Forum Ogrodnicze Oaza

Od sierpnia do 15 września razem z Dorcią zrobiłyśmy ok 150 nowych nasadzeń z krótkopędów, które poszły bezpośrednio do kasetonów.Dostały kompostu. Mam nadzieję,że do zimy się ukorzenią.Jedynie przed samymi mrozami okryję kasetony stroiszem.
Na dzień dzisiejszy odsadki wyglądają tak:

Na zimę warto dobrze okryć żurawki ściółkując je korą...ściółkowanie przydatne jest podczas całego sezonu.
Zmniejsza parowanie wody z gleby, zwiększa wilgotność, lekko zakwasza glebę.

Okryć żurawki czy glebę wokół nich?

Iwonko, ja obsypuję tylko zrębkami ziemię wokół żurawek, ale gdy po cieplutkich zimowych dniach zapowiadają falę mrozów, rzucam wszystko, gonię na działkę i okrywam je iglakowymi gałązkami, a przy okazji okrywam jeszcze parę innych roślin

Moje są mrozoodporne A jeśli któraś nie jest, problem sam się rozwiąże

Niczym nie okrywam!

Jeśli styczeń jest cieplutki, że aż tulipany kiełkują, a potem pojawia się mróz bez śniegu z wiatrem, niewiele bylin wytrzyma Iglaste gałązki trochę łagodzą szok

Chciałabym spytać , czy żurawki posadzone w takich pojemnikach jak pokazała Roma, obsypane tylko z jednej strony ziemią przetrzymają zimę?Czy sa na tyle mrozoodporne?

Powinny wytrzymać, żurawki są mrozoodporne. Najwyżej zmarzną im liście, ale wiosną odbiją. U mnie przezimowały pozostawione w zwykłych plastikowych doniczkach, więc jeszcze bardziej ekstremalne warunki

Roma - czy Twoje żurawki już na stałe pozostaną w tych kasetonach czy też będzieszje przesadzać.

Tak, zostaną tam na stałe, a, że jestem przezorna to na górę dostaną pierzynkę z igliwia a na boki obornik,właśnie jestem w trakcie okrywania.Potem uzupełnię fotką.
edit:
obiecane fotki

Przykryłam swoje żurawki warstwą liści. Zostawić czy odgrzebać i zostawić liście tylko wokół żurawek? Dodam że są to wrześniowe nasadzenia a zimy mam mroźne (podobnie jak u Siberii)

Igor moje żurawki przezimowały bez problemu, już wypuszczają nowe liście.
Zima w tym roku była dla naszych ogrodów łaskawa ale nie powiem przykryłam je odrobinkę agro

Zaczęłam dziś obrywać uschnięte liście żurawek. Najpierw pod żuraweczką Burnished Bronze znalazłam taką bandę







Tak wyglądała marmoladka


i po jej dotknięciu dosłownie wypadła ze swojego miejsca



Oczywiście pod spodem opuchlaki i ich jajeczka





Wszystkie u których znalazłam robale były wsadzone w 2012 roku, w różnych miejscach ogrodu, kupione od tego samego sprzedawcy (możliwe żeby tyle siedziały w ziemi, wcześniej nic mi nie padło?), sprawdziłam kilka z tego samego roku od Igi i były czyściutkie.
Ziemia już wymieniona, powsadzałam krótkopędy, bo może coś z nich będzie, jak zrobi się cieplej to podleję chemią.
Powiedzcie tylko czy to możliwe, że sprowadziłam je od tego sprzedawcy?

Raczej mało prawdopodobne alby 2 lata siedziały i nic byś nie zauważyła.
Ja kiedyś pokusiłem się o żurawkę z marketu i tak był opuchlak ale już po miesiącu żurawka padła...
Raczej jaja złożyły już u Ciebie w ogrodzie...Gdyby były w sadzonkach to taka sytuacja miałaby już miejsce w tamtym roku.

W zeszłym roku na pewno żadna nie padła, a skoro tak długo nie siedzą w ziemi, to tak jak mówisz, pewnie jaja złożyły już u mnie. Plusem jest to, że przynajmniej sprzedawca okazał się w porządku, bo często go innym polecałam.
Dzięki

W tamtym roku pod koniec kwietnia była dopiero możliwość zajęcia się żurawkami, a w tym roku ja mam już połowę "oporządzoną"
Tak więc sekatory w dłoń i usuwajcie stare liście, te ładne mogą zostać. Choć ja usuwam wszystkie stare i zostawiam tylko te wyrastające
ze stożka wzrostu najładniejsze.

Ja też wczoraj oskubałam większą część moich żurawek. Kupiłam też azofoskę (z myślą o hostach, które już zasiliłam) i suszony obornik kurzy. Igor, co będzie lepsze dla żurawek? Można je już nawozić? Trochę zaniepokoiły mnie najnowsze prognozy- na weekend zapowiadają zmiany pogody- śnieg, znaczne ochłodzenie. Mam nadzieję, że żurawkom to nie zaszkodzi, bo już puszczają nowe pędy.

Ja używam długo działające osmocote albo substral magiczna moc, czy coś w po dobie.
Azofoska też może być.