Forum Ogrodnicze Oaza

Ktoś ma sprawdzone środki na opuchlaki w żurawkach? Wszystkie są takie drogie.. ciekawe jak te tańsze działają

Witam serdecznie
Opuchlaki dopadły i moje żurawki dziś przesadzałam moje roślinki w inne nowe miejsce pozornie zdrowe roślinki miały w swoich korzonkach to małe wstrętne dziadostwo.
Wszystkie wyczyściłam ze starej ziemi i wsadziłam ze świeżą ziemią w nowe miejsce jak tylko trochę odżyją po zimie porobię im zdjęcia.
Całkowicie padły chyba ze 3;(

Igor ja testuję teraz dursban 450 EC podlałem żurawki roztworem tego środka

Uważaj przy opryskiwaniu bo ja się lekko podtrułem

Igor oprysków dursbanem nie stosowałem , na razie tą chemię użuywam do podlewania trawnika , truskawek jesienią i teraz żurawki

Z opryskami tym środkiem trzeba bardzo uważać ;)Można zniszczyć roślinę. Raz zmarnowałem w ten sposób. Ale jak dobrze przygotuje się roztwór to szybko zwalczy się opuchlaki, także polecam

muchazezlotym wrote: Właśnie, ostatnio zastanawiałam się dlaczego ludzie u nas na ogródkach tak...denerwują się opadającymi na jesień liśćmi. Grabią i sprzątają jak najęci, sąsiad kazał mi wyciąć orzecha laskowego bo musiał sprzątać liście. Przecież suche liście chronią roślinki przed mrozem, nic z tego nie rozumiem

Podlałem żurawki dursbanem,roztwór był bardzo mocny na razie stoją i myślę że nic się nie zmieni .

Swoje tez polałam Dursbanem, bo wybór czy zniszczyć żurawki przez dursban czy przez opuchlaki dawał tylko jedną logiczną odpowiedź. Jak na razie nie mam larw, powyciągałam kilka trupów, na szczęście chyba nie miałam aż tak dużo larw. W kwietniu poleję rośliny Ema5 z wrotyczem, potem jesienią może nicienie jak będzie taka potrzeba.

Ja gotowałem dzisiaj wrotycz

30g suchego wrotyczu na 10l wody i tym podlewamy rośliny.

Mam pytanie dotyczące ubiegłorocznych liści żurawek.
Oczywiście uszkodzone, przemarznięte czy chore dawno usunąłem.
Ale "z rozpędu" wyciąłem też stare choć w niezłym lub dobrym stanie.
Po czasie naszła mnie refleksja czy aby nie osłabiłem roślin/nie wystawiłem bardziej na oddziaływanie ew. przymrozków, usuwając dobre choć stare liście?

Ja zawsze wycinam zniszczone liście i część tych dobrych.Lecę na około żurawki sekatorkiem i przycinam te najdalsze liście

czy możliwe że to dziadostwo zjadło mi korzenie zurawek załamka wykopałam każdą oczyściłąm jak mogłam wywaliłam dziesiątki dżydżownic powsysanych w korzenie zurawek , znalazły się też opuchlaki-larwy i małe białe jajeczka nie wyglądające jak nawóz, nie wiem czy dałam radę oczyścić dobrze ziemi wyrzuciłąm trochę ale całej nie ałam rady, jest w śmietniku i nie wiem czy tam się nie wylęgną bo ich nie zabiłam, mam nadzieje że jutro kosze zabiorą

co radzicie jakiś oprysk , dursban taki drogi, chyba że ktoś chce odsprzedać niezużyta buteleczkę
proszę o pomoc, czy te jaja mam dalej usówać i czy te glisdy ochydne mogły zjeść żurawki były powsysane w korzenie brrr

Żeby glizdy jadły korzenie to się nie spotkałem, u siebie nie zaobserwowałem, tylko takie, które naturalnie występują w glebie.
Raczej to sprawka opuchlaków. Koniecznie musisz czymś opryskać.

1. Larvalem - ok 100zł
2. Dursban ok 50zł za 1l - nie ma mniejszych opakowań, ale to straszna chemia
3. Podlać wywarem w wrotyczu , może być suszony, gotujemy i podlewamy

Zaatakowane żurawki oczyszczamy i najlepiej zrobić z nich sadzonki, bo opuchlaki wchodzą głęboko w pędy.
Mnie się takie sadzonki bardzo dobrze przyjmują.

Niestety opuchlaki to straszne dziady ciężko je wytępić,
Kupiłem wiosną preparat Biomass Sugar, ekologiczny, niby na opuchlaki, 35zł, ale nie działa
3 tygodnie od oprysku a one nadal żyją. W jednym miejscu podlałem dursbanem, bo musiałem działać,
i trochę je powybijało, ale i tak są jeszcze niedobitki.
Teraz czekam na cieplejsze dni, po świętach będę podlewał Larvalenem

Nati Dursbanem podlewałem dwa razy i dziady znikły , ja też bym chciał ekologicznie, ale nie działały takie środki .Podlane w tym roku żurawi wybijają w nowe pedy oczywiści, wyzbierałem wszystkie larwy ,dałem nową ziemię i dopiero podlałem , wzeszłym roku robiłem tak samo i działało .

nie załamuj mnie:( na razie próbuję wrotyczem, a na ten specyfik mnie nie stać narazie, ale powiedz one mogą mi "zeżreć" inne rosliny i już ich nie odratuję?? przez te larwy całą noc miałam koszmary, nie chce już się z tym grzebać w ziemi a muszę

Nati, muszę Cię jednak załamać - inne rośliny też mogą zjeść. Lubią jeszcze rozchodniki, hosty (u siebie jednej nie mogę odnaleźć, a rosła obok tej zjedzonej przez opuchlaki), u siebie znalazłam tez w truskawkach. Teraz polałam Ema5 z wrotyczem, zobaczymy co będzie dalej.

Wiem że atakują też dużo inny roślin ale wydaje mi się że nabyłem je z sadzonkami żurawek ,w tryskawkach też miałem problem ale na razie się z nim uporałem dursbanem .