Forum Ogrodnicze Oaza

Rozmnażanie róż przez nasiona.





Nasienniki róż.







Nasiona róż, w wilgotnym perlicie, wkładam do lodówki,do pojemnika na warzywa. Leżą tam do wiosny.
Niektóre kiełkują w lodówce. Wykiełkowane,pojedynczo wysadzam do małych doniczek i wstawiam do namiotu foliowego.Pierwsze kwitnienia zaczną się w czerwcu, czyli w tym samym roku,kiedy zostały posadzone do doniczek, a siedem miesięcy od wysiania do doniczek.
Siane wiosną tego roku.

Agusiak wrote: Agusia
Gdzie je przetrzymasz do wiosny?
Pytam, bo zmałpowałam

Jak przeżyją, to tak jak stoją- na parapecie w pracy bo w sumie nie wiem czy gdzieś do zimnego je wynosić

Agnieszko moje patyczki powypuszczały liście, nawet mszyce już uśmiercam.Także zastanawiam się co dalej z różami, w jakich warunkach je teraz przetrzymywać, bo zapewne korzonków jeszcze nie maja. Może ktoś nam doradzi ?

Też liczę na podpowiedź co dalej z naszą plantacją

Zostaw je w spokoju, w możliwie chłodnym,widnym miejscu.Uważaj przy podlewaniu,aby nie przelać.

Dziękuję za poradę.Przestawię je do chłodniejszego biura i będę umiarkowanie podlewać.

Dzięki, zostawię je tak jak są.

Moje eksperymentalne patyczki siedzą cały czas w szklarni



Chłodnego miejsca właściwie nie mam. Stoją na parapecie (bez kaloryfera) od południa. Zobaczymy czy, kiedy i na co zaczną narzekać.

Ja muszę swoje nakryć bo jednak padają jak muchy

Nakryj,ale otwieraj czasem,dla przewietrzenia.

Dzięki, tak zrobię. Bo szkoda mi że tak wypadają, a twoje szczepki to piękności

Mirzan, przeczytałam wątek dwa razy. Rozmnażanie nie jest mi całkiem obce ale mam pytanie odnośnie drugiego sposobu czyli rozmnażanie przez sadzonki jedno-dwuoczkowe. Piszesz że kawałki patyczków wkładamy do podłoża, trzymamy trochę i jak wytworzy kalus wsadzamy do doniczki z podłożem. Podłoże to piasek, perlit ewentualnie mieszanka. Patrząc na fotografię z woreczka z kawałkami pędów widzę ciemną ziemię, jakby torf pomieszany z piaskiem. Dobrze widzę czy coś mieszam. Ja bym dała do wilgotnego piasku, bo tego akurat kupka leży na podwórku.
Barbara

Ostatnio, do ukorzeniania używam zmielonego styropianu, nasączonego wodą. Ziemię torfową, z domieszką styropianu, z tym, że styropianu jest więcej, takie podłoże to jak puch. No i w plastykowych butelkach.
Wietrzę co kilka dni, bo nie wiem co jest przyczyną zamierania, a wypady bywają duże.
Wypróbowałem ukorzeniacz clonex, wypadło źle. W perlicie też nie wychodzi dobrze, szybko rosną na nim glony. Dotyczy to rozmnażania teraz, w pomieszczeniu. W ogrodzie, stosuję piasek ze styropianem.

Gałązki ukorzenione w ligninie, w plastykowej butelce.

Korzonki jak marzenie. Ja dzisiaj ucięłam róże do ukorzenienia. Część poszła do butelki z piaskiem a część wersja gazetowa. Do wiaderka z piaskiem poszły też sztobry hortensji. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Po miesiącu rozmnażania sytuacja ma się tak,że w butelce oczka na patyczkach szybko zaczęły puszczać listki więc raczej nic z tego nie będzie, wiadomo nie da rady na tworzenie liści i korzeni.Ale te w gazecie - mają kallus. Jutro idą w gazetę kolejne patyczki.
Barbara

mirzan wrote:
Jesteś znawczynią róż mam nasiona róży rainbow trzymałam na waciku - nic w ziemi -nic czy mogę teraz jeszcze spróbować jak Ty najpierw w lodówce. Czy to już nie ma sensu i po prostu nasiona do kitu.
Pozdrawiam Edyta