie piękny - potem zaczynają się telefony z cyklu : bo wie pani gości będziemy mieć w weekend majowy i chcemy,żeby było ładnie ...No cudotwórcą ja nie jestem,same wiecie,że ogród to systematyczna robota.
A co do warzywnika - na działkę jeżdziłam odkąd sięgnę pamięcią,obecną działkę mam od 23 lat i mama moja zawsze miała warzywa.Ja dziś bez tego nie wyobrażam sobie działki,ogrodu , bo to jak dom bez kuchni...

Każda praca ma dobre i złe strony ale nie każda jest zgodna z naszą pasją i zainteresowaniami

Ja jestem technologiem żywności- z wykształcenia. A szycie to moja pasja. Pracowałam jako technolog i jako konstruktor odzieży i różnica jest jak pomiędzy morzem i górami. Jak pracowałam jako konstruktor odzieży nie wiedziałam kiedy nadchodziła 15-ta, musieli mnie z pracy wyganiać
Myślę, że gdyby udało mi się znaleźć pracę przy ogrodach, to byłabym szczęśliwa Dlatego i tak Ci zazdroszczę takiej pracy

Ewunia znależć pracę w tej dziedzinie nie jest zbyt trudno,chociaż u mnie rynek coraz gorszy...Wystarczy w swojej okolicy zacząć się ogłaszać,rozdawać ulotki wszędzie tam,gdzie są ogrody,dogadać się z jakimś dobrym sklepem ogrodniczym.Schody zaczynają się gdy trzeba ustalić konieczny zakres prac,stawkę itd...

Dałaś mi do myślenia. Nie myślałam wcześniej, żeby sama się tym zająć od podszewki, tylko raczej, żeby u kogoś pracować i mieć kontakt z roślinami, bo mam inny pomysł na życie ale muszę to przemyśleć