Forum Ogrodnicze Oaza

W takich przypadkach, Roma, stosuję Asahi.
To preparat na poprawienie kondycji róż.

Zastosowałam go w tym sezonie 2 x i 1x oprysk chelatem żelaza.Dzisiaj dostały gnojówkę z pokrzyw i chelat żelaza do korzeni.Teraz już tylko pozostało mi czekać na rezultaty

Moja róża wypuściła wyjątkowo długi, odmienny od innych pęd, od razu zajrzałam czy nie wyrasta z podkładki. I... nie jestem pewna, wydaje mi się, że odchodzi od miejsca szczepienia (zgrubienia), czy tak może być? Na 2 zdjęciu to ten pęd z lewej.

Marta,
ze zdjęcia wynika, że to bardzo dobry pęd! - po prostu róża "zaszalała" i wypuściła taki wielki przyrost (czasem róże tak mają, że nawet niskie wystrzelą takim czymś). Za jakiś czas na końcu pęd powinny pojawić się pąki kwiatowe.
Nie doradzę Ci żeby go przyciąć (bo masz przecież różę okrywową a nie krzaczastą) ze względu na to, że na wiosnę i tak go zetniesz nisko. Ja bym, jak już zacznie kwitnąć, ściął dłuższy odcinek pędu z bukietem kwiatów

Marto, Adrian dobrze prawi Poczekaj na kwitnienie
Co prawda u mnie takie pędzisko okazało się absolutnym dzikusem, a gałązka z żółtymi kwiatami gdzieś po drodze znikła, ale na cięcie zawsze jest czas

Tak więc sobie myślę, że jak zakwitnie to się zobaczy tylko trochę psuje pokrój

marta wrote:
Miałam identycznie z różą w tym sezonie. Nowe pędy wyrastały z pędu, który był "zakupiony" i odpowiednio przycięty przez właściciela szkółki.
Czekałam, jak Marta, na wizytę speca od okulizacji i sam przyznał, że to dziki pęd przeoczony przy szkółkowym przycinaniu róży.
Nieraz te pędy leżą tak blisko, że i specjalista przeoczy.
Sam własnoręcznie mi go wyciął.
Był ewidentnie jaśniejszy, bezkolcowy, liście były bez połysku i bez kształtu (są szpiczaste) róż szlachetnych. I wyrósł w sierpniu do 1,70 cm.
Do wycięcia.
Trzeba rozgarnąć ziemię do miejsca szczepienia i wyciąć przy samym "pniu" róży.

Czasem można odróżnić po ilości listków, podkładka ma 7 listków, a nowoczesne odmiany szlachetne 5. Ale nie jest to regułą, bo są odmiany ozdobne również o 7 liściach.

Witajcie,

Mam do przesadzenia kilka krzewów, drzew i róż. Zastanawiam się czy to już na nie pora? Zrobiło się ciepło i niektóre z nich np bez czarny mają już nawet nieco rozchylone pąki. Ziemia jest jeszcze bardzo zimna. No i nie wiem co zrobić?

Wegetacja jeszcze nie ruszyła tak na prawdę, i do maja mogą być przymrozki, więc można spokojnie przesadzać - zważywszy na fakt że ziemia nie jest zmarznięta - byle tylko za dużo korzeni nie obciąć

Dziękuję Leszku! Jutro zatem ruszam z łopatą.

Powodzenia Ja mam zamiar za tydzień o ile ziemia nie zmarznie 'porwać się' na sadzonki Rokitnika ponad metrowej wysokości

Kiedy rozgarniacie kopczyki różom? Czy czekacie na stabilne podwyższenie temperatury?

U mnie już wszystkie kopczyki rozgarnięte,róże spryskane miedzianem a za kilka dni dostaną oprysk olejowy.

Moje już rozgarnięte i przycięte. W tym tygodniu chcę załatwić opryski (jak tylko znajdę paint zooma) i rozłożyć obornik.

Ja tez rozgarnęłam, nawet przycięłam już.....za dużo trzęsiemy się nad nimi

sierika wrote:
O, To, to, to! Klimat zrobił się nieprzewidywalny i nie ma co się zastanawiać. Są nabrzmiałe pąki trzeba ciąć. Mróz może nas dopaść nawet w maju. Trudno.

To samo pomyślałam, trudno biegać odkrywać, zakrywać, kopczykować i odsłaniać.....trochę hartu przyda się różom, tym bardziej, że nie są aż tak delikatne jak sugerujemy.....majowe przymrozki nieraz zwarzą kwiaty a przecież róże nie giną tylko kwitną od nowa.....