Forum Ogrodnicze Oaza

Moje palce zmiażdzyły juz setki mszyc Jako, że pączków kwiatowych coraz więcej, a wraz z nimi pojawiły się i nimułki, i gąsiennice, i skoczki, i chyba jeszcze coś, bo pokazują się już obwisłe końcówki pędów planowałam na dzisiejszy wieczór oprysk. Niestety, pogoda pokrzyżowała plany...leje od godziny, a na termometrze 10 stopni mniej

Niestety szkodników coraz więcej a pryska tylko z góry woda deszczowa pozostaje ręczne usuwanie szkodników do czasu względnej pogody.

I ja zauważyłam smętnie zwisajace końcówki pędów.mszyce i na razie tyle.......Majka witaj w Oazie.........Twoja pasja różana przyda się tu..

Eeech, żeby tylko mszyce. Wszystko jest i na wszystkim Tylu robali o tej porze roku jeszcze me oczy nie widziały

Ja jak Basia do tej pory mszyce miażdżyłam palcami.
Dziś widziałam skoczki, a w zeszłym tygodniu coś na kształt śladu po bruzdownicy
Oj, chyba niedługo pryskanie się jednak szykuje.

I u mnie pojawiły się skoczki ale na razie codziennie poda.

Powiedzcie mi czy te zieolne robale to mszyce? Mam je na każdej róży:(

Tak, niewątpliwie to mszyce

Tak to mszyce

Jeśli jest ich dużo trzeba pryskać, jeśli mało można im zrobić prysznic wodą i otrzepać.

Smętnie zwisające pędy to bruzdownica, zetnijcie ten pęd do miejsca w którym więdnie, jeśli jest tam dziurka w pędzie to ślad po bruzdownicy,ciąć pęd tak nisko dopóki nie będzie zdrowy ( normalny). Chyba to mętnie wytłumaczyłam ale liczę na waszą inteligencję

W miarę możliwości robiąc przegląd rozgniatam ręcznie kolonie mszyc na różach, ale oprysk może uda mi się zrobić dzisiaj.

Na moich różach zauważyłam małe liszki. W ubiegłym roky obgryzły mi paczki u jednej róży. W tym roku jest zatrzęsienie robactwa.

Wygląda na to że i u mnie dołączyły mszyce A tu leje na potęgę.

Mimo oprysku zjawił się, jak co roku kwieciak na Frühlingsduft. Po raz pierwszy zauważyłam też podcięty pąk na Souvenir du Docteur Jamain, rosnącej w zupełnie innym kącie ogródka.
Na razie pojedyncze przypadki i mam nadzieję, że to tylko w miejscach niedokładnie opryskanych



Na pocieszenie jest i pierwszy kolorek Nevady

Basiu, dlatego ja, jeśli już robię oprysk róż, robię go preparatem systemowym.
Wtedy nie ważne, czy dokładnie czy nie opryskasz, bo preparat przenika do wnętrza tkanki i krąży w nim nawet 4 tygodnie.
Taka chemia daje całościową i długoterminową ochronę przed szkodnikami.

Zamieść, proszę, swoją Nevadę w wątku Róże 2014

Systemowym pryskałam, a jakże...

A jakim, Basiu?

Mospilanem, może za słabe stężenie? Rozcieńczyłam 2,5g w 10 litrach wody.

Radzą robić na rośliny ozdobne 4 g środka w 10 litrach wody.
Krótko działa - max. 10 dni.